Reklama

Miejsce przyjazne dzieciom

W lutym w Bielsku Podlaskim przy parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Mikołaja pod skrzydłami diecezjalnej Caritas została uruchomiona świetlica środowiskowa dla dzieci. Ze sprawującym opiekę nad placówką ks. Wojciechem Ryczkowskim rozmawia Agnieszka Bolewska-Iwaniuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Bolewska-Iwaniuk: - Jaka jest rola świetlicy, dlaczego powstała?

Ks. Wojciech Ryczkowski: - Zauważyliśmy, że w mieście, na naszym terenie brakuje miejsca, gdzie dzieci mogłyby twórczo spędzać czas, rozwijając swoje talenty i umiejętności, co powoduje, że marnują one swoją młodość na ślęczenie przed TV lub błąkanie się po ulicach. Istnieje również pewna grupa dzieci, z różnych powodów zaniedbywana przez rodziców. Chcieliśmy więc, aby powstało miejsce, które mogłoby zaradzić tym niedostatkom, bawiąc, ucząc, wychowując w chrześcijańskim duchu, kształtując właściwe postawy wobec życia.

- W jaki sposób dzieci trafiają do świetlicy Caritas?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Dzieci rekrutujemy głównie poprzez współpracę z nauczycielami i szkolnymi pedagogami, którzy mając na co dzień kontakt z dziećmi i dostrzegając ich problemy, mogą im zaoferować uczestnictwo w zajęciach świetlicowych. Ale również przez kontakt dzieci z parafią czy zwyczajne przyjście do świetlicy wraz z kolegą czy koleżanką, którzy już się tu pojawiają.

- Dzień w świetlicy Caritas - jak on wygląda?

Reklama

- Świetlica funkcjonuje od poniedziałku do piątku w godz. 15.30-17.45. Pierwsze pół godziny poświęcone jest na rekreację. Dzieci mają okazję pobawić się, pograć w gry, poukładać puzzle, poskakać na skakance itd. Ok. godz. 16 jest wspólny posiłek, a po nim konkretne zajęcia: plastyczne, językowe, muzyczne, taneczne i z zakresu profilaktyki. Jest również czas na odrabianie lekcji. Wiosną dzieci dwa razy w tygodniu wychodziły na basen, a obecnie na zajęcia oświatowe, m.in. z biblioterapii do Bielskiego Domu Kultury i na zajęcia z tańca nowoczesnego, które odbywają się w sali gimnastycznej jednej ze szkół.

- Czy są organizowane jakieś dodatkowe atrakcje dla dzieci?

- Wyjeżdżaliśmy na parafiadę do Hajnówki oraz na wycieczkę po Białowieskim Parku Krajobrazowym. Kilkakrotnie organizowaliśmy ognisko z kiełbaskami oraz zabawy przygotowane przez młodzież na wzór wieczorów pogodnych. Dzieci organizowały również przedstawienie z okazji Dnia Matki, które było prezentowane w kościele.

- Czy wśród podopiecznych dostrzegacie talenty i osobowości szczególnie godne docenienia i promowania?

- Każde z naszych podopiecznych ujawnia jakieś talenty i zdolności, które staramy się wydobywać na światło dzienne, ale o konkretach chyba jeszcze mówić za wcześnie.

- Jakie są największe trudności, problemy, z którymi musicie sobie radzić?

Reklama

- Problem podstawowy to brak jeszcze jednego pomieszczenia, w którym moglibyśmy prowadzić dodatkowe zajęcia w małych grupach, np. kółko szachowe, zajęcia informatyczne, lektorat z języka niemieckiego, a także gdzie mogłyby się odbywać indywidualne spotkania z psychologiem. Jest też pewien problem z ogrzewaniem, gdyż w świetlicy nie ma centralnego ogrzewania i musimy korzystać z energii elektrycznej. No i oczywiście kwestia bieżącego finansowania działań świetlicy. Wiadomo: opiekun, posiłki, wyposażenie, materiały plastyczne i edukacyjne, atrakcje dla dzieci, utrzymanie budynku - to wszystko kosztuje. Cieszymy się wsparciem różnych sponsorów, ale z pewnością, gdybyśmy mieli jakieś stałe źródło finansowania, moglibyśmy działać lepiej i robić więcej.

- Czy w świetlicy pomagają też wolontariusze?

- Praktycznie wszystkie zajęcia prowadzone są przez opiekunów złożonych z nauczycieli, studentów, sióstr dominikanek czy uczniów bielskich szkół średnich. To wolontariusze, których póki co nie brakuje. Kiedy do istnienia powoływaliśmy świetlicę, stworzyliśmy „grupę inicjatywną”, która aktywnie zaangażowała się w pracę świetlicy, wciąż ją wspiera i na którą zawsze można liczyć. Jakiś czas temu powołaliśmy również w I Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki wolontariat na kształt Szkolnych Kół Caritas, którego jednym z działań jest pomoc i wspieranie pracy świetlicy.

- Jakich zasad muszą przestrzegać podopieczni świetlicy? Czy macie swój świetlicowy regulamin?

- Oczywiście muszą przestrzegać ogólnych zasad bezpieczeństwa, a także kultury osobistej i wzajemnego poszanowania, zwłaszcza w stosunku do dzieci innego wyznania, bo na świetlicę uczęszczają również osoby prawosławne. Dzieci ze świetlicy nie przeklinają, nie stosują agresji, są koleżeńskie i życzliwe wobec wszystkich.

- Co będzie się działo w świetlicy w najbliższych miesiącach?

- Na pewno w najbliższym czasie zorganizujemy jakąś zabawę lub dyskotekę andrzejkową i mikołajki. W okolicach Bożego Narodzenia planujemy również imprezę dla sponsorów, aby im podziękować za wsparcie i okazaną życzliwość. Pracujemy także nad zorganizowaniem balu karnawałowego, z którego dochód byłby przeznaczony na wsparcie działań świetlicy.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiszpania: rośnie liczba pielgrzymów w miejscach związanych z domniemanymi objawieniami w Garabandal

2025-03-14 16:56

[ TEMATY ]

Hiszpania

objawienia

pielgrzymi

Garabandal

wikipedia/Vanbasten 23

Kapliczka w miejscu objawień

Kapliczka w miejscu objawień

W miejscach związanych z domniemanymi objawieniami maryjnymi we wsi San Sebastián de Garabandal i jej okolicach, w północnej Hiszpanii, wzrasta liczba pielgrzymów, w tym zagranicznych pątników z odległych państw świata, wynika z deklaracji pracowników miejscowego biura informacji oraz duszpasterzy związanych z tym miejscem. Jednym z nich jest ksiądz José Luis Saavedra, doktor teologii na Uniwersytecie Nawarry, specjalizujący się w badaniach nad historią objawień, do których doszło w dekadzie lat 60. XX w. w miejscowości San Sebastián de Garabandal, zwanej powszechnie Garabandal.

Z danych lokalnych władz kościelnych wynika, że w ciągu ostatniego roku dotarło tam w sumie kilkadziesiąt tysięcy pątników, w tym duże grupy zagranicznych pielgrzymów. W ich gronie znaleźli się pątnicy z odległych państw świata, takich jak m.in. USA, Meksyk, Brazylia oraz Filipiny.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Mija miesiąc pobytu papieża Franciszka w szpitalu

2025-03-14 07:19

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Klinika Gemelli

Klinika Gemelli

W piątek mija miesiąc pobytu papieża Franciszka w Poliklinice Gemelli. W ostatnich dniach napływają doniesienia o stopniowej, lekkiej poprawie jego zdrowia. Ale jego stan pozostaje złożony i dlatego konieczne jest dalsze leczenie szpitalne. Nie wiadomo, kiedy Franciszek będzie mógł opuścić szpital.

Papież miał spokojną noc - informuje Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej w piątkowy poranek.
CZYTAJ DALEJ

Żegnamy kapłana dobroci!

2025-03-14 20:33

ks. Łukasz Romańczuk

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF

Minionej soboty niespodziewanie dotarła informacja o śmierci ks. Marka Mekwińskiego, podczas wędrówki na Śnieżnik. Proboszcz z Bożnowic odszedł w wieku 57 lat. Msza pogrzebowa sprawowana była w kościele, w którym posługiwał jako proboszcz przez ostatnich 17 lat, a pochowany został na cmentarzu parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Krynicznie.

Warta podkreślenia była organizacja pogrzebu ks. Marka. Miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna, wraz ze Strażą Miejską z Ziębic kierowali ruchem i wskazywali bezpiecznie miejsce parkingowe. To bardzo usprawniało dotarcie do świątyni i pozwalało mieć pewność, że na pewno na Mszę się zdąży. Dodatkowo ważne i potrzebne miejsca były odpowiednio oznaczone. Wchodząc na teren kościoła, na bramie wejściowej ktoś powiesił kartkę “Padre Marko Santo Subito”. To już był pierwszy sygnał, że to ostatnie pożegnanie ks. Marka Mekwińskiego będzie przepełnione zmartwychwstaniem. I taka była prawda. Na zewnątrz rozłożone były duże namioty, aby ci, co nie zmieszczą się do świątyni, mogli bezpiecznie, bez obawy o zmoknięcie, uczestniczyć w Eucharystii. Każda z osób, która przemawiała wskazywała, jak ważna dla tego kapłana była relacja z Panem Jezusem, jak był autentycznym świadkiem swojego Mistrza i jak prowadził ludzi do Chrystusa. W identycznym tonie była homilia bp. Jacka Kicińskiego CMF, który przewodniczył liturgii w kościele Trójcy Świętej w Bożnowicach. - Bóg powołując człowieka do istnienia, powołał go z miłości i do miłości przeznaczył. Powołaniem człowieka jest miłość - tak rozpoczął w pierwszych słowach homilię bp Jacek, dodając: - Być chwałą Boga, to uobecniać Bożą miłość na świecie i być drogowskazem dla innych na drodze do świętości. Dlatego Bóg w swojej nieskończonej miłości powołuje tych, aby stali się znakiem Bożej miłości tu na ziemi. To jest powołanie kapłańskie. Kapłan jest kontynuatorem misji Jezusa Chrystusa tu na ziemi i przypominać wszystkim tym, do których jesteśmy posłani, trzy słowa, bardzo ważne trzy słowa. Bóg jest miłością.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję