Reklama

Na temat...

Zanim plastik nas zadusi...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Steven Hawking w jednej ze swych książek zarysował apokaliptyczny obraz przyszłości, kiedy to na naszym globie będzie wszystkiego już tak dużo, że nic więcej się nie zmieści... Na przykład tak wiele książek, iż wszystkie biblioteki świata nie wystarczą, by je pomieścić, a na budowę nowych zabraknie miejsca... Tak wiele samochodów, że wszystkie szosy świata zostaną zablokowane jednym wielkim korkiem, którego już nic nie rozładuje... Tak wiele fabryk, że żadna nowa nie będzie mogła powstać... Te wizje można dowolnie rozszerzać o następne, równie katastroficzne - i wcale niepozbawione sensu: wszak nasza Ziemia nie jest z gumy!
Weźmy teraz pod uwagę wszelkiego rodzaju odpady: łatwo sobie wyobrazić, iż pewnego dnia będzie ich tak dużo, że nas zasypią i pogrzebią, jak Wezuwiusz Pompeje... Nie chodzi tu tylko o te skażające otoczenie (różne trujące pozostałości po procesach produkcyjnych - z odpadami radioaktywnymi na czele), lecz także wytwarzane dziś masowo dla wygody człowieka wyroby z plastiku, a wśród nich - opakowania: lekkie, tanie, wytrzymałe i... praktycznie niezniszczalne. Słusznie zwrócił na to uwagę nasz czytelnik, p. Wacław Goliat, który po moim felietonie pt. Śmiecie (Niedziela, nr 22 z 29 maja br.) nadesłał do redakcji list alarmujący, ale i z propozycją wyjścia z tego ślepego zaułka. Cytuję:
„Gdyby w Polsce istniał zorganizowany system zagospodarowania odpadów, sytuacja wyglądałaby inaczej. Tymczasem u nas nic się nie robi w tym kierunku... z wyjątkiem skupu złomu, który w ostatnich latach odrodził się. Ale co się dzieje z makulaturą, szkłem, nie wspominając już o tworzywach sztucznych?...”. Nie ma firm, które zajmowałyby się utylizacją opakowań z plastiku, choć i my wszyscy nie jesteśmy bez winy, bo bezkrytycznie kupujemy artykuły w takich właśnie opakowaniach, a potem „beztrosko je wrzucamy gdziekolwiek... Czy nie pora, aby zaniechać, a przynajmniej ograniczyć produkcję wyrobów z tworzyw sztucznych?” - pyta p. Goliat. Podobnie jak ja ubolewa nad faktem, że Polska staje się pomału jednym wielkim ich wysypiskiem.
Jestem za takim ograniczeniem. Za powrotem do zwrotnych (i zdrowszych!) opakowań szklanych. Za ponownym wprowadzeniem na skalę masową jednorazowych opakowań z papieru - oczywiście pod warunkiem, że państwo będzie wydatnie popierać zbieranie i utylizowanie wszelkiej makulatury - jak to od lat dzieje się w Niemczech, choć to kraj o tyle od naszego bogatszy (może właśnie dlatego bogatszy, że umie oszczędzać?).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Ryś o konklawe i relacji z papieżem Leonem XIV

2025-05-13 14:00

[ TEMATY ]

konklawe

kardynał Grzegorz Ryś

Ks. Paweł Gabara

O konklawe, o tym czy kard. Grzegorz Ryś znał wcześniej obecnego papieża - w specjlnym wywiadzie rozmawia Julia Saganiak z Tygodnika Katolickiego "Niedziela" oraz ks. Paweł Kłys - rzecznik prasowy Archidiecezji Łódzkiej.

CZYTAJ DALEJ

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.
CZYTAJ DALEJ

Majówki na Brzegu

2025-05-13 23:48

ks. Łukasz Romańczuk

Nabożeństwo majowe przy kapliczce Matki Bożej

Nabożeństwo majowe przy kapliczce Matki Bożej

W Brzegu Dolnym odbywają się nabożeństwa majowe przy miejscowych kapliczkach. Okazuje się, że z każdym nabożeństwem jest coraz więcej osób. Dzisiaj, tj. 13 maja przy kapliczce Matki Bożej przy ul. Zwycięstwa było ponad 100 osób. Wspólny śpiew Litanii Loretańskiej, to nie tylko okazja do modlitwy, ale także okazja do poznania historii poszczególnych miejsc i integracji.

Pomysł, aby nabożeństwa majowe odbywały się w takiej formie rozpoczął się z inicjatywy s. Sandry Lisoń , Franciszkanki Rodziny Maryi oraz ks. Mateusza Ciesielskiego, wikariusza parafii NMP Królowej Polski. - Założyciel naszego zgromadzenia św. Zygmunt Szczęsny Feliński, bardzo propagował i rozszerzył kult nabożeństw maryjnych. Ułożył rozważania, a nabożeństwa odbywały się w intencji odnowy moralnej narodu. Podzieliłam się tym z ks. Mateuszem, który wpadł na pomysł, abyśmy odnowili tradycję śpiewania Litanii Loretańskiej przy kapliczkach w Brzegu Dolnym - zaznacza s. Sandra, dodając: - Przejechałam się rowerem po mieście sprawdzając, gdzie znajdują się kapliczki i wybraliśmy z nich 10, a finalnie utworzyły one krąg wokół miasta.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję