W Rosji przeprowadza się pół miliona aborcji farmakologicznych rocznie. Wiele kobiet zaraz po przyjęciu tabletki poronnej zaczyna żałować swojej decyzji. To właśnie dla nich powstała rosyjskojęzyczna wersja amerykańskiej strony internetowej, informującej, jak uratować dziecko już po zażyciu pigułki aborcyjnej przez matkę.
Aborcja farmakologiczna jest w Rosji tania i łatwo dostępna. Zdaniem rosyjskiego lekarza Aleksieja Fokina z tego powodu znaczna liczba kobiet podejmuje decyzję o zażyciu pigułki impulsywnie i bez należytej refleksji. „Często dzwoniły do mnie kobiety i pytały, czy da się ten proces odwrócić. Zrozumiałem, że jest to częsta sytuacja i należy coś z tym zrobić” – powiedział w wywiadzie dla CNA ginekolog z Petersburga.
Postanowił przetłumaczyć na język rosyjski stronę amerykańskich obrońców życia i dostosować ją do lokalnych procedur medycznych. W łatwy sposób prowadzi ona kobiety przez cały proces medyczny, podczas którego lekarz przepisuje progesteron, żeński hormon płciowy, odpowiadający w dużej mierze za zagnieżdżenie się zarodka w błonie śluzowej macicy i utrzymanie ciąży. Ważne aby rozpocząć terapię w ciągu 24 godzin od zażycia pierwszej z tabletek aborcyjnych. Lekarze odnotowali jednak wiele udanych terapii, gdy leczenie rozpoczęto 72 godziny po zażyciu pigułki poronnej.
W ten sposób powstała strona peredumala.ru. „Kiedy opublikowaliśmy na YouTube pierwszy film mówiący o tym, jak odwrócić działania tabletki poronnej, byliśmy niezwykle zaskoczeni jego popularnością. Zapotrzebowanie na taką pomoc jest ogromne w rosyjskojęzycznym świecie, daleko wykraczające poza samą Rosję” – uważa Fokin.
Zwolennicy aborcji i liberalne media wielokrotnie atakowały terapię odwracania skutków aborcji farmakologicznej nazywając ją nieskuteczną i nieetyczną. Zdaniem Aleksieja Fokina jest wręcz przeciwnie. „To właśnie leki blokujące naturalny rozwój ciąży i wywołujące poronienie są nieetyczne ponieważ są zalegalizowanymi truciznami, powodującymi śmierć zdrowego człowieka” – uważa lekarz. Dodaje, że progesteron to lek używany od dziesięcioleci, skuteczny i bezpieczny preparat do leczenia zagrożenia poronieniem. „To naturalna substancja produkowana przez ludzki organizm. Podając progesteron kierujemy naturalny proces we właściwym kierunku. Jest to absolutnie etyczne” – zapewnia Fokin.
Rosja była pierwszym krajem na świcie, który zalegalizował aborcję. Stało się to w 1920 r. po rewolucji bolszewickiej pod wodzą Lenina. W kolejnych dekadach Związek Radzicki miał jeden z najwyższych na świecie wskaźników aborcji rocznie. Oficjalne dane wskazują, że od przełomu tysiącleci liczba ta spada. W 2020 roku formalnie odnotowano około 450 tys. aborcji w kraju liczącym 144 miliony mieszkańców. Statystyki te obejmują jednak tylko miejskie lub federalne instytucje medyczne oferujące w większości darmowe aborcje chirurgiczne. Uważa się, że komercyjne kliniki zajmujące się aborcją farmakologiczną nie zgłaszają swojej działalności, co oznacza, że gdy liczba zarejestrowanych aborcji chirurgicznych spada, liczba aborcji farmakologicznych rośnie. W dużych miastach, takich jak Petersburg, czy Moskwa, zdaniem obrońców życia większość aborcji ma charakter farmakologiczny i nie jest zgłaszana oficjalnym organom.
Żyjemy w niełatwych czasach, dlatego winniśmy się modlić zwłaszcza za głowę naszego państwa i naczelnego zwierzchnika sił zbrojnych Władimira Putina, na którym spoczywa szczególna odpowiedzialność, jak również za wszystkich dowódców wojskowych i sprawujących władzę. Mamy się modlić za nich, aby Pan darzył ich mądrością, umacniał, pouczał, chronił ich przed grzechami i błędami, a zarazem dodawał im natchnienia do działań, które broniłyby naszej ojczyzny przed wszelkimi zagrożeniami zewnętrznymi, nawet tymi najniebezpieczniejszym i najstraszniejszymi. Z takim wezwaniem zwrócił się patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl w kazaniu w stołecznym soborze Trójcy Świętej.
Odwołał się przy tym do czczonych przez Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP) świętych książąt Daniela Moskiewskiego i jego ojca Aleksandra Newskiego, podkreślając, że „właśnie takie pojednanie, jak między nimi, jest rękojmią tego, że kraj, który ma takie kierownictwo, nigdy nie popełni zbrodni wojennych”. Wynika to z faktu, iż „skoro na czele ojczyzny i wojska [stoi] człowiek święty, a nawet jeśli nie święty, ale wierzący, prawosławny, ochrzczony, który jest świadom swej odpowiedzialności przed Bogiem, Kościołem, krajem, to daje to gwarancję, że takie państwo ustrzeże się wszelkich awantur wojennych i może mieć pewność, że miecz zostanie wyciągnięty z pochwy dopiero wtedy, gdy jest to uzasadnione moralnie i duchowo” – stwierdził zwierzchnik RKP.
W diecezji płockiej osoba, która ma zostać matką chrzestną lub ojcem chrzestnym, winna złożyć oświadczenie, które dotyczy jej życia sakramentalnego i praktyk religijnych. W jego treści zaznaczono m.in., że jeśli kandydat nadal uczy się w szkole, powinien uczęszczać na lekcje religii. Nowy przepis wprowadził w życie biskup płocki Piotr Libera specjalną instrukcją. Jest on realizacją zapisów adhortacji „Amoris laetitia” z 2016 roku, odnoszących się do „rozeznawania”, czy osoba podejmująca funkcję chrzestnego spełnia wszystkie warunki, określone przez prawo kanoniczne. Kandydat rozstrzyga te sprawy w swoim sumieniu.
Rola rodziców chrzestnych to nie tylko honor, ale przede wszystkim odpowiedzialność. To oni mają wspierać dziecko w życiu wiary, dawać mu przykład chrześcijańskich wartości i towarzyszyć w duchowej drodze. Wymagania Kościoła względem kandydatów na rodziców chrzestnych są jasne i mają na celu zapewnienie, że osoby pełniące tę rolę będą w stanie rzeczywiście pomagać dziecku w jego życiu religijnym. Warto pamiętać, że chrzestni to osoby, które nie tylko biorą udział w sakramencie, ale także są zobowiązane do całorocznego świadectwa wiary i życia zgodnego z nauką Kościoła. Nie dziwi zatem fakt, iż winni oni uczęszczać na zajęcia religii w szkole. Nauczyciele religii na zajęciach przekazują przecież nie tylko informacje, ale starają się także o podstawowych doktrynach i historii Kościoła, starają się wprowadzać uczniów w głębsze zrozumienie sensu życia chrześcijańskiego i roli, jaką religia odgrywa w codziennym życiu.
Karolina Gnutek, o. Fabian Witkowski OFM, Jakub Malinowski
W ramach obchodów Roku Jubileuszowego i 800-lecia wielkiego dzieła, jakim jest „Pieśń słoneczna” autorstwa św. Franciszka z Asyżu oraz 1000-lecia koronacji księcia Bolesława Chrobrego na pierwszego króla Polski, w franciszkańskim kościele św. Bonawentury i archidiecezjalnym sanktuarium Męki Pańskiej w Pakości k. Inowrocławia zorganizowano „II Ogólnopolski Festiwal Muzyki Chóralnej Kolęd”.
Pakość to miasteczko pięknie położone na pograniczu Kujaw i Pałuk. Jest drugą najstarszą Kalwarią w Polsce, w której znajduje się relikwiarz z największą cząstką Krzyża św. Franciszkanie wraz z parafianami z Pakości są już znani w Polsce z wielu akcji charytatywnych na rzecz pomocy osobom chorym w hospicjach, szpitalach, domach pomocy społecznych, domach seniora, a także w domach dziecka i ośrodkach szkolno-wychowawczych. Festiwal stał się promocją miasta i regionu. Wymowne były słowa znanego i cenionego piosenkarza oraz kompozytora Jana Wojdaka, który będąc pod wielkim wrażeniem organizacji i atmosfery wydarzenia, stwierdził: - Pakość, to kolędowa stolica Polski.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.