Reklama

Niedziela Łódzka

Abp Ryś: biskup Adam widział Jezusa jako serce

Jakiego Jezusa widział biskup Adam? Myślę, że odpowiedź brzmi: widział Jezusa jako serce. Za każdym razem, kiedy go odwiedzałem przez te 5 lat, prowadził mnie do kaplicy. Ile razy prowadził mnie do kaplicy, tyle razy pokazywał mi figurę serca Bożego. Ta niezwykła figura znajduje się w bocznym ołtarzu kościoła św. Krzyża w Łodzi. Gdy wskazywał na tę figurę, mówił to, co napisał w testamencie: modliła się przed nią nasza mama i w tym kościele przed tą statuą otrzymałem kapłaństwo – mówił abp Grzegorz Ryś podczas Mszy św. żałobnej w intencji śp. bp. Adama Lepy.

[ TEMATY ]

pogrzeb

Archidiecezja Łódzka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mszą św. żałobną w intencji śp. bp. Adama Lepy rozpoczęły się dwudniowe uroczystości pogrzebowe zmarłego biskupa seniora. Liturgii przewodniczył arcybiskup senior Władysław Ziółek, a w Eucharystii uczestniczyli: arcybiskup Grzegorz Ryś – metropolita łódzki, który wygłosił homilię podczas liturgii, kard. Konrad Krajewski, abp Marek Jędraszewski z Krakowa, bp senior Henryk Tomasik z Radomia, biskup włocławski Krzysztof Wętkowski, biskup kielecki Jan Piotrowski, bp Ireneusz Pękalski, bp Marek Marczak, siostry zakonne klerycy łódzkich seminariów oraz wierni świeccy.

W homilii abp Ryś mówił: „Nie wiem, jakie słowo przychodzi wam na myśl, kiedy wypowiadacie imię biskupa Adama, ale mnie przychodzi na myśl słowo dobroć. Bp Adam był człowiekiem dobrym, na wskroś dobrym. Niejednokrotnie – mówili mi księża – że w łódzkim prezbiterium nie znajdzie się księdza, który miałby żal do biskupa Adama. Nigdy nikomu nie zaszkodził, dlatego księża chętnie do niego lgnęli – zauważył kaznodzieja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- O dobroci serca, z taką rozbrajającą prostotą pisze w swoim testamencie – z domu rodzinnego wyniosłem naturalną życzliwość w stosunku do każdego człowieka, niezależnie od jego poglądów, zapatrywań i żywionych uczuć. Tu właśnie dopatruję się głównej inspiracji w formułowaniu mojej dewizy biskupiej w miłości i cierpliwości. To jest takie piękne, że po niemal 30 latach kapłaństwa nowo wybrany biskup odnajduje źródło swojego zawołania biskupiego wcale nie w tej drodze kapłańskiej, ale w domu rodzinnym – zaznaczył hierarcha.

Metropolita łódzki odwołał się do swojej znajomości ze Zmarłym. Powiedział, że „wszyscy wiemy, że bp Adam miał zdecydowane poglądy, gdy chodzi o Kościół, społeczeństwo czy naszą Ojczyznę, także po roku 1989”. - Razem z nimi miał również i radykalny szacunek dla każdego człowieka, niezależnie od jego poglądów przekonań i żywionych uczuć. Zdecydowane poglądy i zdecydowana życzliwość do każdego. Jakie to jest dziś deficytowe! Jak nam będzie brakować biskupa Adama, właśnie takiego biskupa Adama, który przy swoich zdecydowanych przekonaniach, zdecydowanie wypowiadanych, zdecydowanie formułowanych poglądach, mówił co dla niego jest złe, co dla niego jest szkodliwe, co według niego jest niegodziwe. Mówił jasno, a jednocześnie z taką życzliwością przyjmował każdego. – podkreślił abp Ryś.

- Dobroć biskupa Adama, była dobrocią przyjmującą człowieka. To przyjmowanie ludzi, to otwarcie na ludzi, miało w jego życiu wiele wymiarów. Myślę że wielu z nas tego świadczyło w takiej formie najprostszej. Jak on sobie cenił każde odwiedziny, aż każdy odwiedzający czuł się zażenowany. Przychodziłeś do niego, a biskup Adam robił wrażenie kogoś, kto przeżywa najważniejszy dzień w życiu. To spotkanie będę pamiętał wiele lat – mówił. Jak jestem szczęśliwy, jak się cieszę! Każde spotkanie było dla niego wydarzeniem – wspominał łódzki pasterz.

Reklama

Kończąc homilię, dodał: - Jezus mówi: kto we mnie wierzy, będzie dokonywał wielkich rzeczy. Źródłem tych wielkich czynów, nie była tylko kompetencja, wykształcenie i wrażliwość wyniesiona z domu, ale to, od czego wyszliśmy – wiara, która jest widzeniem Jezusa., która jest widzeniem Jezusa, który jest miłością, który jest sercem. Jak próbujesz odpowiedzieć na miłość miłością, to nic nie jest cię w stanie zatrzymać, bo miłość nie zna umiaru, nie zaspokaja się przeciętnością, mizerią. Miłość zaspakaja się tym, co jest maksymalne, co jest pójściem na całość. Miłość do Jezusa, miłość do Kościoła, miłość do ludzi. To jest wiara biskupa Adama, która przyjęła taką formę – zakończył duchowny.

Po zakończeniu Eucharystii odbyły się nieszpory żałobne, którym przewodniczył bp Ireneusz Pękalski – biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej.

W sobotę o godz. 10.00 odbędą się uroczystości pogrzebowe bp. Adama Lepy. Emerytowany biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej zmarł 27 kwietnia. Ciało Zmarłego, zgodnie z Jego wolą, spocznie w grobie rodzinnym na łódzkim cmentarzu pod wezwaniem św. Wojciecha.

2022-05-07 08:25

Oceń: +7 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pośmiertne odznaczenie dla ks. Andrzejewskiego - kapelana Solidarności

[ TEMATY ]

pogrzeb

www.facebook.com/bptadeusz/

Tysiące osób pożegnało dziś w Gorzowie Wielkopolskim legendarnego kapelana gorzowskiej Solidarności, ks. prałata Witolda Andrzejewskiego. Prezydent Bronisława Komorowski pośmiertnie odznaczył go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce. Ks. Andrzejewski został pochowany na cmentarzu komunalnym przy ul. Żwirowej.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się już wczoraj. W kościele pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Gorzowie Wlkp. odbyła się Msza św. i czuwanie modlitewne. Dziś trumna z ciałem księdza przewieziona została do katedry, gdzie odprawiono Mszę św. pogrzebową.
CZYTAJ DALEJ

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję