W tradycji - u naszych babek i prababek - ostatni czwartek karnawału był okazją, by spotkać się na podwieczorku i raczyć doskonałymi pączkami i faworkami, zwanymi też chrustem lub chruścikiem. Panie
domu prześcigały się w wypiekach, każda bowiem pragnęła, by jej pączki i faworki były najsmaczniejsze. Zachowajmy w naszych domach trochę tej pięknej tradycji, niech w tłusty czwartek pachnie wypiekami
- najlepszymi z najlepszych, bo przygotowanymi w domu.
Do mąki dodajemy cukier, śmietanę, spirytus (można zamiast spirytusu dodać 10-procentowy ocet, ale z dodatkiem spirytusu ciasto jest delikatniejsze i bardziej kruche), składniki łączymy, dodajemy żółtka
i całość wyrabiamy. Jeśli masa jest zbyt twarda, dodajemy miękkie masło - masa powinna mieć konsystencję ciasta na kluski. Gdy składniki dokładnie się połączą, przekładamy ciasto na stolnicę i dokładnie
wybijamy wałkiem, zmieniając strony, aż stanie się gładkie, lśniące, a po przekrojeniu będą w nim pęcherzyki.
Tak wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką lub miską, by nie obsychało. Od całości odkrawamy małe kawałki, wałkujemy (najcieniej) na stolnicy bardzo delikatnie oprószonej mąką. Nożem lub radełkiem
kroimy 3-centymetrowej szerokości paski - ich długość dobieramy do rozmiarów rondla, w którym będziemy smażyć faworki. Środek wykrojonego paska przecinamy na długości 2 cm, jeden koniec paska przekładamy
przez środek, układamy faworki na des-ce, przykrywamy ściereczką. W szerokim i w miarę ciężkim rondlu topimy tłuszcz, na bardzo gorący wrzucamy (po kilka sztuk) faworki; gdy się lekko zrumienią - odwracamy.
Gotowe wyjmujemy na tacę wyłożoną grubą warstwą papierowych serwetek, dobrze odsączone z tłuszczu przekładamy na paterę i obficie posypujemy cukrem pudrem - koniecznie, gdy są jeszcze gorące, do zimnych
cukier się nie przylepi.
Pączki błyskawiczne
(Przepis na 40 średniej wielkości pączków)
2 i 1/2 szklanki mąki tortowej, 1/2 kg białego sera, 4 jajka, 1/2 szklanki cukru pudru, 4 łyżki śmietany, 1 cukier waniliowy, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, powidła lub dobrze wysmażona, domowa marmolada,
cukier puder do posypania. Do smażenia: 1/2 kg smalcu, 2 szklanki oleju.
Rozkruszony ser rozcieramy (najłatwiej - w malakserze) z cukrem, cukrem waniliowym, śmietaną i żółtkami na puch. Do jednolitej, gładkiej masy dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i pianę ubitą
z białek - wyrabiamy ciasto. Gdy składniki dokładnie się połączą, a ciasto będzie jednolite i sprężyste, wykładamy je na deskę i formujemy gruby wałek. Bardzo ostrym, maczanym w zimnej wodzie nożem kroimy
cienkie plastry, lekko rozpłaszczamy, nakładamy nadzienie, dokładnie zlepiamy i układamy w chłodnym miejscu.
W dużym, najlepiej z grubym dnem, rondlu rozgrzewamy tłuszcz, na gorący kładziemy pączki (po kilka - powinny luźno pływać) i smażymy, rumieniąc z obu stron. Wyjmujemy cedzakową łyżką na tacę wyłożoną
grubą warstwą papierowych serwetek, przekładamy na paterę i obficie posypujemy cukrem pudrem.
Rada: Pączki należy zjeść w dniu, w którym zostały usmażone - pozostawione do następnego dnia nie są już takie smaczne.
Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”
Czy czytali Państwo „Drogę doskonałości” św. Teresy z Avila, reformatorki żeńskich klasztorów karmelitańskich, mistyczki i wizjonerki? A jej listy pisane do osób duchownych i świeckich? To zaskakująca literatura. Autorka, święta i doktor Kościoła, żyjąca w XVI w. w Hiszpanii, ujawnia w niej nadzwyczajną trzeźwość umysłu oraz wiedzę o świecie i człowieku. Jej znajomość ludzkiej, a szczególnie kobiecej natury, z pewnością przydaje się i dziś niejednemu kierownikowi duchowemu. Trapiona chorobami, prawie nieustannie cierpiąca, św. Teresa zwraca się do swoich sióstr językiem miłości, wolnym od pobłażania, ale świadczącym o głębokim rozumieniu i nadprzyrodzonym poznaniu tego, co w człowieku słabe, i może stanowić pożywkę dla szatańskich pokus.
Po latach pobytu w klasztorze św. Teresa podjęła trudne dzieło reformy żeńskich wspólnot karmelitańskich. Dostrzegła niedogodności i zagrożenia wynikające z utrzymywania dużych zgromadzeń, zaproponowała więc, aby mniszki całkowicie oddane na służbę Chrystusowi mieszkały w małych wspólnotach, bez stałego dochodu, zdane na Bożą Opatrzność, ale wolne od nadmiernej troski o swe utrzymanie. Zadbała także o zdrowie duchowych córek, nakazując, aby ich skromne siedziby otoczone były dużymi ogrodami, w których będą pracować i modlić się, korzystając ze świeżego powietrza i słońca. Te wskazania św. Reformatorki pozytywnie zweryfikował czas i do dziś są przestrzegane przy fundacji nowych klasztorów.
Oczywiście, główna troska św. Teresy skierowana była na duchowy rozwój Karmelu. Widziała zagrożenia dla Kościoła ze strony proponowanych przez świat herezji. Cóż może zrobić kobieta? - pytała świadoma realiów. Modlitwa i ofiara jest stale Kościołowi potrzebna. Kobieta, przez daną jej od Boga intuicję i wrażliwość, potrafi zaangażować nie tylko swój umysł, ale i serce na służbę Bożej sprawy. W życiu ukrytym i czystym, przez modlitwę i ufność może ona wyprowadzić z Serca Jezusa łaski dla ludzi. Jak korzeń schowany w ziemię czerpie soki nie dla siebie, ale dla rośliny, której część stanowi, tak mniszka za klauzurą Karmelu podtrzymuje duchowe życie otaczającego świata. Dąży do zażyłości z Panem nie dla zaspokojenia własnych pragnień, lecz dla Królestwa Bożego, aby Stwórca udzielał się obficie stworzeniu, karmiąc je łaską i miłością. Tak widziała to św. Teresa i tak postrzegają swe zadanie dzisiejsze karmelitanki. Modlą się za Kościół, za grzeszników i ludzi poświęconych Bogu, narażonych na potężne i przebiegłe zasadzki złego, aby wytrwali i wypełnili swoje powołanie. Szczęśliwe miasto, w którym Karmel znalazł schronienie. Szczęśliwa Łódź.
Pełne wiary, wolne od strapień doczesnych, mieszkanki Karmelu potrzebują wszakże naszego wsparcia, materialnej ofiary, dziękczynnej modlitwy. W przededniu święta Założycielki Karmelu terezjańskiego, w roku poprzedzającym 80. rocznicę obecności Karmelitanek Bosych w Łodzi przy ul. św. Teresy 6, ku nim zwracamy spojrzenie. Niech trwa wymiana darów.
W środę 15 października 80 lat kończy były prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, a następnie arcybiskup-senior Walencji kard. Antonio Cañizares Llovera, tracąc tym samym prawo do udziału w konklawe. Obecnie uprawnionych do niego purpuratów jest 127 wśród 247 członków Kolegium Kardynalskiego.
Antonio Cañizares Llovera urodził się 15 października 1945 w mieście Utiel na terenie dzisiejszej Wspólnoty Autonomicznej Walencji we Wschodniej Hiszpanii. Dzieciństwo i młodość spędził w pobliskiej miejscowości Sinarcas, dokąd przeprowadziła się cała rodzina. Tam też ukończył szkołę średnią, po czym kształcił się w niższym, a następnie Wyższym Seminarium Duchownym w Walencji (1961-64) oraz na Papieskim Uniwersytecie w Salamance (1964-68), uzyskując licencjat z teologii w zakresie katechizacji a w 1971 obronił tam z wyróżnieniem doktorat z tej samej specjalizacji.
Carlo został ochrzczony jako dwutygodniowe niemowlę i bardzo cenił ten moment. Kiedyś powiedział, że: „Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak nieskończenie wielki jest to dar, i poza słodyczami, bombonierkami i białym ubrankiem, których zwykle chcą dla swoich dzieci, nie przejmują się absolutnie tym, aby zrozumieć sens daru, jaki Bóg ofiarowuje ludzkości”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.