Reklama

Przegląd prasy

Niedziela Ogólnopolska 42/2007, str. 32

Jerzy Robert Nowak
Historyk, profesor wyższej uczelni i publicysta, autor ponad 40 książek i ok. 1500 publikacji prasowych

Jerzy Robert Nowak<br>Historyk, profesor wyższej uczelni i publicysta, autor ponad 40 książek i ok. 1500 publikacji prasowych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prof. Krasnodębski o osi Moskwa - Berlin

Reklama

W „Naszym Dzienniku” z 5 października ukazał się bardzo obszerny i bardzo ważny zarazem wywiad Mariusza Bobera z prof. Zdzisławem Krasnodębskim, jednym z najwybitniejszych współczesnych polskich socjologów i filozofów społecznych. Wywiad zatytułowany jest „Między Rosją a Niemcami”. Od wielu lat wykładający na uniwersytecie w Bremie prof. Krasnodębski świetnie zna niemieckie nastroje od wewnątrz, dlatego tym bardziej alarmujące wydają się jego spostrzeżenia. Mówiąc o Niemczech, prof. Karsnodębski stwierdza: „Każdy, kto zna ten kraj wie, że wśród polityków niemieckich, głównie socjaldemokratów, jest silne lobby prorosyjskie, do którego należy od dawna były kanclerz Gerhard Schroeder. To właśnie on przekonywał polityków zachodnich, że prezydent Rosji Władimir Putin to krystalicznie czysty demokrata (sic!). Za tym szły także związki gospodarcze. Zresztą Niemcy zawsze ciążyły ku Rosji. Nad Renem pamięta się XIX wiek, w którym długo panowała zgoda między tymi krajami…”.
Według prof. Krasnodębskiego Polska „Rzeczpospolita uchodzi w niemieckiej historiografii tylko za «państwo terytorialne», produkt polskiej ekspansji. W Niemczech, podobnie zresztą jak w Rosji, przekonuje się, że oba te państwa «stabilizowały» porządek polityczny w tej części świata. Niemcy mają wpojony podziw dla Rosji. (…) jest np. fascynacja imperium carskim czy jego współpracą z Niemcami w XIX wieku. Moskwa postawiła na stosunki z Niemcami, poprzez które chce wpływać na Unię. Realizacja takiego ścisłego sojuszu jest niekorzystna dla Polski”.
Prof. Krasnodębski z niepokojem wypowiada się również na temat generalnej polityki Unii Europejskiej wobec Rosji. Stwierdza, że „Rosję traktuje się jako stabilizatora w tej części świata. Przy tym Unia ma aspiracje, by zostać silnym graczem w globalnej polityce, nawet imperium, ale takim, które «eksportuje stabilizację». Aby stać się takim imperium, potrzebuje jednak silnego partnera, jakim jest Rosja dla wielu polityków zachodnioeuropejskich. Z drugiej strony musi wówczas zmienić swą strukturę, by być bardziej spójna, sprawna. Stąd plany coraz ściślejszej integracji, wręcz tworzenia superpaństwa. W tych planach właściwie nie ma miejsca na samodzielną politykę Polski i pozostałych krajów tej części Europy. Do tego dochodzi modne ostatnio przekonanie o końcu państw narodowych i niechęć do małych krajów (…). W ciągu ostatnich 15 lat Europa stała się bardzo lewicowa. Wiąże się to z tym, że dziś w Europie rządzą ludzie, którzy wyrastali w czasie lewicowej rewolty 1968 r. Dla nich nawet rewolucja bolszewicka jest ciągle czymś bliskim. Część z nich krytykowała rosyjski komunizm, ale nie chciała go zniszczyć, tylko zmienić, reformować. To także odbija się na stosunku Unii do dzisiejszej Rosji. Gdy popatrzymy choćby na to, jak prasa europejska traktuje Polskę i Rosję, to jest to nieporównywalne i zadziwiające. Z przekazów tych wyłania się bowiem obraz naszego kraju, w którym jakoby demokracja jest zagrożona znacznie bardziej niż w Rosji. To pokazuje, jak bardzo te uprzedzenia sterują kreowaniem opinii publicznej i zniekształcają obraz rzeczywistości”.

Fiasko nagonki na PiS

Godne uwagi są refleksje Rafała A. Ziemkiewicza o obecnej sytuacji politycznej w tekście pt. „Zbyt dobrzy na polskich wyborców” („Rzeczpospolita” z 14 września). Zdaniem Ziemkiewicza - „Jarosław Kaczyński w oczach wyborców stał się celem powszechnej nagonki. A Polacy mają specyficzne poczucie sprawiedliwości, które każe im się opowiadać po stronie atakowanego przeciwko atakującemu. (…) Kto, na miłość boską, wymyślił Platformie te idiotyczne billboardy z bluzgami na PiS? Kto podpuścił ją do całej tej niedorzecznej akcji z odwoływaniem wszystkich ministrów…”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nelly Rokita o Kaczyńskich

Reklama

Nelly Rokita kolejny raz zaszokowała prawdziwie prowokującymi dla swych rozmówczyń wyznaniami wypowiedzianymi w toku wywiadu udzielonego „Gazecie Wyborczej” z 5 października pt. „Podoba mi się u prezydenta”. (Wywiad przeprowadzały Monika Olejnik i Agnieszka Kublik). Zapytana przez rozmówczynie, dlaczego współpracuje z Kaczyńskim, i skarcona za rzekomy, widoczny w tym brak lojalności wobec męża, N. Rokita stwierdziła: „Teraz odpowiem z całą powagą: na dzień dzisiejszy tylko Jarosław Kaczyński jest przywódcą ludzi normalnych, potrafi realnie walczyć z korupcją. Moim zdaniem, może to robić tylko ten, kto niszczy korupcję także w swoich szeregach. Właśnie Jarosław Kaczyński w debacie publicznej mówi o tym, co jest dla ludzi ważne. Jest w stanie wzmocnić Polskę w Unii Europejskiej tak, żebyśmy mogli sobie patrzeć w oczy. Żeby to osiągnąć, trzeba rozmawiać. Dotychczas politycy nie zawsze to potrafili. Ten premier umie. Dzięki temu zyskał wsparcie ze strony polityków w Unii. Szacunek dla Polaków (…).
Mam wrażenie, że Jarosław Kaczyński zyskuje w kontaktach osobistych. Jeżeli się z nim rozmawia, to widać, że to jest naprawdę umysł. Pamiętam, jak mój mąż poznał mnie z Kaczyńskimi, to było chyba w 1993 czy 1994 r. Powiedział wtedy: zwróć uwagę na tych dwóch braci, oni kiedyś będą wielcy. Mają bardzo dobre życiorysy, ale czasami postępują emocjonalnie. (…) Jarosław to jest umysł, rozważa wszystko, przewiduje, pracuje, organizuje. Lech - zawsze miałam takie wrażenie - jest takim miłym ojcem, dziadkiem, człowiekiem szukającym w każdej sprawie sprawiedliwości. Dlatego uważam, że każdy z braci jest na właściwym miejscu”.

Agresja ateistyczna.

W sierpniu i wrześniu w trzech bardzo obszernych dodatkach do „Naszego Dziennika” (ostatni 8-9 września) opisałem rozmiary agresji ateistycznej w mediach, szczególnie nasilonej zaraz po śmierci wielkiego Papieża Polaka. Przedstawiłem w sposób udokumentowany fakty pokazujące, że judzącą akcję antykościelną i antyreligijną od dawna uprawiają wszystkie wpływowe tygodniki: „Wprost”, „Newsweek”, „Przekrój”, „Polityka”, „Przegląd” i gazety, takie jak „Gazeta Wyborcza”, „Dziennik”, „Trybuna”. Przytaczałem szokujące wręcz przykłady jawnie bluźnierczych tekstów z ostatnich miesięcy typu ogromniastego wywiadu z ateistą Richardem Dawkinsem w „Przekroju” pod szkaradnym tytułem „Bóg to jest wielkie zło”. Parę tygodni temu moje teksty w bardzo rozszerzonej formie znalazły wydanie w formie książkowej w książce „Walka z Kościołem w mediach. Biała księga” (ok. 250 stron). Już po skierowaniu książki do druku znalazłem kolejne przykłady antyreligijnych wystąpień na łamach prasy, począwszy od bluźnierczego wyeksponowania w dodatku do „Wyborczej” pt. „Wysokie obcasy” z 1 września szczotki - krucyfiksu do wycierania kurzu, po kolejny tekst fanatycznego ateisty Dawkinsa w dodatku do „Dziennika” - „Europa”.

Podły paszkwil „Wprost”

W swoich artykułach w „Naszym Dzienniku” i w wydanej świeżo „Białej księdze” szczególnie ostro potraktowałem bardzo liczne antykościelne i antyreligijne wystąpienia na łamach postkomunistycznego „Wprost”. Osobno zaakcentowałem rolę obecnego naczelnego „Wprost” Stanisława Janeckiego jako czołowego katolikożercy i polakożercy we „Wprost” lat 90. Przypomniałem również, że dziś próbujący się przypochlebiać PiS-owi Janecki jeszcze w 2004 r. „zabłysnął” wręcz kompromitującym tekstem „Miller na prezydenta”. Na odwet nie musiałem długo czekać. „Wprost” z datą 16 września opublikowało atakujący mnie tekst Doroty Kani pt. „Agent u Rydzyka”, pełen oszczerczych pomówień. W odpowiedzi na pomówienia zamieściłem w „Naszym Dzienniku” z 12 września obszerny tekst „Podłe oszczerstwa «Wprost»”. Zachęcam czytelników „Niedzieli” do porównania tekstu D. Kani z moją polemiką, by zobaczyli, do jakiego stopnia podłości mogą posunąć się prowokatorzy z postkomunistycznego tygodnika. Poinformowałem, że kieruję do sądu sprawę przeciw „Wprost”. Po mojej zapowiedzi, że skieruję do sądu również sprawę przeciw wszystkim innym oszczercom, potencjalni potwarcy umilkli. Szkoda, że w Polsce nie ma równie wysokich kar za oszczerstwa, jak w krajach Zachodu.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Leon XIV: Nasza wiara jest autentyczna, kiedy obejmuje całe nasze życie

2025-08-24 12:34

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

„Nasza wiara jest autentyczna, kiedy obejmuje całe nasze życie, kiedy staje się kryterium naszych wyborów, kiedy czyni nas kobietami i mężczyznami angażującymi się na rzecz dobra i podejmującymi ryzyko w miłości” - powiedział Ojciec Święty w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”.

Leon XIV skoncentrował się na zawartej w czytanym dzisiaj fragmencie Ewangelii (Łk 13, 22-30) zachęcie do wejścia przez ciasne drzwi. Zaznaczył, iż słowa Jezusa mają wstrząsnąć zarozumiałością tych, którzy sądzą, że już zostali zbawieni. Podkreślił, iż wiara musi się wiązać z przemianą serca i obejmować całe nasze życie, a nie ograniczać się jedynie do słów. „Nasza wiara jest autentyczna, kiedy obejmuje całe nasze życie, kiedy staje się kryterium naszych wyborów, kiedy czyni nas kobietami i mężczyznami angażującymi się na rzecz dobra i podejmującymi ryzyko w miłości, właśnie tak jak to robił Jezus” - podkreślił papież. Dodał, że niekiedy oznacza to dokonywanie trudnych i niepopularnych wyborów, walkę z własnym egoizmem i poświęcanie się dla innych. „Prośmy Maryję Pannę, żeby nam pomogła przejść odważnie przez «ciasne drzwi» Ewangelii, abyśmy mogli otworzyć się z radością na ogrom miłość Boga Ojca” - zachęcił Ojciec Święty przed odmówieniem modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniem apostolskiego błogosławieństwa.
CZYTAJ DALEJ

Czy staram się wybierać miłość, by żyć w niebie?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Łk 13, 22-30.

Niedziela, 24 sierpnia. Dwudziesta pierwsza niedziela zwykła
CZYTAJ DALEJ

Jedyna taka, bo SETNA - 100. Piesza Pielgrzymka Łódzka już na Jasnej Górze

2025-08-24 18:12

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

archidiecezja łódzka

Karol Porwich/Niedziela

Z przesłaniem, by nie bać się zdobywać osobistą świętość, budować międzyludzkie mosty, troszczyć się o pokój w swoim sercu, w najbliższych środowiskach, wypraszać go u Boga dla świata, dzielić się swoją maryjną duchowością, na Jasną Górę dotarła 100. Piesza Pielgrzymka Łódzka. Przyszło ponad 2,2 tys. pątników z kard. Grzegorzem Rysiem. Pielgrzymkę relacjonowało z trasy oraz na wejście Radio Jasna Góra.

Pielgrzymkę łódzką tworzyły grupy o różnym duchu jak np.: rodzinna, zakonna, która prowadził paulin, akademicka, młodzieżowa, ciszy-słuchania, miłosierdzia czy franciszkańska. Łączyło ich jedno: wdzięczność za stulecie pieszego pielgrzymowania i modlitwa o pokój, o którą w tych dniach szczególnie prosił papież. Była też modlitwa o powołania kapłańskie i zakonne, z tą intencją szczególnie szedł łódzki biskup pomocniczy Zbigniew Wołkowicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję