Reklama

Ludzie mówią

Niedziela Ogólnopolska 22/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera


Ludzie mówią, że cudów nie ma... W cuda nie wierzy też Andrzej. Rozmawialiśmy znów na ten temat kilka godzin. Nie ma Boga, nie ma życia po śmierci, nie ma zmartwychwstania ani sądu ostatecznego - po śmierci jest jedynie nicość i robaki. Co zrobić z człowiekiem, który uchodzi za inteligentnego, oczytanego, wykształconego i jednocześnie tak boleśnie jednowymiarowego?
Myślałam o tym długo. O Andrzeju, cudach i gapowatości. Jak można być tak ślepym i niewdzięcznym? Andrzej doświadczył cudu miłości. Był tak kochany, że pozazdrościć. Każdy marzy o spotkaniu tej drugiej połowy. Andrzej spotkał i... nie zauważył. Jego piękna żona zmiatała przez lata pyłek spod jego stóp. Była przyjacielem, kompanem i perłą w koronie. Gdy ją zostawił dla młodszej, nie powiedziała o nim złego słowa. Odeszła w cień i samotność bez sprzeciwu. Pamiętam, jak którejś zimowej nocy zobaczyłam w chybotliwym świetle latarni jej postać po przeciwnej stronie ulicy. Patrzyła przez zawieję w okna Andrzeja.
Andrzej ma dwoje dzieci. Dziś już dorosłych, z poukładanym życiem i poukładaną dobrze skalą wartości. Uwielbiają ojca, odwiedzają go regularnie i czasem długo w nocy słychać ich rozmowy i śmiech... Pamiętam, jak bawił się z nimi w podchody, jak uczył łowić ryby, jak upominał za pyskowanie matce, jak płakał, gdy starszy syn oznajmił, że został ojcem.
Andrzej odniósł też sukces zawodowy, za którym idą prestiż i duże pieniądze. Uznanie, oklaski i szacunek towarzyszyły mu nieustannie. Na dodatek Andrzej ma niezwykły urok osobisty, który zjednuje mu ludzi wszelkich ras i narodów. Recytuje z pamięci całe strofy poezji i sypie jak z rękawa przednimi dowcipami. I... nie wierzy w cuda, sam będąc najlepszym dowodem na ich istnienie. Paradoks, prawda? I już chciałam zarzucić Andrzejowi ten jego niewybaczalny u człowieka tej klasy brak wrażliwości, gdy... pomyślałam o sobie. O cudach, których nie zauważyłam i już pewnie o nich nie pamiętam. Ile było uczuć, które już spłowiały? Ilu wyjątkowych ludzi przegapiłam? Dobrze mieć wtedy przyjaciela, który wytknie nam ten brak wrażliwości.
A może dla nas wszystkich pora najwyższa na ściśle prywatny rachunek sumienia z braku wiary w codzienne cuda?...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Sawczuk o śp. bp. Dydyczu: żył dla Boga i innych

2025-09-20 12:05

[ TEMATY ]

bp Antoni Dydycz

bp Antoni Pacyfik Dydycz

Diecezja drochiczyńska

„Aż trudno sobie uświadomić, jak wiele osób będzie teraz miało poczucie pustki, bo zabraknie im doradcy, doświadczonego i mądrego człowieka, pasterza, ale i brata w Chrystusie, przyjaciela” - tak o śp. bp. Antonim Pacyfiku Dydyczu mówił bp Piotr Sawczuk, który wygłosił homilię na Mszy pogrzebowej biskupa seniora diecezji drohiczyńskiej.

Zwierzył się, że kiedy 14 września po raz ostatni odwiedził swego poprzednika w szpitalu, „nie sprawiał wrażenia człowieka udręczonego życiem, oddychał spokojnie, tyle że coraz wolniej. Udzieliłem mu błogosławieństwa,. Zmarł 10 minut później”. Bp Szawczuk zaznaczył, że bp Dydycz nie bał się śmierci. Czasami o niej wspominał, ale zawsze ze spokojem, z przekonaniem, że taka jest naturalna kolej rzeczy.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Mężczyźni u swojego patrona

2025-09-20 15:39

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W sanktuarium św. Józefa w Nisku miała miejsce coroczna pielgrzymka mężczyzn z całej diecezji.

Spotkanie zgromadziło licznych uczestników, którzy przybyli, by wspólnie modlić się i umocnić w wierze pod opieką swojego patrona. Pielgrzymka rozpoczęła się konferencją, którą wygłosił ks. Konrad Fedorowski, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Małżeństw i Rodzin w Sandomierzu. Ks. Fedorowski, nawiązując do Księgi Rodzaju, podkreślił, że mężczyzna od początku został powołany do działania i pracy, aby zapewniać byt i bezpieczeństwo rodzinie oraz uczestniczyć w stwórczym dziele Boga. Jego podstawowym zadaniem jest ojcostwo, które nadaje sens życiu zarówno mężczyzny w małżeństwie, jak i kapłana. Pytanie Boga „Gdzie jesteś?” pozostaje dziś aktualne i dotyczy wierności mężczyzny swojemu powołaniu. Kapłan zwrócił uwagę na kryzys ojcostwa spowodowany kultem sukcesu, osłabieniem religijności i fałszywym obrazem ojca w mediach. Wskazał, że męskość często redukuje się do stereotypów siły, władzy czy brawury, które nie oddają jej prawdziwego sensu. Ojciec powinien być przewodnikiem i świadkiem wiary, prowadzącym dzieci własnym przykładem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję