- Wiodącym tematem tego dnia jest miłosierdzie i okazywanie bliskości, pomocy tym, którzy są cierpiący – mówi bp Tadeusz Lityński. – Papież słusznie zauważył, że wszyscy jesteśmy za to odpowiedzialni, szczególnie w okresie pandemicznym (zobacz tutaj).
Bp Lityński podkreślił, że bardzo ważna jest opieka duchowa nad chorymi (zobacz tutaj).
O godzinie 11 w auli biblioteki Uniwersytetu Zielonogórskiego rozpoczęła się prezentacja orędzia papieża Franciszka. - To orędzie jest ukazaniem Boga, który jest pełen miłości i miłosierdzia wobec każdego człowieka, szczególnie tego, który potrzebuje pomocy - wyjaśnia ks. Tomasz Duszczak, diecezjalny duszpasterz chorych i służby zdrowia (zobacz tutaj).
- Choć ten dzień został ustanowiony przez papieża Kościoła rzymskokatolickiego, jest jednak wezwaniem dla nas wszystkich, wierzących i niewierzących, do refleksji na temat osoby chorej i jej potrzeb, na temat opieki zdrowotnej, na temat tego, jak powinny przebiegać relacje między pacjentem a lekarzem, personelem medycznym. Dużo się zmieniło przez ostatnie 30 lat, ale z pewnością jeszcze dużo można poprawić, dużo można zmienić – podkreślił prowadzący Andrzej Loch.
Więcej na ten temat ukaże się w papierowym wydaniu Niedzieli.
To szczególne przesłanie dzisiaj dla chorych, żebyśmy krzyczeli do Boga, żebyśmy wołali do Niego i prosili Boga o pomoc - mówi ks. Tomasz Duszczak
Ks. Tomasz Duszczak, diecezjalny duszpasterz chorych i służby zdrowia, nawiązując do orędzia papieża Franciszka, kieruje do wszystkich chorych, cierpiących, a także pracowników służby zdrowia przesłanie na tegoroczny XXIX Światowy Dzień Chorego.
- Temat tegorocznego orędzia papieża Franciszka na Światowy Dzień Chorego zaprasza nas do tego, abyśmy w tym Dniu się po prostu zatrzymali, żebyśmy spróbowali sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego choroba, dlaczego cierpienie. Papież w przesłaniu pokazuje postać Hioba jako człowieka sprawiedliwego, pobożnego, ale doświadczonego wielkim cierpieniem. I dopiero moment wołania do Boga, konfrontacji tego wszystkiego, czego doświadcza z Bogiem sprawia, że Hiob znajduje odpowiedź na swoje dylematy, na swoje trudności – mówi diecezjalny duszpasterz chorych i służby zdrowia ks. Tomasz Duszczak. - To szczególne przesłanie dzisiaj dla chorych, żebyśmy krzyczeli do Boga, żebyśmy wołali do Niego i prosili Boga o pomoc. On jest Tym, Który zawsze daje nam światło, Który wlewa w nasze serca nadzieję – dodaje duszpasterz i zaprasza do łączności duchowej z sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie, gdzie jutro o godz. 17.30 zostanie odprawiona Msza św. w intencji wszystkich chorych, cierpiących diecezjan, a także pracowników służby zdrowia. Msza św. będzie transmitowana przez TVP 3 Gorzów Wielkopolski.
O Marii z Magdali wiemy jedynie tyle, że Jezus wkroczył w jej życie, uwalniając ją od siedmiu złych duchów. Owa liczba podkreśla wielki ciężar, który zdjął z niej Zbawiciel, i niezwykłą przemianę, jaka w niej nastąpiła.
Maria Magdalena, a raczej Maria z Magdali, bo tak naprawdę po imieniu świętej Ewangelia wspomina miejscowość, z której owa kobieta pochodziła. Czyni tak, by odróżnić ją od innych Marii, które wspominane są w jej tekstach, poczynając od Matki Jezusa. Imię Maria było bowiem równie popularne w czasach biblijnych jak dziś. My posługujemy się jego greckim brzmieniem. W języku aramejskim wymawiano je jako „Mariam”, zaś po hebrajsku „Miriam”. Jak zatem zwracano się do naszej bohaterki? Pewnie zależało to od sytuacji i od tego, kto ją spotykał. Dla nas jej imię zostało zachowane w grece, gdyż w tym języku spisano teksty natchnione Nowego Testamentu. Nie jest też jednoznaczna treść, która kryje się pod tym imieniem. Może ono określać gorycz lub smutek, a także odpowiadać słowu „pani”. Może również oznaczać przyczynę radości lub ukochaną (przez Jahwe). To ostatnie znaczenie jest dość niepewne i opiera się na związkach z egipskim słowem mrjt – ukochana. Które z nich wiąże się z kobietą, o której opowiada Ewangelia? Czy znajdziemy jedno właściwe, czy też wszystkie po trochu oddają dzieje jej życia: te związane z goryczą i bólem doświadczenia zła, te naznaczone radością uwolnienia z sideł szatana, i te, w których odnalazła głębię i piękno miłości Boga? Tu pozostawmy każdemu miejsce na własną odpowiedź.
Ksiądz katolicki z Nigerii, porwany przez Boko Haram w czerwcu, został uwolniony – poinformowała redakcja OSV News. Maria Lozano, rzecznik prasowy organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie, przekazała w oświadczeniu z 21 lipca: „Dziękujemy Bogu za uwolnienie księdza Alphonsusa Afiny”. Dodała: „Tę dobrą wiadomość potwierdziły naszej fundacji źródła kościelne z Nigerii”.
Ks. Afina, który od września 2017 do 2024 roku pracował w kilku parafiach na Alasce, został uprowadzony 1 czerwca wraz z nieokreśloną liczbą towarzyszy podróży w stanie Borno, w północno-wschodniej Nigerii, w pobliżu miasta Gwoza. Według bpa Johna Bogmy Bakeniego z Maiduguri, za porwaniem stała islamska grupa ekstremistyczna Boko Haram.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.