Reklama

Wiosną solidarni. Latem podzieleni. Jesienią wojna?

Krzyż upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej nie został przeniesiony do kościoła św. Anny. Na placu przed Pałacem Prezydenckim cały czas przebywa grupa jego obrońców. A kolejne grupy włączają się w spór głównie po to, by rozpalić antykatolickie emocje w społeczeństwie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy oddawaliśmy ten numer „Niedzieli w Warszawie” do druku, kilkadziesiąt osób modliło się wokół krzyża postawionego przez harcerzy w kwietniowych dniach żałoby narodowej. W większości byli to ci sami ludzie, które 3 sierpnia nie dopuścili do krzyża kapłanów i harcerzy.
Przypomnijmy, że tego dnia miała się odbyć uroczysta procesja przeniesienia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego do kaplicy katyńskiej, znajdującej się w kościele akademickim św. Anny. Porozumienie w tej sprawie podpisała Kancelaria Prezydenta, organizacje harcerzy i Kuria Metropolitalna Warszawska. Z tym, że przedstawiciele kurii od początku podkreślali, że Kościół nie jest stroną w sporze. Swoim udziałem chce jedynie zapobiec zbezczeszczeniu najważniejszego symbolu naszej wiary.
W dokumencie znalazło się także zobowiązanie do „niezwłocznego podjęcia działań upamiętniających ofiary katastrofy”. Niestety, do dnia przeniesienia krzyża Kancelaria Prezydenta nic w tej sprawie nie zrobiła. Co więcej, tuż po podpisaniu porozumienia do wiadomości publicznej dotarła informacja, że stołeczny konserwator zabytków wyklucza możliwość postawienia pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej przed pałacem. Jak później ujawnili dziennikarze „Wiadomości” TVP, urzędnicy Kancelarii znali opinię konserwatora przed podpisaniem porozumienia, lecz jej nie ujawnili ani harcerzom, ani przedstawicielom kurii. Do 3 sierpnia głosu w sprawie nie zabrał też nowo wybrany prezydent. A to właśnie od jego zapowiedzi usunięcia krzyża rozpoczął się spór.
Wcześniej krzyż stojący przed pałacem nie był pilnowany. Sytuacja na Krakowskim Przedmieściu zmieniła się diametralnie po tym, jak Bronisław Komorowski ogłosił swoje zamiary wobec krzyża w „Gazecie Wyborczej”. Obrońcy krzyża zaczęli pełnić stałe dyżury przed pałacem. Razem z nimi na placu pojawiła się grupa przeciwników pozostawienia krzyża. Między stronami dochodziło do słownych sprzeczek. Najskrajniejsze wypowiedzi obu stron skwapliwie podchwytywały media. W sprawę aktywnie włączyli się też politycy z różnych partii, co dodatkowo podgrzało atmosferę.
W nocy z 2 na 3 sierpnia przed Pałacem Prezydenckim ustawiono barierki. Wokół krzyża została garstka osób, która była tam przez całą noc. Na miejsce przyjechała Straż Miejska, policja i Biuro Ochrony Rządu. Tylu funkcjonariuszy dawno w jednym miejscu Warszawy nie było. Kordon ochrony szczelnie oddzielił grupę osób pod krzyżem od reszty ludzi przybyłych przed pałac.
Kiedy ok. godz. 13.00 pod krzyż zaczęli podchodzić kapłani i harcerze, część zgromadzonych zaczęła klaskać, a inni krzyczeć - „Precz z komuną!”, „Zdrajcy!”, „Judasze!” - i rzucać w księży monetami. Doszło też do przepychanek między strażą a ludźmi, którzy przewrócili barierki. Po trwających kilkanaście minut rozmowach zapadła decyzja, aby krzyża nie przenosić. Natomiast zgodnie z wcześniejszym planem w kościele św. Anny odbyła się Msza św. w intencji ofiar katastrofy i ich rodzin.
Każdy, kto po Eucharystii przyszedł z powrotem przed pałac, mógł być zdziwiony tym, co zobaczył: większości zgromadzonych tam wcześniej osób już nie było, a Straż Miejska rozdawała wodę stojącym pod krzyżem ludziom. Tym samym, których chciała wypędzić poza barierki trzy godziny wcześniej.
Po południu 3 sierpnia ukazał się kolejny komunikat stron, które zawarły wcześniejsze porozumienie. Czytamy w nim m.in.: „W poczuciu odpowiedzialności za zgromadzonych oraz przez szacunek dla tego ważnego dla nas wszystkich symbolu, zdecydowaliśmy o pozostawieniu krzyża w dotychczasowym miejscu. (...) Nadal uważamy, że tylko w drodze dialogu może zostać wypracowane trwałe rozwiązanie, będące godnym upamiętnieniem ofiar katastrofy smoleńskiej, na którym nam wszystkim zależy...”.
Na potrzebę kompromisu wskazał również abp Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski wcześniej nie zabierał głosu w sprawie. Po wydarzeniach z 3 sierpnia abp Nycz wyraził ubolewanie, że nie doszło do realizacji porozumienia w sprawie procesyjnego przeniesienia krzyża, gdyż ono „gwarantowało szacunek dla krzyża i ochronę przed instrumentalnym potraktowaniem go ze strony polityków”.
Apel o kompromis okazał się jednak wołaniem na puszczy. Do ofensywy ruszyli politycy. Premier pytany o sprawę nie wykluczył w ostateczności siłowego rozwiązania sporu. A przedstawiciele SLD zapowiedzieli organizację pikiety - jak to nazwano - w obronie demokracji i państwa świeckiego. Członkowie tej partii nie kryją jednak, że ich celem jest: wyprowadzenie religii ze szkół i krzyży z urzędów państwowych. Europosłanka z SLD domaga się już teraz usunięcia papieskiego krzyża z pl. Piłsudskiego. W Internecie pojawiły się natomiast filmy szydzące z krzyża. A także gra zachęcająca uczestników do strzelania w głowy przeciwników krzyża. Za to ostatnie w nagrodę można sobie postawić krzyż na Krakowskim Przedmieściu.
Strach pomyśleć, co może być dalej. W ciągu niespełna pół roku krzyż, który łączył naród po katastrofie smoleńskiej, teraz jest wykorzystywany do sporu. Czy jesienią będzie jeszcze gorzej? Niestety, coraz wyraźniej widać, że wielu osobom bardzo na tym zależy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odkrycia cesarzowej Heleny

Niedziela Ogólnopolska 10/2024, str. 26-27

[ TEMATY ]

krzyż

relikwie

Adobe Stock

Zatopiona bazylika w İzniku, starożytnej Nicei

Zatopiona bazylika w İzniku, starożytnej Nicei

Choć ostatnie prace renowacyjne nie przyniosły oczekiwanego odkrycia, mieszkańcy Stambułu nadal wierzą, że relikwie Krzyża Świętego znajdują się pod ziemią w miejscu zwanym Çemberlitaş.

Początek życia św. Heleny, której imieniem nazwano tak wiele kaplic i kościołów, a w czasie panowania jej syna Konstantyna bito monety z jej wizerunkiem oraz tytułem „najszlachetniejszej niewiasty”, przypada na okres, w którym dominowały pogańskie kulty starożytnego Rzymu, a chrześcijanie byli masowo prześladowani.
CZYTAJ DALEJ

Zwolnienia grupowe w Polsce niestety nie zwalniają

2025-08-18 08:44

[ TEMATY ]

zwolnienia z pracy

hobbitfoot/fotolia.com

Choć bezrobocie wciąż pozostaje na niskim poziomie, to, jak wskazują eksperci, rekordowej liczby zapowiadanych zwolnień grupowych nie należy bagatelizować. Zbiorowe redukcje zatrudnienia dotykają m.in. branżę chemiczną - informuje w środę „Dziennik Gazeta Prawna”.

Gazeta wskazała, że tylko w pierwszym półroczu pracodawcy zgłosili potrzebę masowych cięć etatów, które obejmą 80 tys. osób. Dziennik podkreśla, że to więcej niż w naznaczonym pandemią 2020 r. i ponad dwukrotnie więcej niż w całym zeszłym roku.
CZYTAJ DALEJ

Szczecin: Uroczystości pogrzebowe bp. Kruszyłowicza rozpoczną się we wtorek w katedrze

2025-08-18 17:51

[ TEMATY ]

bp Marian Błażej Kruszyłowicz

Niepokalanów

archidiecezja szczecińsko‑kamieńska

uroczystości pogrzebowe

kuria.pl

Biskup senior Marian Błażej Kruszyłowicz OFMConv

Biskup senior Marian Błażej Kruszyłowicz OFMConv

Czuwaniem modlitewnym i mszą w katedrze św. Jakuba rozpoczną się 19 sierpnia uroczystości pogrzebowe śp. bp. Mariana Błażeja Kruszyłowicza. Zmarły w ubiegłym tygodniu biskup senior archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej zostanie pochowany 20 sierpnia w Niepokalanowie.

O terminie pogrzebu śp. bp. Kruszyłowicza poinformowały w poniedziałek władze kościelne. Biskup senior archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej zmarł w ubiegłą środę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję