Zaznaczył, że gdy mówimy o wojnie czy konflikcie, to najczęściej mamy na myśli dwie równorzędne siły, dwie ścierające się racje, a prawda zazwyczaj leży gdzieś po środku. „W tym przypadku tak nie jest. Sprawa paradoksalnie jest prosta: wiadomo, kim jest przestępca, a kim ofiara. To Ukraina jest ofiarą zbrodniczej napaści” – podkreślił abp Szewczuk.
Zauważył, że wojna toczy się od ośmiu lat, jednak od 24 lutego stało się jasne, że w tym przypadku nie chodzi o zwykłą wojnę, której celem jest poszerzenie terytorium czy zdobycie dóbr naturalnych. Chodzi o całkowite wyniszczenie narodu Ukraińskiego, o czym świadczą masowe groby. Przypadki mordowania cywilów nie są jednostkowe, ale zaplanowane i systematyczne, są elementem polityki Putina, który dąży do zniszczenia Ukrainy. „Pamiętajmy, że z rąk Rosjan zginęło już ponad 300 dzieci” – podkreślił zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ideologia „rosyjskiego świata” jest tym dla narodu ukraińskiego, czym był nazizm dla Żydów – zauważył abp Szewczuk. Przywołuje słowa amerykańskiego historyka Timothy’ego Snydera, znawcy nowożytnych nacjonalizmów, który napisał, że podręcznik rozdawany rosyjskim żołnierzom, jest jednym z najbardziej jawnych dokumentów zachęcających do ludobójstwa, jaki kiedykolwiek widział. „Mogę zaświadczyć, że żołnierze wysłani na Ukrainę ściśle trzymają się kremlowskich wytycznych. Nigdy nie widziałem większego okrucieństwa w stosunku do niewinnych ludzi, nawet do kobiet i dzieci” – powiedział hierarcha.
Podkreślił, że Ukraina jest narodem europejskim, a jej historia jest częścią historii Starego Kontynentu. Niestety, w Rosji zauważamy dziś pewną syntezę mentalności sowieckiej i imperialnej. Ukraina jest ofiarą tej perwersyjnej rekonstrukcji ideologicznej, która zakłada powrót do granic „Wielkiej Rosji”. Ideologia ta prezentuje Ukrainę jako kraj pozostający pod wpływem zdemoralizowanego Zachodu. Tymczasem w Rosji narasta nietolerancja w stosunku do tego, co „nie nasze” i chęć zniszczenia wszystkiego, co uznaje się za „zanieczyszczone”. Największego zła upatruje się więc właśnie we współczesnej Ukrainie.
Nienawiść Rosji skierowana jest nie tylko na Ukrainę, ale w stosunku do wszystkiego, co nazywamy cywilizacją zachodnią. Abp Szewczuk zaznacza, że proces – jak go nazywa – „zombifikacji” rosyjskiego społeczeństwa, dzieło obecnego kremlowskiego reżimu, jest szalenie niebezpiecznym eksperymentem antropologicznym, który może zmienić dzieje Europy i świata. „Proszę zwrócić uwagę na reakcje Rosjan, którzy cieszą się na wieść o masowych grobach na Ukrainie – mówi abp Szewczuk. – Żadnego współczucia, żadnej refleksji nad absurdem tej wojny. Podobny poziom prezentuje Rosyjski Kościół Prawosławny. Cerkiew usprawiedliwia tę wojnę, gloryfikuje zbrodnie wojenne oraz ideologię przemocy”.