Reklama

W piaskownicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po latach edukacji ciemnogrodu pod różowymi latarniami postępu wiadome być powinno, iż każdy ma prawo do swojej "prawdy" i domaganie się prawa do prostowania fałszywych doniesień staje się uciążliwym nietaktem wobec tzw. poprawności politycznej. (Chytreńka to nazwa, służąca w istocie kamuflowaniu specyficznych i wybiórczych form niewolenia...). Bywa, że im bardziej deklarujący niezależność tytuł, tym wyraźniej odczuwa się skrępowanie ową "wolnością", a preferowanie mylącej wiadomości musi rodzić podejrzenia co do dobrej woli odpowiedzialnych za służbę społeczeństwu w prawdzie. Pisaliśmy już o tym, że świadome operowanie takimi "prawdami" degeneruje i powinno być jednoznacznie potępione (Killerzy, Niedziela nr 26/2003). Każdy publicysta, czy po prostu aktywny odbiorca informacji medialnych (a informacją jest wszystko), mógłby podać dziesiątki przykładów spotkań z nonszalanckim traktowaniem słowa. Ograniczmy się do trzech - ostatnio doświadczonych.

* * *

Reklama

Tygodnik Polityka publikuje doniesienie o rodzonych braciach i siostrach Jezusa, podlane sosem niby-naukowych odniesień do Ewangelii. Starania o druk sprostowania nie dają skutków. Ale jak mogą dać, skoro nawet redaktor specjalista od teologii i etyki w mediach zarazem, deklarujący swój katolicyzm, wyraża opinię, iż wszystko jest w najlepszym porządku, ponieważ pewnik o dziewictwie Matki Bożej "nie można uznać za zupełnie absurdalny i niepodważalny". No cóż, można by rzec: jaka więź z wiedzą i dogmatami Kościoła rzymskokatolickiego, taka opinia... A przecież wystarczyłoby - dla "równoważenia", "pluralizmu", "tolerancji" - zamieścić przekazane wyjaśnienie: "W listach do Polityki został zaprezentowany pogląd o tym, jakoby Jezus Chrystus miał «co najmniej sześcioro rodzeństwa» (p. Krzysztof Myjkowski, Wszystko jest w Biblii, Polityka 11/03). Odczytywanie Pisma Świętego bez głębokich studiów, znajomości realiów i języka tamtych czasów nieraz prowadziło amatorów na manowce. Zatem należy przypomnieć - utrzymując się w retoryce zaproponowanej przez autora listu - że trudno podejrzewać, aby nie znał on «dziesiątek (...) wskazówek, aby nie powiedzieć dowodów, że Jezus miał braci» (por. tamże), którzy byli po prostu... kuzynami. Tak bowiem określano w tamtej kulturze bliskich krewnych. Wystarczy sięgnąć po wyjaśnienia mężów uczonych w biblistyce, chociażby - daleko nie szukając - o. prof. Jacka Salija (Poszukiwania w wierze, Poznań 1992, Dlaczego czcimy Matkę Bożą?, ss. 261-268)". Można też wskazać na wnikliwą analizę Ojca Profesora w tegorocznym styczniowym numerze W drodze - Bracia Pana Jezusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

* * *

Reklama

Newsweek Polska w numerze z 25 maja br., na stronie Ścinki, dotyka poważnej sprawy dostępu do wiedzy zbyt powierzchownie, aby zostawić ją bez próby wytłumaczenia istoty problemu. W notce przedstawiono wystąpienie poseł Anny Sobeckiej z Ligi Polskich Rodzin o włączenie przez Bibliotekę Narodową do bibliografii zawartości czasopism artykułów z Naszego Dziennika. Dalej podana jest informacja, iż: "Szefowie placówki tłumaczą, że nie mogą uwzględnić wszystkich czasopism, bo ukazuje się ich w kraju ponad sześć tysięcy. Żeby zadowolić wszystkich wydawców, trzeba byłoby mieć 80 archiwistów, a obecnie jest ich zaledwie 18. Te siły ledwo wystarczają do wyłuskiwania najciekawszych tekstów z 1300 czasopism, głównie naukowych. Na liście są tylko dwa dzienniki (...)". To prawda - rejestrowanie całego piśmiennictwa wymagałoby znacznego zwiększenia zatrudnienia i środków. I nie o takie nierealne mrzonki chodzi. Starania, czynione zresztą nie od wczoraj, idą w kierunku równoważenia dostępu do informacji. Dlatego też, obok notowanych tysięcy artykułów z obszernej liberalnej Wyborczej i starającej się o centrowość, równie obfitej Rzeczpospolitej, należy wprowadzić wyraźnie alternatywny, konserwatywny, niezbyt wielki objętościowo (co nie znaczy, iż nie publikujący ważkich tekstów) Nasz Dziennik. Niezależnie od tego, czy prawdą jest jego powiązanie z Radiem Maryja - tak jak nie dochodzi się powiązań innych tytułów. Co do klucza doboru "najciekawszych tekstów" - wystarczy zajrzeć chociażby do spisu odnotowań zauważonych np. w krańcowo antyklerykalnym Bez Dogmatu (naukowym?) i zastanowić się nad ich jakością. Przykładów niezbyt równoważnego traktowania publikacji z "lewej" i "prawej" strony można wymieniać wiele, aczkolwiek - trzeba to przyznać - sytuacja powoli zmienia się. Wprowadzenie NDz, dwu magazynów obrońców życia: Służba Życiu i Głos dla Życia oraz ustanowienie hasła "antypolonizm" - obok setek funkcjonujących haseł "antysemityzm" - nie wymaga zbytnich nakładów, a usuwa niepotrzebne podejrzenia o nie całkiem merytorycznie zestawione menu informacyjne w BN. Niestety, w wolnej i samorządnej redakcji Newsweeka uzupełnienie mylącej wzmianki nie znajduje uznania.

* * *

"To wbrew Kościołom chrześcijańskim rozwijała się kultura i nauka w Europie". - Ta brawura intelektualna antyklerykalnego fantasty, niezniewolonego zasobem faktów, aż zatyka dech. Szczególnie że pojawiła się w starającym się o rozsądek dzienniku Rzeczpospolita, a nie w specyficznie dogmatycznym Bez Dogmatu czy innych organkach antychrześcijaństwa.

* * *

Lista tytułów starego i nowego postępu ze "swoimi prawdami" jest długa. Takie "prawdy" - upubliczniane z premedytacją czy lekkomyślnością - stają się wiedzą części ufnych a bezkrytycznych odbiorców. Co z tego wynika? Wystarczy rozejrzeć się - po świecie, wokół siebie. I przypomnieć fundamentalne, uniwersalne wezwanie, aby nie budować na piasku chwilowych koniunktur. W przeciwnym bowiem razie będziemy wciąż zaskakiwali skutkami naszych infantylnych zabaw.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katolik na wyborach

2025-05-06 14:43

Niedziela Ogólnopolska 19/2025, str. 32-33

[ TEMATY ]

wybory 2025

Adobe Stock

Udział w wyborach jest obowiązkiem sumienia katolika, bo wynika z zaangażowania na rzecz dobra wspólnego. Czym katolicki wyborca powinien się kierować, wrzucając swój głos do urny, i na kogo może głosować?

Niecałe 2 lata temu Rada ds. Społecznych Konferencji Episkopatu Polski wydała dokument pn. Vademecum wyborcze katolika, w którym ujęte zostały kryteria wyborcze. Dokument wskazuje, że w sprawach wartości nienegocjowalnych, które dotyczą porządku moralnego, katolik nie może pójść na kompromis. Wśród kwestii, które powinny być uwzględnione podczas podejmowania decyzji, są m.in. ochrona prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, prawa rodziny opartej na monogamicznym małżeństwie osób przeciwnej płci, a także ochrona wolności sumienia i stosunek do Kościoła. W tym kontekście warto przypomnieć stanowiska głównych kandydatów w wyścigu prezydenckim, ich dotychczasowe decyzje oraz wypowiedzi na poszczególne tematy moralne i etyczne.
CZYTAJ DALEJ

Opublikowano oficjalną fotografię Leona XIV

2025-05-16 13:59

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Watykan opublikował oficjalne zdjęcie Papieża Leona XIV. Jest to fotografia Ojca Świętego w białej sutannie, podobnie, jak poprzednich papieży.

©Vatican Media
CZYTAJ DALEJ

Papieskie błogosławieństwa z podobizną Leona XIV

2025-05-17 10:04

[ TEMATY ]

pomoc

błogosławieństwo

Jałmużnik Papieski

Papież Leon XIV

Włodzimierz Rędzioch

Urząd Dobroczynności Apostolskiej jest instytucją Stolicy Apostolskiej, który w imieniu Papieża zajmuje się pomocą charytatywną osobom potrzebującym.

Kościół pomagał ubogim od początku swego istnienia – byli za to odpowiedzialni diakoni. W przypadku Papieży działanością tą zajmowali się członkowie tzw. Rodziny Papieskiej. Natomiast w bulli Innocentego III (1198-1216) pojawiła się po raz pierwszy wzmianka o urzędzie Jałmużnika Apostolskiego. Jałmużnik Jego Świątobliwości ma godność Arcybiskupa i należy do Rodziny Papieskiej, co uprawnia go, między innymi, do uczestniczenia w papieskich ceremoniach liturgicznych. Franciszek, który przykładał wielką wagę do działalności charytatywnej wyniósł obecnego Jałmużnika, Konrada Krajewskiego, do godności kardynalskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję