Reklama

Bryki z kazań niedzielnych

Klucz do Prawdy, czyli życie według Ducha (J 14, 15-21)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poznałem go na schodach prowadzących do kościoła. Normalnie o tej porze nikt raczej nie kręci się przy kościele. Przez chwilę go obserwowałem. Usiadł przy samych drzwiach do świątyni. Odwrócony od świata, zaczął robić jakieś dziwne skłony. Nagle runął na ziemię. Podbiegłem co sił w nogach. Od razu zobaczyłem dwie butelki po kleju i wypełnioną nim białą reklamówkę. Nie miałem watpliwości, że ten młody chłopak upadł odurzony oparami kleju. Na szczęście nie było z nim tak źle. Klepnięty w ramię, szybko doszedł do siebie i zaskoczony moją obecnością próbował uciekać. Niestety, nogi odmówiły mu posłuszeństwa i stać go było tylko na wewnętrzną ucieczkę w milczenie. Spuścił głowę i kompletnie nic nie mówił. "Dlaczego wąchasz to świństwo? Może trzeba ci w czymś pomóc?" - zadawałem konkretne pytania. Nie było żadnej reakcji. Posiedzieliśmy więc w milczeniu kilkanaście minut. Po jakimś czasie podniósł głowę i stwierdził: "Dobrze, że ksiądz tu jeszcze jest". Czułem, że otrzymałem oficjalną zgodę na kolejną serię pytań. "Jak masz na imię i co tu w ogóle robisz?". " Jestem Radek, ale to tylko imię, bo tak naprawdę nie wiem, kim jestem, po co żyję i tak ogólnie dość mam tego powalonego życia" - odpowiedział. Nie chciał mówić dalej o sobie, o swojej rodzinie. Zaczął natomiast rozmawiać o filozofii. Pytał o Leibnitza, Kanta, Hegla i Marksa. Byłem zadziwony, że chłopak w jego wieku może mieć takie hobby. Widać było, że sporo czyta i dużo wie. A ja chciałem go potraktować jak podrzędnego ćpuna, z którym trudno rozmawiać o czymkolwiek. Wydobywałem z pamięci wszelkie możliwe informacje z historii filozofii i, dzięki Bogu, nie wyszedłem na kompletnego dyletanta.

Radek był najwidoczniej zadowolony, że wreszcie ktoś chce z nim rozmawiać na te tematy. Widać było, jak odżywa. Czuło się, jak strasznie potrzebował kogoś, kto uwierzy, że jego filozoficzne zacięcie to nie zabawa, ale życiowy dylemat. Na koniec skwitował wszystko zdaniem: "Księdzu, to jest łatwo! Ksiądz ma tego swojego Chrystusa i wszystko się w Nim porządkuje i ustawia. A ja ciągle szukam. Przez moment wydaje mi się, że odkryłem odpowiedzi na moje problemy, zachwycam się danym nurtem w filozofii, a za kilka dni wstydzę się tego, że dałem się nabrać na szczątkowe rozwiązania i połowiczne odpowiedzi".

Radek był dla mnie obrazem człowieka zniechęconego i załamanego szukaniem ludzkiej mądrości, a w niej odpowiedzi na wszelkie pytania. " Przecież ty też możesz uwierzyć. Tobie też Chrystus chciałby wreszcie uporządkować życie!" - doradzałem mu drogę wiary. "Ale ja nie umiem uwierzyć, proszę księdza!" - odpowiedział mi, patrząc na mnie jak bezradne dziecko, które stoi na progu jakiegoś ciemnego wejścia do domu i nie ma odwagi zrobić kroku do przodu. "Wiara jest trudniejsza niż filozofia. Trzeba mieć dużo odwagi" - dodał z wyczuwalnym smutkiem w oczach.

Zrozumiałem, jak musi mu być trudno. Czułem, że nie umie zerwać ze swoim własnym sposobem myślenia. "Zacznij się modlić, a wiara przyjdzie sama! - podpowiadałem. - Bo w drodze do wiary najgorszy jest jeden moment, żeby człowiek zrezygnował z przekonania o własnej mądrości i pozwolił Bogu przejąć inicjatywę". Radek popatrzył trochę z niedowierzaniem. "Niby czemu modlitwa ma mi pomóc? - powiedział zdziwiony. - Czy klepanie formułek może mi dać jakąś mądrą odpowiedź na życie?" - postawił kolejne pytanie. "Zaryzykuj! Przecież kompletnie nic nie tracisz, a możesz bardzo dużo zyskać" - odpowiedziałem.

Radek dał się namówić. Obiecał, że choć nie wierzy w skuteczność, będzie się modlił. I tak odszedł spod kościoła. Spokojnie wróciłem do siebie. Wewnątrz byłem przekonany, że dałem mu najlepszą radę na świecie. Przypomniałem sobie od razu uczniów Chrystusa w dniu Zesłania Ducha Świętego. Oni przecież po prostu się modlili i to był klucz do otwarcia drzwi na działanie Ducha. On już sam sobie poradzi z całą resztą problemów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

CBOS: Rośnie liczba tych, którzy pozytywnie oceniają działalność Kościoła katolickiego

2025-10-03 21:53

[ TEMATY ]

badania

opinie

Karol Porwich/Niedziela

45 proc. badanych pozytywnie ocenia działalność Kościoła katolickiego, to o 3 punkty więcej niż w marcu; źle – 41 proc., o 4 punkty mniej niż poprzednio - wynika z wrześniowego badania CBOS. Zadowolone są w większości osoby identyfikujące się z prawicą, a krytyczne - o poglądach lewicowych lub centrowych.

Podziel się cytatem Pozytywnie działalność Kościoła katolickiego oceniło ocena 45 proc. dorosłych Polaków. To o 3 punkty więcej niż pół roku temu. Z kolei źle oceniło 41 proc. respondentów, o 4 punkty mniej niż poprzednio. „Od pięciu lat opinie o Kościele są wyraźnie spolaryzowane, przy czym raz niewielką przewagę zyskują osoby z aprobatą wypowiadające się o działaniu tej instytucji, a innym razem – jej krytycy” - wskazał CBOS.
CZYTAJ DALEJ

Tłumy miłośników modlitwy różańcowej w Rokitnie

2025-10-04 17:47

[ TEMATY ]

Rokitno

Diecezjalna Pielgrzymka Żywego Różańca

Karolina Krasowska

Rokitno, Diecezjalna Pielgrzymka Róż Żywego Różańca i Apostolatu Margaretka

Rokitno, Diecezjalna Pielgrzymka Róż Żywego Różańca i Apostolatu Margaretka

Tłumy wiernych – miłośników modlitwy różańcowej z całej diecezji - przybyły 4 października do Rokitna na Diecezjalną Pielgrzymkę Róż Żywego Różańca i Apostolstwa Margaretka. Spotkaniu przewodniczył pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński.

Tegoroczna Diecezjalna Pielgrzymka Róż Żywego Różańca i Apostolstwa Margaretka do Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie była wyjątkowo liczna, gdy chodzi o frekwencję. Rozpoczęła się Różańcem z procesją pocztów sztandarowych. Później swoim świadectwem podzielił się Adrian Pakuła, twórca i koordynator rekolekcji ODDANIE33, który przyjechał z Poznania. Zwrócił uwagę, że modlitwy członków Żywego Różańca dopomagają Matce Bożej w ratowaniu dusz:
CZYTAJ DALEJ

Tłumy miłośników modlitwy różańcowej w Rokitnie

2025-10-04 17:47

[ TEMATY ]

Rokitno

Diecezjalna Pielgrzymka Żywego Różańca

Karolina Krasowska

Rokitno, Diecezjalna Pielgrzymka Róż Żywego Różańca i Apostolatu Margaretka

Rokitno, Diecezjalna Pielgrzymka Róż Żywego Różańca i Apostolatu Margaretka

Tłumy wiernych – miłośników modlitwy różańcowej z całej diecezji - przybyły 4 października do Rokitna na Diecezjalną Pielgrzymkę Róż Żywego Różańca i Apostolstwa Margaretka. Spotkaniu przewodniczył pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński.

Tegoroczna Diecezjalna Pielgrzymka Róż Żywego Różańca i Apostolstwa Margaretka do Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie była wyjątkowo liczna, gdy chodzi o frekwencję. Rozpoczęła się Różańcem z procesją pocztów sztandarowych. Później swoim świadectwem podzielił się Adrian Pakuła, twórca i koordynator rekolekcji ODDANIE33, który przyjechał z Poznania. Zwrócił uwagę, że modlitwy członków Żywego Różańca dopomagają Matce Bożej w ratowaniu dusz:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję