Okna to po angielsku windows. I taką właśnie nazwę nosi podstawowy program - system operacyjny, z którym zetknął się chyba każdy, kto cokolwiek robi na komputerze. Autorem Windows (obecna wersja nosi dodatkowo nazwę Vista) jest słynna firma Microsoft. Słynna dlatego, że wielu informatyków psioczy na jej dzieło, które się zawiesza, robi różne nieoczekiwane czynności, a przy tym, jak na polskie warunki, jest droga. Z drugiej strony - bez „okienek” trudno dzisiaj żyć. Pod „okienka” jest pisanych większość programów, z którymi przeciętny Kowalski (tradycyjnie pozdrawiam wszystkich Kowalskich) ma do czynienia. Na stronie internetowej encyklopedii Wikipedii można znaleźć informację, że pierwsza niezależna wersja Microsoft Windows o numerze wersji 1.0 została wydana w 1985 r. Nie była ona jednak wyposażona w bogaty wachlarz funkcjonalności, wiec nie przyjęła się na rynku. Dopiero od czasu pojawienia się wersji 3.0 w 1990 r. program Windows zyskał na popularności. Sukces przypieczętowała jeszcze wersja Windows 3.1. Do czasu ukazania się Windows 95 w sierpniu 1995 r. ocenia się, że na świecie używano ponad 50 mln egzemplarzy Windows. W 1995 r. podczas premiery Windows 95 wykorzystywana była piosenka „Start me Up” zespołu Rolling Stones, za którą Microsoft zapłacił 2 mln dolarów. W dniu premiery na całym świecie już od północy przed sklepami ustawiały się kolejki. Premiera Windows 98 miała miejsce 25 czerwca 1998 r., była już nieco spokojniejsza, jako że i sam produkt nie był tak rewolucyjną zmianą. Ukazał się także unowocześniony Windows 95-98, o nazwie ME oraz Windows 2000. Dzięki Windows, a także dzięki programom multimedialnym i biurowym, Microsoft stał się największym producentem programów komputerowych na świecie. Założyli go Bill Gates i Paul Allen, którzy dziś należą do najbogatszych ludzi na świecie. Grafika (tzw. interfejs) Windows zmienia się z wersji na wersję, co zmusza producentów oprogramowania do zmian w ich programach. Jednak zasady pracy z programami, użycie myszki, obsługa pól dialogowych pozostają podobne i w tym leży cała siła Windows.
Był miłosiernym misjonarzem. Poświęcił się posłudze wśród niewolników.
Święty Piotr Klawer wiedział, że język miłości i miłosierdzia rozumieją wszyscy. Rzeczywiście miłość pomaga zrozumieć prawdę, a prawda wymaga gestów miłości – powiedział papież Franciszek w trakcie modlitwy w jezuickim kościele św. Piotra Klawera w Cartagenie w 2017 r.
W wieku prawie 92 lat zmarł 6 września podziemny biskup diecezji Luoyang (prowincja Henan we wschodnich Chinach) - Placidus Pei Ronggui, mnich trapista. Pochodził z najbardziej katolickiej prowincji chińskiej Hebei, a kapłanem mógł zostać dopiero w 1981, kilka lat po osławionej rewolucji kulturalnej (1966-76), gdy miał 48 lat. Prawie całe życie doświadczał różnych ograniczeń i prześladowań, głównie z powodu odmowy przystąpienia do kontrolowanego przez partię komunistyczną Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich (PSKCh) i w sumie spędził w więzieniach cztery lata.
Jego "przygoda" z zakonem trapistów - jednym z najsurowszych w Kościele katolickim - była bardzo znamienna w jego ojczystej prowincji, w której przed dojściem komunistów do władzy w październiku 1949 istniały dwa opactwa tej wspólnoty zakonnej. Pierwsze z nich - pod wezwaniem Matki Bożej Pocieszenia - znajdowało się w miejscowości Yangchiaping na terenie dzisiejszego miasta Zhangjiakou i zniszczyli je w 1947 bojówkarze komunistyczni. Drugie opactwo, któremu patronowała Matka Boża Radości, mieściło się w Chengtingu (dzisiejszy Zhengding), skąd mnisi musieli uciekać po zabiciu 32 z nich. Po wielu przejściach ostatecznie udało im się dostać na początku lat pięćdziesiątych do Hongkongu, gdzie ówczesny biskup Enrico Valtorta pomógł im otworzyć klasztor również poświęcony Matce Bożej Radości w Thai Shui Hang na tzw. Nowych Terytoriach Hongkongu.
Opuszczając papieską rezydencję w Castel Gandolfo, Leon XIV krótko odpowiedział na pytania dziennikarzy dotyczące bombardowania w Dosze: „Nie wiemy, dokąd zmierzają wydarzenia. Musimy się dużo modlić, a jednocześnie dalej działać i nalegać na pokój”. Odnosząc się do rozkazu ewakuacji w Gazie, Papież powiedział, że próbował skontaktować się z tamtejszym proboszczem: „Nie mam żadnych wiadomości”.
Leon XIV mówi o „naprawdę bardzo poważnych wiadomościach”, odnosząc się do izraelskiego bombardowania w Katarze, wymierzonego w niektórych przywódców Hamasu. W ataku ucierpiało kilka budynków mieszkalnych w stolicy. Papież został dziś zapytany o tę kwestię przez dziennikarzy, kiedy opuszczał rezydencję w Castel Gandolfo, dokąd przybył na niespełna jeden dzień wczoraj wieczorem.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.