Matka Teresa sama była najlepszym wzorem życia dla misjonarek Miłości, przykładem służby całym sercem, zupełnego ubóstwa i niepodzielnej miłości do Chrystusa. Siostry, które poszły jej śladem,
wiedziały, co to oznacza. Składały ślub posłuszeństwa, pragnąc zawsze wypełniać wolę Bożą. Posłuszeństwo oznaczało, że należy być „sumiennym, szczerym, zdecydowanym i radosnym, ponieważ
Jezus był posłuszny aż do śmierci”. Ślub ubóstwa był najbardziej naturalny w zgromadzeniu pracującym wśród najbiedniejszych z biednych. Ubóstwo miało przepajać wszystkie pragnienia
i przywiązania, upodobania i niechęci, „ponieważ Jezus, będąc bogaty, stał się ubogim ze względu na nas”. Ślub czystości był wyrazem oddania serca Chrystusowi.
Siostry miały unikać „niebezpiecznych sytuacji, ponieważ Jezus jest zazdrosnym oblubieńcem”. Dwukrotnie w ciągu dnia były formalnie zobowiązane do zbadania swych sumień w odniesieniu
do przestrzegania ślubów. I czwarty ślub, miłosierdzia i miłości, niespotykany poza Zgromadzeniem Misjonarek Miłości, był znakiem bezwarunkowego poświęcenia się służbie biednym.
Miłosierdzie miało się przejawiać w „słowach, uczynkach, myślach, pragnieniach i uczuciach, ponieważ Jezus chodził czyniąc dobro”. Generalnie to ślub oddania się całym
sercem i bezpłatnie w służbę ludzi biednych. Ślub ten oznacza również, że siostry nie mogą prowadzić domów dla zysku, ani pobierać pieniędzy za wykonywaną pracę.
Przypomnę, że pierwsze siostry Matki Teresy były uczennicami z Loreto, później zgłaszały się również inne. Najczęściej pochodziły z warstw średnich, choć niektóre także z rodzin
bogatszych. Do zgromadzenia wstąpiła też spora liczba dziewcząt z małżeństw mieszanych, angielsko-hinduskich. Większość z nich była bardzo dobrze wykształcona. Dziewczęta te rezygnowały
ze stanowisk, własnych domów, atrakcyjnej przyszłości, poświęcając się całkowicie najbiedniejszym z biednych.
Zgłaszające się dziewczęta zostają najpierw aspirantkami. Około pół roku przyglądają się wszystkiemu, aby upewnić się, czy tego właśnie Bóg od nich oczekuje. Również w tym czasie przełożone
mogą się przekonać, czy aspirantki mają powołanie do tego rodzaju życia i pracy. Dziewczęta uczą się najpierw języka angielskiego, obowiązującego w całym zgromadzeniu. Następnie
aspirantki odbywają półroczny postulat, w którym przyswajają sobie podstawy życia duchowego, a później wstępują na dwa lata do nowicjatu. W tym czasie poznają Pismo Święte,
historię Kościoła, podstawy teologiczne, a także zapoznają się z regułą i konstytucją zgromadzenia. Równolegle z ćwiczeniami duchowymi siostry zobowiązane są
również do odwiedzania slumsów. To część przygotowań do przyszłej pracy. W innych zgromadzeniach na ogół nowicjuszki nie wychodzą na zewnątrz. U Misjonarek Miłości jest to podyktowane
istnieniem czwartego ślubu, w którym składają obietnicę, że będą z sercem i dobrowolnie spełniać posługę najbiedniejszym z biednych, a dokładnie
Chrystusowi w tym nędznym, ludzkim przebraniu. Z tego powodu jest rzeczą konieczną, aby już na początku zetknęły się z życiem biedaków, którym potem będą usługiwać.
Fragment z książki Czesława Ryszki Święta z Kalkuty, Częstochowa 2003, Biblioteka „Niedzieli”, ul. 3 Maja 12, 42-200 Częstochowa, tel. (0-34) 365-19-17 wew. 228, e-mail: redakcja@niedziela.pl
Pomóż w rozwoju naszego portalu