Reklama

Święta i uroczystości

EWANGELIA WIERSZEM OPOWIEDZIANA

Syn Boży godzien chrztu

[ TEMATY ]

chrzest

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święto Chrztu Pańskiego
w całym roku liturgicznym
stanowi koniec okresu
związanego z Bożym Narodzeniem,
ale to nie koniec Epifanii Chrystusa,
który będąc dzieckiem
wzrasta w Nazarecie
«w mądrości, w latach i w łasce
u Boga i ludzi» /por. Łk 2,52/,
co się tłumaczy tym,
że czyni postępy
zdobywając doświadczenia życiowe
i zyskując coraz większe upodobanie u Boga,
swego Niebieskiego Ojca.

Nie oznacza to jednak wcale,
jakoby pierwotne upodobanie Boże do Jezusa
było tak ilościowo,
jak również jakościowo mniejsze od tego,
opisanego na kartach dzisiejszej Ewangelii.
Stanowi ono Konstans Miłości Bożej,
zdolnej do najwyższych,
wręcz heroicznych poświęceń,
wyrażających się w posłaniu nam - ludziom
«Syna swego Jednorodzonego…,
aby każdy, kto w Niego wierzy,
nie zginął, ale miał życie wieczne» /J 3,16/
- jak się wypowie Jezus - w Ewangelii Św. Jana -
tłumacząc Nikodemowi łaskę chrztu świętego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Mateuszowa wersja Ewangelii,
którą Kościół nam dzisiaj czyta,
w Święto Chrztu Pańskiego w Roku A,
koncentruje naszą uwagę na osobie Jezusa,
który przyjmuje janowy chrzest nawrócenia
podobnie, jak czyni
w tym samym czasie
«cały lud» izraelski,
poszukujący odpowiedzi
na pytanie o sens życia
we własnym stanie
i w pełnionych codziennie czynnościach,
będących pochodną życiowego ich powołania
lub - jak to często w życiu bywa -
jedynie podjętych na skutek takich,
czy innych relacji
społecznych i życiowych postaw /por. Łk 2,10-14/.

Nawet faryzeusze i saduceusze
przychodzą do Jana,
aby przyjąć chrzest,
mając nadzieję,
że w ten sposób
uda im się «uciec
przed nadchodzącym gniewem» /Mt 3,7/.
Ten ich poucza,
aby nie myśleli,
że «Abrahama mają za ojca»
i dlatego unikną zasłużonej kary,
gdyż nawet «z kamieni
może Bóg wzbudzić
dzieci Abrahamowi» /Mt 3,9/.

Kara zaś jest ta sama
dla wszystkich, co nie słuchają Boga -
to zagłada «w ogniu» nieugaszonym,
gdyż - jak mówi Św. Jan Chrzciciel -
«już siekiera jest przyłożona
do korzenia drzew.
Każde więc drzewo,
które nie wydaje dobrego owocu,
zostanie wycięte
i wrzucone w ogień» /Mt 3,10/.

Tymczasem na świat
przyszedł już Mesyjasz,
Pomazaniec Boży,
który - jak się wyrazi Jan -
«idzie za nim
i jest większy od niego»
do tego stopnia,
że ten «nie jest godzien
nosić Mu sandałów» /Mt 3,11/.
On przychodzi «chrzcić
Duchem Świętym i ogniem,
a wiejadłem, [które dzierży w dłoni],
oczyści swój omłot:
pszenicę zbierze do spichlerza,
a plewy spali
w ogniu nieugaszonym» /Mt 3,11-12/.

Reklama

W takim kontekście zdarzeń,
które poprzedzają wydarzenia
z dzisiejszej Ewangelii,
przychodzi Jezus do Jana
z Galilei nad Jordan
do Jardenit - jak chce tradycja -
«by przyjąć chrzest od niego» /Mt 3,13/.
Tymczasem Jan
widząc przed sobą Jezusa
wzbrania się udzielić Mu chrztu,
gdyż jak mówi: «To on sam
potrzebuje chrztu od Pana swego» /Mt 3,14/,
ale Jezus z naciskiem
mówi do niego:
«Ustąp teraz,
bo tak godzi się nam
wypełnić wszystko,
co jest sprawiedliwe» /Mt 3,15/.

Nie chodzi tutaj jednak
o sprawiedliwość Starego Przymierza,
z której chlubią się faryzeusze
i uczeni w Prawie,
ale o Bożą sprawiedliwość,
przez którą Mistrz z Nazaretu
pragnie wypełnić i udoskonalić
sprawiedliwość Starego Prawa.
W tej sprawiedliwości
- jak w wodach chrzcielnych Jordanu -
On sam obmywa nas
przyjmujących Chrzest
i kroczących Jego drogami
ku wiecznemu zbawieniu.

Staje się to możliwe
dzięki uświęceniu
wszelkiej wody na ziemi,
gdy w nią wstąpił sam Bóg
w Jezusie «swoim umiłowanym Synu» /Mt 3,17/.
To dlatego często
zdarza się nam,
że dla odnowienia
naszego Przymierza z Bogiem
ponawiamy obmycie wodą,
tak w niedzielnej Eucharystii,
jak również w chwilach
szczególnego zjednoczenia z Bogiem. Amen.

2014-01-11 21:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chrzest – wprowadzenie w tajemnicę Boga

Chrzest Jezusa w Jordanie objawia nam dwie zasadnicze prawdy: Pierwszą jest potwierdzenie głosem z wysoka, Przedwiecznego Boga Ojca, że Jezus jest prawdziwym i umiłowanym Synem Bożym, w którym ma upodobanie (Łk 3, 21-22). Zaś drugą jest świadectwo Jana Chrzciciela, że Jezus jest „Barankiem Bożym, który gładzi grzechy świata” (por. J 1, 29). Te prawdy są świadectwem odwiecznego zamysłu Boga, który pragnie zbawić każdego bez wyjątku człowieka.
CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena. Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę. W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych. Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej. W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena. Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.
CZYTAJ DALEJ

Episkopat Francji przed głosowaniem ws. eutanazji: nie milczcie, chorzy pod presją

Nie milczcie! Zwrócicie się swoich parlamentarzystów – apelują francuscy biskupi, mobilizując wiernych do sprzeciwu wobec legalizacji eutanazji i wspomaganego samobójstwa. Parlament ma podjąć decyzję w tej sprawie 27 maja.

Biskupi przypominają, że forsowana przez prezydenta Macrona ustawa to jedno z najbardziej liberalnych rozwiązań na świecie. Kompletnie zmienia podejście społeczeństwa w kwestii solidarności względem osób chorych i starszych. Francja staje wobec zagrożenia eugeniką społeczną. Nowe rozporządzenia „mogą wywrzeć cichą, lecz realną presję na osoby starsze, chore lub niepełnosprawne. Samo istnienie takiej możliwości może wywołać u pacjentów toksyczne poczucie winy, poczucie, że są ciężarem” – czytamy w dokumencie episkopatu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję