Reklama

Katolickie Ruchy i Stowarzyszenia Świeckich w Diecezji Toruńskiej (8)

Różnorodność grup i wspólnot

Niedziela toruńska 16/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy omawiamy zagadnienie ruchów i wspólnot działających na terenie diecezji toruńskiej, warto zająć się także kwestią ich różnorodności. Okazuje się jednak, że kiedy chcemy opisać ich bogatą rzeczywistość, brakuje jednego kryterium, dzięki któremu moglibyśmy dokonać pogrupowania grup działających w parafiach. Wyzwaniem jest nawet samo nazewnictwo. Najczęściej używamy pojęć: ruchy, stowarzyszenia, grupy, wspólnoty. Spotykamy jednak i inne nazwy, które odnosimy do rzeczywistości grup funkcjonujących w parafiach.
Odwołajmy się do zestawień, które przygotował Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC na podstawie ankiet statystycznych wypełnionych przez księży proboszczów we wszystkich diecezjach w Polsce. Zawarte tam informacje odzwierciedlały stan liczbowy Kościoła w Polsce na 31 grudnia 2005 r. Po raz pierwszy w edycji różnych danych zamieszczono informacje na temat wspólnot i ruchów działających w parafiach. Poza małymi wyjątkami, kiedy przy parafiach brakuje danych o ruchach, możemy zagłębić się w interesującą lekturę. Prezentujemy kilka przykładów spisów ruchów działających w wybranych parafiach naszej diecezji: Biskupice: Akcja Katolicka, Czciciele Miłosierdzia Bożego, lektorzy, ministranci, Rodzina Fatimska, schola, Żywy Różaniec; Chełmża: Akcja Katolicka, Caritas, chór parafialny, duszpasterstwo akademickie, Dzieci Boże, grupy pielgrzymkowe, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Kościół Domowy - oaza rodzin, liturgiczna służba ołtarza, Papieskie Dzieło Dziecięctwa Misyjnego, rada duszpasterska, Trzeci Zakon św. Franciszka, Żywy Różaniec; Grudziądz, parafia św. Maksymiliana Kolbego: Akcja Katolicka, Anonimowi Alkoholicy, Caritas, chór parafialny, Czciciele Miłosierdzia Bożego, grupa modlitewna, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, liturgiczna służba ołtarza, Papieskie Dzieło Dziecięctwa Misyjnego, Parafialny Klub Seniora, Rodzina Szensztacka, schola, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, Żywy Różaniec; Toruń, parafia św. Antoniego: Akcja Katolicka, Caritas, Czciciele Miłosierdzia Bożego, grupa młodzieżowa, Koło Misyjne, liturgiczna służba ołtarza, Odnowa w Duchu Świętym, schola, Światło Adoracji Chrystusa, zespół muzyczny, Żywy Różaniec; Toruń, parafia św. Józefa: Akcja Katolicka, asysta procesyjna, Betania, chór parafialny, Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego, duszpasterstwo akademickie, duszpasterstwo nauczycieli, duszpasterstwo służby zdrowia, Ewangelizacja 2000, grupa młodzieżowa, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Katolickie Stowarzyszenie Wychowawców, Koło Misyjne, kręgi rodzin, liturgiczna służba ołtarza, MAITRI, Neokatechumenat, Odnowa w Duchu Świętym, Ruch Światło-Życie, schola, świetlica, wspólnota pielgrzymkowa, zespół charytatywny, Żywy Różaniec.
Przedstawione przykłady grup działających w naszej diecezji pozwalają na wyciągnięcie kilku interesujących wniosków. Jak widać, mamy przede wszystkim do czynienia z ogromną różnorodnością grup i wspólnot działających w parafiach. Warto zawsze powtarzać, że różnorodność nie jest czymś złym, to bogactwo Kościoła, bogactwo naszych parafii. Wydaje się więc, że każdy wierny świecki może znaleźć w tym zestawieniu coś dla siebie. Dodajmy jednocześnie, że zdecydowanie więcej grup funkcjonuje w parafiach miejskich. Dzisiaj coraz częściej możemy usłyszeć pytanie o to, jak zakładać grupy w mniejszych parafiach. Jakie to mają być ruchy? Jak często mogą się spotykać? Gdzie organizować spotkania, w pomieszczeniach parafialnych, czy w domach? Oczywiście, te same pytania możemy odnieść do wszystkich parafii.
Najczęściej powtarzającymi się grupami są: Żywy Różaniec, Akcja Katolicka, schole, Caritas i liturgiczna służba ołtarza. Zestawienie to możemy odnieść do wielu parafii naszej diecezji. Oczywiście, w przytoczonym wyżej opisie nie dokonano egzemplifikacji wszystkich grup i ruchów.
Widać, że w niektórych parafiach mamy problem z samym nazwaniem grup i ruchów. Po części może to wynikać z faktu, że niektóre z nich mają charakter krótkotrwały i słabo zorganizowany. Wyzwaniem jest to, jak nazywać zakładane grupy, kiedy nie mają one odniesienia do tych, które posiadają strukturę ogólnopolską lub diecezjalną. Przez lata mogliśmy się nawet spotkać z akceptowanym nadużyciem. Otóż, bardzo często grupy gromadzące młodzież nazywano grupami oazowymi. Jednocześnie niewiele z nich realizowało formację i charyzmat Ruchu Światło-Życie. Dlaczego tak było? Może tak było łatwiej, ponieważ oaza była znanym ruchem, identyfikowanym jednoznacznie z młodzieżą. W ten sposób jednak sam Ruch Światło-Życie doświadczał swoistej degradacji.
Patrząc na rzeczywistość ruchów w parafiach, warto podjąć jeszcze jedną kwestię. Wiemy dobrze, że w znacznym procencie w tych różnych grupach uczestniczą te same osoby. Do pewnego stopnia jest to zrozumiałe i może nawet wskazane. Czasami bowiem ułatwia to tworzenie płaszczyzn współpracy między grupami i wspólnotami. Niekiedy także wypełnia w życiu konkretnego człowieka potrzebę modlitwy i działania. Być może w niektórych parafiach dostrzegamy w tym już pewną trudność. Jesteśmy bowiem świadkami tworzenia się pewnego nieprawdziwego obrazu, a wielość grup nie przekłada się na oczekiwaną wielość uczestniczących w nich osób. Ostatecznie wszędzie spotykamy te same osoby.
Podsumowując, trzeba stwierdzić, że grup działających w parafiach jest dość dużo i wielu może szukać w nich swojego miejsca. Można powiedzieć, że mamy je w zasięgu naszych rąk i tylko od nas zależy, czy będziemy chcieli skorzystać z ich oferty. Oczywiście, zawsze możemy się decydować na zakładanie nowych grup i wspólnot. Z doświadczenia wiemy, że jest to zadanie wymagające i trudne. Nie gaśmy jednak zapału i bądźmy otwarci, może czasami warto zaryzykować i pozwolić budować Bogu Jego dzieła. Wspólnoty i grupy działające w parafiach są przecież Jego dziełami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niepublikowane wideo z Papieżem: przesłanie do młodych

2025-04-28 09:41

[ TEMATY ]

Franciszek

Vatican Media

Na nagranym w pierwszych dniach stycznia filmie Papież zwraca się do młodych biorących udział w inicjatywie Warsztaty Słuchania: „Nie zapominajcie o swoich dziadkach, oni tak wiele nas uczą”.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Niepokojące doniesienia. Polska rezygnuje z udziału w międzynarodowej koalicji na rzecz prawa do życia

2025-04-28 21:25

[ TEMATY ]

Ordo Iuris

Adobe Stock

Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że Polska wycofała poparcie dla Deklaracji Konsensusu Genewskiego - informuje Ordo Iuris.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych, w odpowiedzi na wniosek Instytutu Ordo Iuris, potwierdziło, że Rzeczpospolita Polska wycofała swoje poparcie dla Deklaracji Konsensusu Genewskiego w sprawie promowania zdrowia kobiet i wzmacniania rodziny – międzynarodowego dokumentu, który sprzeciwia się uznaniu aborcji za prawo człowieka oraz podkreśla nienaruszalne prawa kobiet i dzieci, w tym prawo do życia i zdrowia. Decyzję o wycofaniu podjął Minister Spraw Zagranicznych bez konsultacji społecznych z organizacjami pozarządowymi. Resort przekazał informację w tej sprawie w piśmie datowanym na 9 kwietnia (wniosek został przesłany do MSZ 28 lutego).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję