Reklama

Poprzeczka zbyt nisko

Matura to najważniejszy sprawdzian. Zanim młodzież zacznie mocować się z dorosłym życiem, musi przejść przez egzamin dojrzałości. W tym roku w całej Polsce maturę zdaje 400 tys. uczniów. W Warszawie - 24 tys.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak co roku był lęk, krążyły buteleczki z nerwosolem i jakiś pożyczony „na szczęście” element garderoby. Tematy z polskiego również w tym roku były inne, niż sobie wielu uczniów wyobrażało.
- Myśleliśmy, że będzie „Lalka” lub „Nad Niemnem”, najbardziej baliśmy się „Chłopów”, a tu taka niespodzianka - cieszy się Ania z liceum im. Norwida. - Pisałam o książce Hanny Krall „Zdążyć przed Panem Bogiem”, niedawno ją przerabialiśmy. Matura była zaskakująco łatwa - dodaje. Jędrek z XXXIV Liceum Ogólnokształcącego im. Cervantesa nie kryje rozczarowania, że wśród tematów znalazła się literatura obca: „Świętoszek” Moliera. Jest tym mocno zawiedziony. A najbardziej faktem, że maturzystom na podstawie wybranego fragmentu sztuki kazano pisać charakterystyki postaci, które występują również w innych aktach. - Przecież to aż żenujące. W dodatku charakterystyka to poziom szkoły podstawowej - ocenia.
Jego kolega Maciek jest zadowolony, że przewodnim tematem testu z polskiego był internet, z którym każdy z uczniów jest za pan brat. - Jestem pewien dobrej oceny - zapewnia Maciek. Ale puka się w czoło i głośno pyta, po co zarywać noce i dźwigać z biblioteki opasłe tomy lektur, skoro Państwowa Komisja Egzaminacyjna idzie na taką łatwiznę.

Młodzież nie czyta

Nauczyciele twierdzą, że tegoroczna matura została ustawiona wyraźnie „pod uczniów”, bo młodzież nie czyta. Dlatego charakterystykę postaci uczniowie pisali na podstawie załączonego w arkuszu egzaminacyjnym fragmentu utworu. Nie musieli opierać się na całości ani sięgać do ściągawek. Tekst podano im na tacy. „Na podstawie podanych fragmentów komedii Moliera «Świętoszek» scharakteryzuj głównego bohatera oraz omów postawy Orgona, Kleanta i Elmiry wobec tytułowej postaci” - brzmiało pierwsze zadanie. Uczniowie wybierając temat drugi, mieli odnieść się do zamieszczonego fragmentu „Zdążyć przed Panem Bogiem” i na tej podstawie przedstawić przemyślenia Marka Edelmana na temat godnej śmierci i sposobu jej wyboru.
Z kolei test wymagał odpowiedzi na pytania do zamieszczonego w arkuszu fragmentu dziennikarskiego wykładu „Internet: śmietnik czy sezam kultury”. Łatwe? Dla wielu bardzo, dla wielu trudne. Niektóre pytania były przewrotne.
Poloniści ubolewają, że uczniowie mają problemy z wysławianiem się, ich ubogie słownictwo nie pozwala nawet na dokonanie porządnej charakterystyki. - Nie znają wielu pojęć i określeń, nie rozumieją związków frazeologicznych. Dwa lata temu żaden z uczniów w 100 sprawdzonych przeze mnie pracach z różnych stron Polski nie podał synonimu „sążnisty artykuł”, bo go nie znał - mówi jedna z egzaminatorek. A wystarczyło napisać „obszerny”. Stąd pewnie na maturach traktowana przez uczniów jako łatwizna charakterystyka.
- Ponieważ słownictwo uczniów jest bardzo ubogie, to nawet jeśli w wypracowaniu są błędy składniowe, za język zamiast 3 każą nam stawiać 6 punktów- informuje egzaminatorka.
- Jednak w większości uczniowie nawet tych charakterystyk nie umieją porządnie napisać, bo nie umieją nazywać cech. Dlatego uciekają w sferę opisową: piszą, że bohater powiedział to i to, a zagadnięty odpowiedział mu to i tamto - dodaje egzaminatorka.

Matematyka po 25 latach

Lęk, a nawet panikę wywoływała w maturzystach matematyka, która na egzamin wróciła po 25 latach nieobecności. Jednak lęk okazał się zupełnie niepotrzebny. - Matematyka była „polityczna” - mówi dyrektor Zespołu Szkół nr 22 im. Konopczyńskiego w Warszawie Jerzy Jerzak. - Pewnie dlatego, że przedmiot ten wraca po ćwierćwieczu nieobecności i nikt z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej nie chciał zbytnio wystraszyć uczniów. Zadania maturalne przygotowano łatwiejsze niż dla gimnazjalistów! Tak stwierdzili również uczniowie naszych szkół - mówi dyrektor. - Matematyka to pryszcz - potwierdza Marek z liceum Norwida.
- Jednak tak łatwe zadania były pewnym ukłonem w stronę uczniów, bo wyniki próbnej matury z matematyki w skali ogólnopolskiej okazały się masakrą - informuje jeden z nauczycieli. - Pierwsze koty za ploty. Dobrze, że matematyka wraca. Szkoda, że w tak słabym stylu - dodaje.
Wielu pedagogów stawia jednak pytanie: czy wszyscy muszą mieć w Polsce maturę i to w takim byle jakim wydaniu? O co w polskim systemie kształcenia chodzi: o wypuszczanie jak największej liczby uczniów z maturami czy o jakość i zasób ich wiedzy? Przecież matura to swego rodzaju posag, który daje teraz absolwentom szansę wstąpienia na wyższą uczelnię bez egzaminu. Jaki szykuje się polskim uczelniom los, skoro maturę można zdać dziś, osiągając zaledwie 30 proc. ze 100 możliwych punktów?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV: wiara nie jest zewnętrzną etykietką

2025-07-06 13:02

[ TEMATY ]

wiara

Ewangelia

Anioł Pański

Papież Leon XIV

zewnętrzna etykietka

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Papież podczas modlitwy Anioł Pański przypomniał, że chrześcijaństwo nie jest dekoracją ani chwilowym uniesieniem. Kościół i świat potrzebują nie widzów czy „chrześcijan okazjonalnych”, lecz robotników – uczniów zakochanych w Ewangelii, gotowych nieść ją każdego dnia: do domów, szkół, miejsc pracy i wszędzie tam, gdzie rodzi się potrzeba nadziei.

Wielkość serca Boga
CZYTAJ DALEJ

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie

Dotychczasowy radca nuncjatury apostolskiej w Warszawie, ks. prał. Pavol Talapka został skierowany do pracy w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej, a do stolicy Polski przybędzie pracujący dotychczas jako radca nuncjatury w Kijowie pochodzący z Indii ks. prał. Joseph Maramreddy - dowiaduje się KAI.

Pochodzący z diecezji Żylińskiej na Słowacji ks. prał. Talapka pracował w Warszawie od sierpnia 2022 roku. Nowy radca nuncjatury w Warszawie, ks. prał. Joseph Maramreddy pochodzi z diecezji Warangal w południowych Indiach w stanie Telanga.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: 60. Pielgrzymka Apostolstwa Chorych

2025-07-06 19:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Pielgrzymka Apostolstwa Chorych

Magdalena Kowalczyk

Apostolstwo Chorych do Maryi na Jasną Górę przybywa każdego roku we wspomnienie Matki Bożej Uzdrowienia Chorych, 6 lipca. Dziś, podczas 60. pielgrzymki, dziękowano zwłaszcza za 60 lat istnienia Apostolstwa Chorych na świecie. - Zbieramy setki, o ile nie tysiące, intencji osób chorych i przywozimy je tutaj przed ołtarz Matki Najświętszej. Składamy je i prosimy o łaskę zdrowia - wyjaśnił ks. Wojciech Bartoszek, organizator pielgrzymki. Wspólnota Apostolstwa Chorych powstała w Niderlandach w 1925 r. Jej podstawowym celem jest odkrywanie duchowo-religijnego sensu życia naznaczonego chorobą i cierpieniem.

Mszę św. dla zgromadzonych celebrował bp Marek Szkudło, z Katowic. W rozmowie z JasnaGóraNews jako wzór do naśladowania wskazał Maryję. Ona zachęca, by robić wszystko to, co nakaże Jej Syn. Podkreślił także, że najczęściej dostrzega się u chorych potrzebę wsparcia ze strony duszpasterza, natomiast fakt, jak wielu z nich należy do Apostolstwa jest pomijany.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję