Reklama

Przegląd prasy

Niedziela Ogólnopolska 9/2007, str. 30

Jerzy Robert Nowak
Historyk, profesor wyższej uczelni i publicysta, autor ponad 40 książek i ok. 1500 publikacji prasowych

Jerzy Robert Nowak<br>Historyk, profesor wyższej uczelni i publicysta, autor ponad 40 książek i ok. 1500 publikacji prasowych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spory wokół raportu WSI

Reklama

Ujawnienie raportu o WSI wywołało gwałtowne spory w mediach i wśród polityków. Jak można było przewidzieć, najgwałtowniejsze ataki na raport wyszły ze strony „Trybuny” i „Gazety Wyborczej”. W „Trybunie” z 17-18 lutego ostry atak na raport, sygnowany WIT, z „odpowiednim” tytułem: „Głupota czy...? Raport Macierewicza”. Wojciech Czuchnowski w „Gazecie Wyborczej” z 19 lutego uskarża się na „niecne” rewelacje raportu, anonsując już w tytule: „Macierewicz obsmarował też Kuronia”. W tymże numerze wywiad Agnieszki Kublik z prof. Marianem Filarem, prawnikiem z Torunia. Prof. Filar znany jest aż nadto dobrze ze swych prolewicowych opcji i poparcia dla skrajnego liberalizmu w dziedzinie prawa. Teraz anonsuje: „Wymienieni w raporcie mogą skarżyć skarb państwa i IV RP”. Dołączają się do krytyki raportu, jak można było przewidzieć, również autorzy „Newsweeka” (z 25 lutego) Andrzej Stankiewicz i Piotr Śmiłowicz w tekście „Raport do raportu”. Oskarżają twórców raportu, że „uderzył głównie w przeciwników rządzącej ekipy. Sojuszników oszczędzono”.
Po stronie zdecydowanych rzeczników raportu WSI jest przede wszystkim „Nasz Dziennik”, który zapowiada jego druk w kolejnych numerach. Wojciech Wybranowski pisze w tekście „Konfidenci do raportu” (nr z 17-18 lutego) o obnażonej w raporcie sferze nadzoru mediów, inwigilacji środowisk politycznych, wojskowej mafii paliwowej. W numerze z 19 lutego w tekście pt. „Najlepszą obroną jest atak?” Wybranowski pisze o próbach osłabienia efektów raportu przez jego przeciwników. Stwierdza m.in.: „Członkowie 24-osobowej komisji weryfikacyjnej, którzy pracowali nad raportem o nieprawidłowościach w działalności WSI, narażeni byli na pogróżki, szykany w miejscach zatrudnienia. Kilku z nich za udział w pracach komisji zostało wyrzuconych z pracy, w tym dwóch z nich zwolniła Hanna Gronkiewicz-Waltz - ujawnił na antenie Radia Maryja Antoni Macierewicz, szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego”.
Z ostrym potępieniem WSI występują dwaj byli członkowie Komisji Likwidacyjnej WSI: Sławomir Cenckiewicz i Piotr Woyciechowski w tekście „Wrogie Służby Informacyjne” („Wprost” z 25 lutego). Autorzy wskazują na patologiczną genezę polskich transformacji systemowych, wyraźnie kontrolowanych przez sieć tajnych spółek. Ich zdaniem: „«Intelektualiści» z «partii ludzi przyzwoitych» przy pomocy tajnych służb konserwowali w Polsce postkomunizm”. Michał Karnowski akcentuje już w tytule tekstu publikowanego na łamach „Dziennika” z 19 lutego, iż „Raport o WSI był potrzebny”. Zdaniem Karnowskiego: „Krytyka ujawnionego w piątek dokumentu przypomina histeryczną reakcję na listę Macierewicza”.

Czy wydadzą Stefana Michnika?

Już osiem lat temu jako pierwszy publicznie wystąpiłem z postulatem ekstradycji stalinowskiego sędziego Stefana Michnika, przyrodniego brata redaktora naczelnego „Wyborczej”. Z tym większą satysfakcją czytam podane we „Wprost” z 25 lutego informacje pracownika IPN Macieja Korkucia w tekście pt. „Fachowiec bezprawia”, że IPN zamierza wreszcie wystąpić o ekstradycję stalinowskiego sędziego wojskowego ze Szwecji. Doczekaliśmy się tego po ożywczych zmianach w IPN, po odejściu dwóch głównych hamulcowych tej instytucji: Leona Kieresa i Witolda Kuleszy. Korkuć przedstawia tzw. listę Michnika, wymieniając osoby skazane przez Stefana Michnika na śmierć w sfabrykowanych procesach. Przypomina: „Wszyscy przez niego (Stefana Michnika - J.R.N.) skazani na śmierć zostali przez sądy PRL łaskawie «zrehabilitowani» - łącznie z tymi, na których wykonano wyroki śmierci”. Korkuć ostro krytykuje jako „absurdalne” próby wybraniania zbrodni Stefana Michnika przez jego brata Adama (tłumaczył je po latach rzekomą „młodzieńczą naiwnością” swego brata), który wydawał przecież tak drakońskie wyroki. Dodajmy - i awansował dzięki temu w młodym wieku. Mając zaledwie 26 lat, został kapitanem, mimo że nie miał nawet matury!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Buta roszczeniowa Singera

Reklama

W poprzednim numerze „Niedzieli” pisałem już o skandalu, jakim mogłoby być wpuszczenie do Polski obecnego prezesa Światowego Kongresu Żydów Israela Singera, który w 1996 r. popisał się obrzydliwym atakiem na Polskę, pogróżką: „będziemy upokarzać Polskę” dotąd, aż nie zwróci mienia żydowskiego w rozmiarach, jakich oczekują rzecznicy „przedsiębiorstwa Holocaust”. Akcentowałem, że Singer powinien być potraktowany jako persona non grata, dopóki nie przeprosi Polaków. Z jego obecnych wypowiedzi wynika, że na to się nie zanosi, bo spotykamy się z kolejnymi demonstracjami antypolskiej buty. Nader wymowny pod tym względem jest tekst wywiadu z Singerem pt. „Dzielenie pamięci...”, przeprowadzonego w Nowym Jorku przez Waldemara Piaseckiego („Angora” z 25 lutego). Singer domaga się maksymalnych rekompensat od Polski, akcentując, że to Żydzi przede wszystkim mają prawo decydować o tym, jak wielkie sumy uzyskają w ramach roszczeń od Polski. Stwierdza: „Najważniejsze jest to, jak sprawę restytucji wyobrażają sobie same ofiary rabunku mienia, w większości także ofiary Holocaustu. Ich głos powinien być najpilniej słuchany”. Oskarżając Polaków o „rabunek” mienia żydowskiego, Singer dziwnie milczy o roli Niemców, którzy spowodowali zniszczenie i rabunek tak wielkiej części mienia żydowskiego i polskiego. W jednej części swego wywiadu Singer przypuszcza gwałtowny atak na antysemityzm w Polsce, akcentując: „Najbardziej niepokojące wydaje się, że tę realną siłę polityczną posiadają w Polsce partie o ekstremistycznym zapleczu i wizerunku, takie jak LPR Giertycha czy Samoobrona Leppera, a twórcą opinii publicznej pozostaje antysemickie Radio Maryja”.

Rokita znów się uskarża...

We „Wprost” z 25 lutego kolejny bulwersujący wywiad z Janem Rokitą pt. „Podrzynają mi gardło”, przeprowadzony przez Katarzynę Nowicką i Marcina Dzierżanowskiego. Para dziennikarzy zapytuje Rokitę: „Dlaczego Tusk pana eliminuje?”. Rokita odpowiada: „Dajcie już spokój! Prosić człowieka, któremu podrzynają gardło, by dokonywał analizy psychologicznej podrzynającego? Niestosowność!”. Dziennikarze „Wprost” zauważają: „Nie wygląda pan na kogoś, komu podrzynają gardło”. Rokita odpowiada: „To prawda, przesadziłem. Za konflikt z Tuskiem gardeł nie podrzynają. Gdybym żył na dworze Ludwika XI, niechybnie czekałaby mnie trucizna lub sztylet. Dzięki Bogu, inne czasy, inny dwór”.

Zaproszenie na spotkanie z prof. Jerzym Robertem Nowakiem

Temat: „Prawda i fałsz o stosunkach polsko-żydowskich”
5 marca - poniedziałek godz. 17.00
Aula Tygodnika Katolickiego „Niedziela” ul. 3 Maja 12, 42-200 Częstochowa

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Zwykła rodzina

Ich prosta wiara była przeniknięta miłością do bliźniego, wrażliwością na potrzeby innych, chęcią pomocy i otwartością na każdego, kto przychodził do ich skromnego domu. Codzienna modlitwa wpisana w rytm życia dawała im siłę i wzmacniała postawę, która została przypieczętowana heroiczną śmiercią.

Tragiczna historia rodziny z Markowej jest przeplatana barwnymi opowieściami, szczególnie z życia Józefa. Jako osoba ciekawa świata, a zarazem niezwykle otwarta wobec innych, Józef często pomagał przypadkowo napotkanym ludziom szczepić drzewka czy udoskonalać pasieki. Do dziś opowiada się historię, jak to Józef zauważył źle prowadzony sad. Podszedł wtedy do gospodarza i poinstruował go, jak właściwie należy to robić.
CZYTAJ DALEJ

Ogród malarstwa - wystawa w Wieży Trynitarskiej

2025-07-08 09:42

Muzeum KUL

W Wieży Trynitarskiej w Lublinie można zobaczyć piękne pejzaże i portrety, tworzące ogród malarstwa polskiego.

Dzieła prezentowane w Muzeum Archidiecezji Lubelskiej sowicie wynagradzają żmudną wspinaczkę po krętych schodach wieży. W „Sali Białej”, kameralnej przestrzeni wystaw czasowych, dumnie prezentuje się kilkadziesiąt obrazów ze zbiorów Muzeum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Są wśród nich dzieła z przełomu XIX i XX w. oraz 20-lecia międzywojennego, m.in. Jacka i Rafała Malczewskich, Józefa Chełmońskiego, Marcelego Harasimowicza, Włodzimierza Tetmajera i Leona Wyczółkowskiego. Obrazy są darem m.in. Olgi i Tadeusza Litawińskich, Stanisławy i Tadeusza Witkowskich oraz Alicji Zadziorko dla uniwersytetu. Za wybór dzieł i aranżację wystawy odpowiadają studenci II roku historii sztuki KUL wraz z kurator Anną Szlązak-Nowak. Wystawę malarstwa polskiego ubogaca przestrzeń poświęcona Karolowi Jaroszyńskiemu, jednemu z fundatorów-założycieli najstarszego uniwersytetu w Lublinie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję