Dodał, że - między 15 a 18.30 została przedstawiona informacja dotycząca zagrożeń pochodzących bezpośrednio z Białorusi, ale również zagrożeń dotyczących ogólnej sytuacji geopolitycznej, m.in. narzędzi i strategii działań, które mogą być przeprowadzone ze strony Federacji Rosyjskiej. Wśród tych zagrożeń, nie tylko wprost militarnych, ale również dotyczących energetyki, wskazano na kwestie manipulowania dostawami energii, gazu oraz cenami gazu na terenie Europy, ale również manipulowania tymi dostawami na teren Ukrainy, w celu m.in. destabilizacji tego kraju i potencjalnych innych działań, które mogłyby się odbywać na terenie Ukrainy.
Powiedział, że - przez te trzy godziny były przedstawione również informacje, które zostały przedstawione przez Sojusz Północnoatlantycki - informacje wywiadowcze, które mają charakter tajny. Z częścią z tych informacji zapoznali się również posłowie, którzy są przedstawicielami opozycji, którzy dzisiaj brali udział w tym spotkaniu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Zwrócił uwagę - że spotkanie odbywało się w atmosferze dużego zrozumienia powagi sytuacji. Pytania, dyskusje, które się odbywały, miały charakter konstruktywny. Z całą pewnością w zasadniczej części zgadzamy się co do tych realnych ryzyk, które pochodzą ze strony wschodniej, zarówno jeśli chodzi o kwestie związane z energetyką, kwestię organizowania ruchów migracyjnych, działania cybernetyczne, działania dezinformacyjne, działania destabilizujące sytuację polityczną w Unii Europejskiej.
Reklama
- Te wszystkie puzzle, niestety, składają się w obraz, który pokazuje poważne ryzyko, które może urzeczywistnić się w najbliższych miesiącach.
- Mamy zbliżający się okres zimowy, który jest niezwykle ważny, jeżeli chodzi o stabilizację i bezpieczeństwo na terenie Ukrainy, o dostawy gazu, energii, węgla. Te wszystkie czynniki mogą wpłynąć na destabilizacji tego regionu, a co za tym idzie - destabilizację sytuacji w Europie.
- To co pan premier podkreślał w wypowiedziach podczas spotkań z premierami innych krajów - chcę powtórzyć to dziś, że my indetynfikujemy wprost ryzyko zwiększania ruchów migracyjnych, które mogłyby pochodzić za pośrednictwem kanału rosyjskiego, białoruskiego z terytorium Afganistanu. Wczoraj czy przedwczoraj wprost wskazał to dyktator Łukaszenko, który sygnalizuje Europie, że jest gotów na uruchomienie takiego kanału migracyjnego, który by pochodził z tego terenu.
Na końcu przypomniał, że - pan premier mówił o tym na spotkaniach z premierami i prezydentami innych krajów. Niestety ten scenariusz wydaje się być prawdopodobny, co może również w najbliższym czasie oznaczać kolejne ruchy na polsko-białoruskiej granicy Unii Europejskiej.