Reklama

Z "Dzienniczka" św. S. Faustyny Kowalskiej (67)

"Teraz jest czas miłosierdzia"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

10 marca [1938] Ustawiczne cierpienia fizyczne. Jestem na krzyżu z Jezusem. Kiedyś mi raz powiedziała matka przełożona, że: To też jest u siostry brak miłości bliźniego, że siostra coś zje, a później dopiero cierpi i innym przeszkadza w spoczynku nocnym. Choć wiem na pewno, że te cierpienia, które się pojawiają w moich wnętrznościach, wcale nie są spowodowane jedzeniem, to samo stwierdził lekarz, ale są to cierpienia z organizmu, a raczej z dopustu Bożego. Jednak po tej uwadze postanowiłam więcej cierpieć w ukryciu i nie prosić o pomoc, bo i tak ona jest bezskuteczna, bo przyjęte zabiegi zrzucam w torsjach, i udało mi się parę przecierpieć ataków, o których wie tylko Jezus. Cierpienia te są tak gwałtowne i silne, że aż odbierają mi przytomność. Wtenczas, kiedy zemdleję pod ich naporem i obleje mnie zimny pot, wtenczas zaczynają mnie opuszczać stopniowo. Trwają nieraz do trzech i więcej godzin. O mój Jezu, niech się dzieje święta wola Twoja, przyjmuję wszystko z Twej ręki. Jeżeli przyjmuję zachwyty i uniesienia miłości, aż do zapomnienia, co się wokoło mnie dzieje, to też słuszne jest, abym z miłością przyjęła te cierpienia, które mi aż przytomność umysłu odbierają.
Kiedy przyszedł lekarz, a ja nie mogłam, jako inne siostry, zejść do niego do rozmównicy, ale prosiłam, aby przyszedł do mnie, bo nie mogłam zejść dla pewnej przeszkody, po chwili przyszedł lekarz do celi i po zbadaniu powiedział: Powiem wszystko siostrze infirmerce. - Kiedy przyszła siostra infirmerka po odjeździe lekarza, powiedziałam jej przyczynę, dla której zejść nie mogłam do rozmównicy; jednak okazała mi wielkie niezadowolenie. A kiedy się zapytałam: Siostro, a co lekarz powiedział na te boleści - odpowiedziała mi, że nic nie powiedział, że to nic nie jest; powiedział, że chora fochy stawia, i odeszła. Wtem rzekłam do Boga: Chryste, daj mi siły i moc do cierpień, daj mi miłość czystą w sercu dla tej siostry. Potem już przez cały tydzień nie zajrzała do mnie wcale. Jednak cierpienia te powtórzyły się z wielką gwałtownością i trwały prawie noc całą, i zdawało się, że już będzie koniec. Przełożeni zdecydowali pójść do innego lekarza, a ten stwierdził, że jest to ciężki stan, i mówi do mnie: Zdrowia już się nie da nowego wstawić. Można jeszcze coś podleczyć, ale o zupełnym zdrowiu nie ma mowy - przepisał lekarstwo na te boleści, i po zażyciu tego większe ataki się nie powtórzyły. Ale jeżeli siostra tu przyjedzie - no, to będziemy się starać jakoś to zdrowie połatać, o ile się jeszcze da. - Bardzo chciał ten lekarz, abym tam przyjechała na kurację. O mój Jezu, jak dziwne są wyroki Twoje.
To wszystko każe mi pisać Jezus dla pociechy innych dusz, które będą nieraz na podobne cierpienia narażone.
Chociaż czułam się bardzo słaba, jednak wybrałam się do tego lekarza, bo taka była wola przełożonych. Siostra, która była mi za towarzyszkę, z niezadowoleniem jechała ze mną. Okazała mi to po wiele razy, nareszcie mówi mi: Co to będzie, mam mało pieniędzy na dorożkę. Nic na to nie odpowiedziałam. - A może dorożki nie będzie? Jak się taki kawał drogi dostaniemy? Mówiła to i wiele innych rzeczy jedynie dlatego, aby mnie niepokoić, bo na wszystko kochani przełożeni pieniędzy dali dosyć i nie brakło. A poznawszy w duchu tę całą sprawę, ośmiałam się i powiedziałam owej siostrze, że jestem zupełnie spokojna, ufajmy Bogu. Jednak poznałam, że mój głęboki spokój drażnił ją. Wtedy zaczęłam się modlić na jej intencję. - O mój Panie, to wszystko dla Ciebie, dla wyproszenia miłosierdzia biednym grzesznikom. Kiedy wróciłam, byłam tak bardzo zmęczona, że musiałam się zaraz położyć; jednak była spowiedź kwartalna, starałam się, aby jeszcze pójść do spowiedzi, ponieważ miałam potrzebę nie tylko spowiedzi, ale zasięgnięcia rady, jako u kierownika duszy.

CDN.

Fragmenty "Dzienniczka" św. s. Faustyny Kowalskiej drukujemy za: "Dzienniczek. Miłosierdzie Boże w duszy mojej", Wydawnictwo Księży Marianów, Warszawa 2000. Książkę można zamówić pod adresem: ul. św. Bonifacego 9, 02-914 Warszawa, tel. (0-22) 642-50-82, http://www.wydawnictwo.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Przewodnik po przyjaźni śladami Pier Giorgia Frassatiego”

2025-06-13 20:41

[ TEMATY ]

książka

bł. Pier Giorgio Frassati

Luciana Frassati/Wikipedia

Bł. Pier Giorgio Frassati

Bł. Pier Giorgio Frassati

Wyrusz w podróż, by odkryć głębię przyjaźni i radość płynącą z relacji. W tej wędrówce nie będziesz sam. Będzie z Tobą Święty Pier Giorgio Frassati, niezwykły młody człowiek, który też pragnie zaprzyjaźnić się z Tobą. Dołącz do grona Ciemnych Typów i każdego dnia ciesz się życiem. - czytamy w opisie książki „Przewodnik po przyjaźni śladami Pier Giorgia Frassatiego” autorstwa Pauliny Małoty.

Artykuł zawiera fragment książki „Przewodnik po przyjaźni śladami Pier Giorgia Frassatiego”, wyd. Pomoc.
CZYTAJ DALEJ

Ewa Wachowicz: Jestem wierzącą i praktykującą katoliczką

2025-06-10 13:53

Niedziela Ogólnopolska 24/2025, str. 32-33

[ TEMATY ]

świadectwo

Ewa Wachowicz

Archiwum Ewy Wachowicz

Miss Polonia 1992, dziennikarka, prezenterka, mistrzyni kuchni... Twierdzi, że ma za co dziękować Bogu i że robi to każdego dnia, nie tylko w kościele.

Aneta Nawrot: Historie, które Pani opowiada, są piękne i bardzo wzruszające. Nie tylko nawiązuje Pani do pamiątek, które znalazły się w Pani domu, ale przede wszystkim wspomina o swojej rodzinie i wartościach, które wyniosła Pani z domu rodzinnego...
CZYTAJ DALEJ

Łączy ponad podziałami

2025-06-14 10:12

Starostwo Powiatowe w Zakopanem

    XIII Ogólnopolski Zjazd Dużych Rodzin w Zakopanem zakończony

    W dniach 6–8 czerwca w Zakopanem odbył się XIII Ogólnopolski Zjazd Dużych Rodzin pod hasłem „Rodzina Górą!”. Ponad 1000 uczestników, 665 dzieci na warsztatach, ponad 50 wydarzeń, 2500 wydanych obiadów i spotkanie rodzin na wysokości 1987 m.n.p.m - czyli na Kasprowym Wierchu — tak w liczbach wygląda XIII Ogólnopolski Zjazd Dużych Rodzin. Przez cztery dni pod Giewontem spotkały się rodziny wielodzietne i wysokowielodzietne z całej Polski. Uczestnicy brali udział w warsztatach zorganizowanych przez Muzeum Tatrzańskie i Tatrzański Park Narodowy, wędrowali po szlakach pod przewodnictwem przewodników z Koła Klimka Bachledy, bawili się podczas koncertu Rodziny Trebuniów-Tutków oraz miejskiego Dnia Dziecka na Równi Krupowej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję