Reklama

Polska

Podhale ma swoją duszę

O tym jak przebiegają przygotowania do jubileuszu 50-lecia koronacji figury Matki Boskiej Ludźmierskiej, które zaplanowano na 15 sierpnia 2013 r., a także o radości z papieskiej pielgrzymki do sanktuarium w 1997 r. mówi w wywiadzie dla KAI ksiądz Tadeusz Juchas, kustosz sanktuarium.

[ TEMATY ]

jubileusz

odpust

Marcin Konik-Korn

Ks. prał. Tadeusz Juchas – kustosz sanktuarium w Ludźmierzu

Ks. prał. Tadeusz Juchas – kustosz sanktuarium w Ludźmierzu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

JAN GŁĄBIŃSKI: – W „Nieszporach Ludźmierskich” jest piękny fragment o Matce Bożej, która prowadzi nas Kładką nad głębiami. W roku jubileuszowym to przejście jest szczególne.

KS. PRAŁ. TADEUSZ JUCHAS: – To porównanie poetyckie jest rzeczywiście niezwykłe. Zawsze Matka Najświętsza towarzyszyła nam w trudnych chwilach. Artysta ujął to w doskonały sposób. To przejście z Maryją ku następnym wiekom, bo kładka zawsze coś łączy, wiąże. To piękny symbol. Tutaj w Ludźmierzu pragniemy taką kładką przechodzić od koronacji do dzisiejszego czasu. Przypomnieć to, co działo się w tym półwieczu, jakie były obostrzenia i zagrożenia komunizmu, jak wierni dawali świadectwo wierze ojców. Odwołujemy się do roli pasterz,a biskupa Karola Wojtyły, Prymasa Polski Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. Hierarchowie z wielką troską pomogli nam przejść z przeszłości do przyszłości.

KAI: – Przypomnijmy młodszym czytelnikom, że nie były to łatwe czasy. Władze partyjne miały się znakomicie, komunizm w naszym kraju dopiero wchodził w rozwojową fazę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Rzeczywiście, wydawałoby się niezniszczalny wówczas totalitaryzm komunistyczny miał oderwać naród od korzeni, zniszczyć pamięć o pokoleniach. Jeszcze raz przywołam wielkie postacie naszych duszpasterzy. Ich mądrość i odpowiedzialność za rodzinę, za ojczyznę objawiała się w wielki heroiczny sposób, między innymi poprzez wielką nowennę przed 1000-leciem chrztu Polski. Prymas Tysiąclecia zaproponował powrót do ślubów składanych przez Jana Kazimierza w katedrze lwowskiej a nie wypełnionych. Piękne nawiązanie do historii i przesłanie, że postanowienia królewskie wypływające z woli Bożej trzeba realizować. Wówczas ośrodki maryjne, także nasze sanktuarium, miały odbudowywać wiarę. Zwrócił na to uwagę sam biskup Karol Wojtyła, pisząc rozważania majowe w 1963 r. Oto Matka Najświętsza, działa w różnych miejscach, ale zawsze to ta sama Matka.

KAI: – Niezwykle cennym dokumentem z okresu koronacji jest album autorstwa Ś.P. Pana Władysława Skalskiego, w którym opisuje jubileusz „oczami” służby bezpieczeństwa.

– Dzięki tej pozycji możemy zobaczyć, że nasi ojcowie zdali egzamin, mimo niezwykle skomplikowanej sytuacji. Służby bezpieczeństwa uderzały we wszystkich, którzy w jakiś sposób manifestowali swoją wiarę, zmierzali do Ludźmierza. Niestety, dzisiaj też mamy próbę budowania w naszej ojczyźnie przestrzeni społecznej bez Boga. Trzeba ciągle nawiązywać do historii, opowiadać o niej. Podhale ma swoją duszę, ma swoją wartość, jest wierne Kościołowi. To jest zarazem wielki dar i skarb, z którym pójdziemy dalej. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy potrafimy przekazać go kolejnym pokoleniom?

KAI: – Użył Ksiądz Kustosz pięknego i zarazem bardzo ważnego stwierdzenia, że Podhale ma swoją duszę. Jednym ze sposobów, aby o nią dbać jest chyba nieustanne pielgrzymowanie do sanktuarium w Ludźmierzu.

Reklama

– Każda obecność pielgrzymów jest dowodem na to, że wierni potrzebują pogłębionego kontaktu z Panem Bogiem. Sanktuarium ma służyć właśnie temu. Udział w dobrze zorganizowanej pielgrzymce owocuje dopiero po jej zakończeniu. W sanktuarium pielgrzym przebywa zazwyczaj 2, 3 godziny. Potem wraca do domu i czuje, że nie jest sam w swoich doświadczeniach, trudach. Dusza to życie i podtrzymywanie pamięci o wielkich zdarzeniach jakie miały miejsce na podhalańskiej ziemi. Na przykład ten duchowy wymiar mają pielgrzymki „Sursum Corda” z Krzeptówek do Ludźmierza - piesza czy strażaków w pierwszą sobotę i niedzielę czerwca dla uczczenia bł. Jana Pawła II. W tym aspekcie mieści się jeszcze opera góralska „Jan Paweł II na Podhalu”. Stać nas na to, by takie świadectwo dać.

KAI: – Wsparcia u Matki Boskiej Ludźmierskiej w roku jubileuszowym szukali polscy hierarchowie w ramach wyjazdowego posiedzenia Episkopatu Polski.

– Pasterze Kościoła Katolickiego przez obecność w sanktuarium wzmacniają duchową potrzebę pielgrzymowania i szukania oparcia w Maryi. Przyjazd członków episkopatu Polski pokazał, że hierarchowie sami mają taką potrzebę. Człowiek bez życia duchowego, bez świadectwa jest bardzo słaby. To było potrzebne dla pasterzy Kościoła w Polsce i nas wszystkich wokół. Przecież nawzajem umacniamy się w wierze.

KAI: – Do Matki Boskiej Ludźmierskiej przyjeżdżają i zagraniczni hierarchowie. Wspomnę choćby arcybiskupa z Toronto. Swoją modlitwę ku niebu z Ludźmierza zanosili także ś.p. pan Prezydent Lech Kaczyński i pan Prezydent Bronisław Komorowski.

Reklama

– Ksiądz arcybiskup chciał zobaczyć miejsce, które jest tak ważne dla Podhalan przebywających w Kanadzie. Bo przecież oni tutaj budowali swoją wiarę. Pamiętam bardzo dobrze tamto spotkanie. Zachowywaliśmy się bardzo cicho na plebanii, chodziliśmy wokół arcybiskupa niemal na paluszkach, żeby miał spokój i ciszę. Kiedy myśleliśmy, że przebywa w swoim pokoju, on już kilka godzin trwał na modlitwie w ogrodzie różańcowym i w bazylice. Powiedział nam, że pragnął wchłonąć ten klimat, atmosferę modlitwy pielgrzymów. Był bardzo przejęty wiarą w rodzinie. Efektem tej wizyty było pragnienie księdza arcybiskupa, aby Matka Boska Ludźmierska zagościła także w Kanadzie. Budową sanktuarium Gaździny Podhala w Brampton zajął się o. Adam Filas, oblat pochodzący z Sieniawy. Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu i o Amerykańskim Ludźmierzu.

KAI: – Ale to niejedyne miejsce na świecie, gdzie wierni mogą modlić się za wstawiennictwem Gaździny Podhala. Kopia jej figury stoi w Grocie Mlecznej, dokonuje cudów na Dominikanie.

Reklama

– Matka Boska Ludźmierska patronuje również 21. Brygadzie Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa. Pamiętamy o tych wszystkich miejscach. Z okazji jubileuszu pragniemy zaprosić wszystkich wiernych z całego świata, którzy korzystają z „oddziałów” ludźmierskiego sanktuarium na świecie. Chcemy zinwentaryzować te miejsca. Będą organizowane poszczególne dni, np. Dzień Betlejemski, Dzień Dominikany. Ponadto 16 lipca na godz. 18 pragniemy zaprosić do Matki Bożej Ludźmierskiej wiernych pielgrzymów roku jubileuszowego. Na Nowennę od 6 sierpnia zapraszamy wszystkie grupy społeczne – bez wyjątku, w tym: chórzystów, strażaków, parlamentarzystów, którym Gaździna Podhala patronuje, którzy do niej stale pielgrzymują. Wspólnie będziemy się modlić o rychłą beatyfikację bł. Jana Pawła II. Dodam, że Matka Boska Ludźmierska jest i w Częstochowie w parafii w dzielnicy Poczekajka. Ponadto przygotowywana jest Kaplica Królowej Podhala w Centrum bł. Jana Pawła II w Krakowie. W ramach obchodów jubileuszowych pragniemy zaprosić do naszego sanktuarium wszystkich kapłanów, którzy stąd pochodzą i tych, którzy kiedyś tutaj pracowali, a także czcicieli Matki Bożej Ludźmierskiej. Moim marzeniem jest, aby to były takie cudowne urodziny Mamy, na które zjeżdżają się jej wszystkie dzieci. Rozpoczyna się wówczas radosne świętowanie.

KAI: – Trudno chyba zliczyć wszystkich gości tych Maryjnych imienin, którzy pielgrzymują do Ludźmierza.

– Pamiętam bardzo dobrze rozmowę, którą odbyłem nie tak dawno w naszym ogrodzie różańcowym. Starsza pani zwróciła się do mnie i przedstawiła swoich wnuków i prawnuków. Była z Ostrowska. Powiedziała, że chciała im pokazać sanktuarium, gdzie przyprowadziła ją pierwszy raz prababcia. „Wskazywała jak Maryja jest ważna w życiu” – mówiła mi. Na końcu dodała, że przychodzi pożegnać się z sanktuarium, bo jest już w sile wieku i choruje. „Tyle razy tu przyjeżdżałam, chciałabym wszystko sobie poukładać i odejść w spokoju” – mówiła wierna czcicielka Matki Bożej. To wielkie świadectwo i obecność Maryi w życiu tego człowieka. A jednocześnie budowanie pamięci o tym miejscu. Do Gaździny Podhala pielgrzymują także maturzyści, dzieci pierwszokomunijne, bierzmowani, maturzyści, bacowie, rowerzyści, osoby niepełnosprawne, a ostatnio Podhalańskie Amazonki.

KAI: – Pamięć o Ludźmierzu budowana jest co roku także w inny, niezwykły sposób. Od ponad 16 lat w pierwszą sobotę miesiąca Drogą Papieską z Zakopanego do Ludźmierza przemierza kilka tysięcy wiernych, w tym bardzo dużo młodych osób.

Reklama

– Wspominałem już o tej pielgrzymce. Rzeczywiście, to chyba najbardziej znana i rozpowszechniona pielgrzymka do Ludźmierza. Sursum Corda to pokłosie i to bardzo mocne, pielgrzymki papieskiej z 1997 r. Raduje się zawsze moje serce, kiedy widzę tyle młodych ludzi na Drodze Papieskiej. Nieraz przychodzą całe szkoły z dyrektorami, wychowawcy z uczniami. Serdecznie im dziękuję za takie świadectwo wiary i zaangażowanie. Trakt z Zakopanego do Ludźmierza, którym przemierzał w 1997 r. bł. Jan Paweł II jest zawsze przystrojony, na pątników oczekują mieszkańcy wiosek, przez które wiedzie Droga Papieska. W ludźmierskim sanktuarium meldują się również strażacy, którzy wcześniej swoimi wozami i motorami pokonują Drogę Papieską. Oprócz budowania sprawności technicznej, mają odwagę budować i swoje morale. Przyjeżdżają również podhalańscy maturzyści w ważnym momencie swojego życia. Nie chodzi tylko o pomyślne zdanie egzaminu, ale i zastanowienie się co dalej będę robił.

KAI: – O tym, że Gaździna Podhala błogosławi całemu regionowi przypomina również herb powiatu nowotarskiego.

– Spadające berło na herbie nowotarskiego starostwa to znak jaki Maryja daje nam cały czas. Jej wizerunek znajduje się również na sztandarze gminy Nowy Targ, ale także i na innych sztandarach OSP czy Związku Podhalan. Matkę Boską Ludźmierską na swoją opiekunkę wybrali również żołnierze z 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Maryja towarzyszy im już od 1936 r.

KAI: – Księże Kustoszu, jak przebiegają przygotowania do głównych uroczystości jubileuszowych, przypadających na 15 sierpnia?

Reklama

– Cieszę się z decyzji kard. Stanisława Dziwisza, Metropolity Krakowskiego, który ogłosił dekret o przywilejach Roku Jubileuszowego dla Sanktuarium. Właściwie od trzech alt modlitwą publikacjami sympozjum naukowym – podejmujemy drogę przygotowania się na Jubileusz. Oddelegowano przez Pasterza Archidiecezji do nas dziesięciu neoprezbiterów, którzy w czasie głównych uroczystości będą pełnić posługę spowiednika. Zawsze żartuję, że okrzyczana noc konfesjonałów tak naprawdę zaczęła się w Ludźmierzu. Młodzi kapłani zawsze się dziwią, kiedy stawiają pierwsze kroki w sanktuarium. Twierdzą, że co oni tutaj będą robić. Dopiero w godzinach wieczornych 14 sierpnia ustawiają się kolejki wiernych, pragnących pojednać się z Bogiem. Zależy nam, aby każdy kto przyjedzie na ten szczególny odpust w tym roku, przeżył go w najgłębszej relacji z Bogiem. Zwykle księża spowiadają do wczesnych godzin rannych. Spodziewamy się, że w konfesjonałach zasiądzie około pięćdziesięciu kapłanów. Ponadto w ramach przygotowania do jubileuszu trwa peregrynacja kopii figury Matki Boskiej Ludźmierskiej po naszej parafii. To czas pojednania w rodzinach, między sąsiadami. Gaździnę Podhala do swoich domów zaprasza ponad dziewięćdziesiąt procent mieszkańców. W ramach jubileuszu rozstrzygniemy tradycyjnie przed Pasterką Maryjną kolejny Konkurs Poezji Religijnej im. Księdza Profesora Józefa Tischnera. Z kolei na 11 sierpnia planowany jest Koncert Jan Paweł II na Podhalu.
Jego organizacją zajmuje się wicestarosta tatrzański Andrzej Skupień i Józef Bafia z Komitetu 600-lecia Kultu Matki Boskiej Ludźmierskiej. Myślę, że w obchody jubileuszu wpisuje się również Opera góralska o bł. Janie Pawle II, która była wystawiana w Ludźmierzu w zeszłym roku. Wspomnę jeszcze o materialnych sprawach. Wymienię remont fasady, który przeprowadzamy dzięki ofiarności parafian i hojności Polonii. Otrzymaliśmy także na ten cel dotację od Urzędu Marszałkowskiego. Urząd Gminy Nowy Targ w ramach troski o zabytki na jej terenie również włączył się w remont zabytkowej bazyliki. Wcześniej odnowiliśmy boazerię wewnątrz bazyliki, obłożyliśmy filary marmurem. Na remont czeka również wieża, gdzie sypią się już gzymsy. Wszystkim dobroczyńcom, parafianom, urzędom składam Bóg zapłać za wsparcie. Przypomnę jeszcze sesję naukową, której pokłosiem jest publikacja z referatami.

KAI: – Chyba ważnym elementem jubileuszu koronacji figury Matki Boskiej Ludźmierskiej będzie na nowo przypomnienie pielgrzymki bł. Jana Pawła II, który z tego miejsca zachęcał cały świat do modlitwy różańcowej.

– Wizytę bł. Jana Pawła II w naszym sanktuarium traktuję jako źródło, i oparcie z którego płyną wszystkie inne inicjatywy. Przed nami wielkie zadanie, aby ciągle wracać do tamtych chwil i nigdy o nich nie zapomnieć. Oto nieustannie Biały Pielgrzym daje każdemu z nas do ręki różaniec. Osobiście dziękuję Panu Bogu, że pozwolił mi być gospodarzem tego wielkiego wydarzenia Pielgrzymki do Ludźmierza.

Rozmawiał Jan Głąbiński/Ludźmierz/KAI

2013-07-30 10:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odpust św. Józefa w Nasławicach

[ TEMATY ]

odpust

Nasławice

Oliwia Musiał

Mszy św. przewodniczył ks. Adam Łopuszyński, proboszcz parafii

Mszy św. przewodniczył ks. Adam Łopuszyński, proboszcz parafii

Dziś uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Niektóre parafie diecezji wrocławskiej, którym święty patronuje, przeniosły liturgiczne obchody na niedzielę 17 marca.

W Nasławicach uroczystości odpustowe rozpoczęły się o godz. 13.00. - Gromadzimy się w tej świątyni wpatrując się w postać św. Józefa, Oblubieńca NMP, ziemskiego opiekuna Jezusa Chrystusa. Człowieka, który zaufał Bogu i w tej ufności wypełniał Jego wolę troszcząc się o Bożego Syna i Jego Matkę –mówił w homilii ks. Łukasz Tokarczyk. Kapłan zauważył, że w Piśmie Świętym, nie znajdziemy ani jednego słowa wypowiedzianego przez św. Józefa, przez co, tak naprawdę niewiele o Nim wiemy. - Z samego Pisma Świętego odczytujemy kilka informacji, na podstawie których już możemy zarysować obraz Ojca i Opiekuna, jakim był. Ale nie wiemy, jak długo żył, jak wyglądała Jego codzienność, jaki miał charakter, co najbardziej lubił, jakie miał talenty i jakie słabości. Nie wiemy także jak i kiedy umarł. Ot, po prostu, kilka razy pojawia się w określonych sytuacjach, a potem już nic o Nim nie słyszymy. Tradycja dopowiada nam wiele różnych sytuacji i opisów. I to właśnie z tradycji czerpiemy podanie, jakoby Józef umierał otoczony swoją rodziną, na rękach swego przybranego Syna. Jak cicho żył, tak cicho odszedł! – zaznaczył kaznodzieja, dodając, że informacje, które o patronie posiadamy, mają być dla nas wzorem i zachętą do życia w świętości, w jakiej On sam żył. – Św. Józef uczy nas, aby całym sobą i wszystkim, co robimy, wskazywać na Jezusa i Jemu służyć. Wskazuje, że bardziej niż słów, potrzeba konkretnych czynów. Mniej zapewnień, mniej obietnic, mniej wyszukanych przemów i kunsztownych dywagacji, a więcej konkretnego działania – tego, jak się wydaje, bardzo dzisiaj potrzeba naszemu chrześcijaństwu. Święty uczy nas także zasłuchania w głos Boży i pełnienia woli Bożej nawet, jeżeli jest ona dla nas niezrozumiała. Chciejmy dziś, za przykładem naszego Patrona powierzać się Bogu i na Nim budować naszą codzienność. Trwając w Wielkim Poście jesteśmy zaproszeni przez Kościół do większej aktywności duchowej, aby siła tego ducha pomagała nam podejmować decyzje zgodne z wolą Boga, przepełnione Jego obecnością. Niech św. Józef czuwa nad nami, abyśmy pracując i troszcząc się o swoich najbliższych, kochali i tę miłość potwierdzali swoim życiem. Bądźmy jak św. Józef posłuszni Bogu, głęboko Jemu ufając i razem z Nim przeżywajmy każdą sekundę naszego życia. Życia które ma nas zaprowadzić do nieba – nauczał ks. Łukasz Tokarczyk.
CZYTAJ DALEJ

Przeciwności pacjentów onkologicznych w walce o życie

2025-05-21 16:58

[ TEMATY ]

zdrowie

lekarz

Adobe Stock

W ciągu ostatniej dekady leczenie nowotworów przeszło prawdziwą rewolucję, która radykalnie zmieniła rokowania wielu pacjentów. Nowotwory, które kiedyś były wyrokiem, dziś stają się chorobami przewlekłymi. Choć leczenie onkologiczne jest coraz skuteczniejsze, nadal wiąże się z istotnymi skutkami ubocznymi i toksycznością, które mogą wpływać na jakość życia pacjenta. Wielu pacjentów chce świadomie i bezpiecznie wspierać swój organizm w walce z chorobą korzystając z potencjału medycyny komplementarnej. Dziś różne grupy interesu chcą odebrać im tę szansę.

Julia jeszcze jako nastolatka zachorowała na nowotwór mózgu. Diagnoza brzmiała strasznie: „gwiaździak drugiego stopnia, nieoperacyjny”. Dla Julii i jej mamy był to szok. Dotąd była aktywną nastolatką, uprawiała sport, lubiła taniec i pływanie. Choroba wywróciła ich życie do góry nogami. Po wielu miesiącach diagnozy trafiła do jednego z warszawskich szpitali, gdzie rozpoczęła chemioterapię. Bardzo szybko z wysportowanej nastolatki zmienia się nie do poznania. Miała problem z apetytem, schudła, często wymiotowała, wypadły jej włosy. Z dnia na dzień jej stan się pogarszał, a dotychczasowa terapia nie przynosiła oczekiwanych rezultatów. Z dnia na dzień jej ciało było coraz słabsze, jednak coraz silniejsza była chęć życia. – Nie chciałam rezygnować z leczenia konwencjonalnego, ale przez ogromne osłabienie organizmu nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Przede mną była studniówka i przede wszystkim matura. Nie chciałam rezygnować z życia – wspomina Julia.
CZYTAJ DALEJ

Spotkanie Rodzin i 25-lecie kościoła w Sulistrowiczkach [Zaproszenie]

2025-05-28 12:42

Archiwum prywatne ks. prałata Ryszarda Staszaka

Do wspólnego świętowania zaprasza ks. prałat Ryszard Staszak. - W tym roku obchodzimy 25. rocznicę konsekracji świątyni oraz 8. rocznicę ustanowienia jej sanktuarium. Tego dnia do naszego sanktuarium zapraszamy rodziny, a Mszę św. o godz. 12:00 odprawi ks. abp Józef Kupny, metropolita wrocławski. Podczas Eucharystii będę dziękował za 40. lat posługi kapłańskiej w parafii Sulistrowice.

Sanktuarium w Sulistrowiczkach nosi tytuł Matki Bożej Dobrej Rady. - Kult Matki Bożej Dobrej Rady sięga XV wieku, kiedy to – według tradycji – w genueńskim kościele św. Dominika odkryto obraz Maryi z Dzieciątkiem, któremu towarzyszyły słowa: „Mądrej Radzie”. Obraz – przeniesiony następnie do miasteczka Genazzano pod Rzymem – słynął licznymi cudami i uzdrowieniami, a papież Benedykt XIV zatwierdził kult tej „Patronki wszystkich chwytających się rady Bożej w chwilach wielkiej niepewności” już w 1742 r. Już w XVIII i XIX wieku wiele zgromadzeń zakonu augustianów i dominikanów szerzyło modlitwę do Dobrej Rady, wskazując, że Maryja pomaga odnaleźć Bożą wolę zarówno w sprawach wielkich, jak i codziennych – wspomina ks. Staszak, dodając: - Pomysł budowy kaplicy Matki Bożej Dobrej Rady w Sulistrowiczkach powstał pod koniec lat 90. XX wieku, kiedy to po konsultacjach z biskupem Józefem Pazdurem, architektem Jerzym Wojnarowiczem, w uzgodnieniu z radą parafialną oraz przy wsparciu pana Stanisława Dobrowolskiego podjąłem starania o wzniesienie świątyni, która mogłaby stać się duchowym ośrodkiem modlitwy za rodziny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję