Reklama

Odpust w Sanktuarium

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Niedzielę Dobrego Pasterza, w łódzkim sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia przy ul. Rzgowskiej 242 miały miejsce uroczystości odpustowe ku czci patrona parafii św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski. Kościół św. Wojciecha otrzymał tytuł sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w ubiegłym roku. Ustanawiając w Łodzi nowe sanktuarium maryjne, abp Władysław Ziółek uczynił to z nadzieją, że Maryja przyjdzie z pociechą i pomocą mieszkańcom naszego miasta i jego okolic. Kościół św. Wojciecha jest miejscem kultu Najświętszej Maryi Panny w Jej obrazie Matki Bożej Pocieszenia. Siedemnastowieczny wizerunek Maryi z Dzieciątkiem znajdował się zawsze w głównym ołtarzu świątyni i otoczony był wielką czcią wiernych. Wota oraz świadectwa kapłanów i wiernych świeckich są znamiennym dowodem, że od pokoleń mieszkańcy łódzkich Chojen szukali u Matki Bożej wsparcia, pociechy i ratunku oraz dawali wyraz swojego dziękczynienia za otrzymane łaski.
Podczas Mszy św. odpustowej, której przewodniczył bp Ireneusz Pękalski, polecano Bożej Opatrzności całą miejscową wspólnotę parafialną. Modlono się również za Księdza Biskupa z racji przypadającej w tym roku 10. rocznicy przyjęcia przez niego sakry biskupiej. Koncelebrantami byli: o. Albert Dorociak OH, ks. Jerzy Lipiński, ks. Marian Kołodziejczak i ks. Wojciech Jędrzejczyk. Obecni byli kapłani z dekanatu Łódź-Chojny oraz o. Tomasz Bajda MI. Odświętny charakter Liturgii podkreślały poczty sztandarowe oraz asysty z kilkunastu łódzkich parafii. Słowo powitania do przybyłych skierował proboszcz i kustosz sanktuarium ks. kan. dr Jan Jachym.
- Św. Wojciech przemierzył wiele dróg Europy, a jego wędrówka była naznaczona trudnościami i niebezpieczeństwami - podkreślił w kazaniu bp Pękalski. - W imię wierności Chrystusowi pokonał jednak wszystkie przeciwności, aby z Dobrą Nowiną dotrzeć do tych, którzy o niej nie słyszeli. Apostolska gorliwość św. Wojciecha nie pozwalała mu na bezczynność szczególnie, gdy widział, iż w Europie są narody, które jeszcze nie znają prawdy o Chrystusie. Z narażeniem własnego życia szedł zatem i głosił Ewangelię. Z największą powagą i oddaniem potraktował bowiem wezwanie Jezusa do tego, aby pozostać Jego sługą i do końca wytrwać w tej służbie.
Po Liturgii Ksiądz Biskup poprowadził wokół świątyni procesję eucharystyczną, na zakończenie której pobłogosławił całe zgromadzenie Najświętszym Sakramentem.
„Boże, coś Polskę” - ta podniosła pieśń, zakończona prośbą: „Ojczyznę wolną, pobłogosław Panie”, zwieńczyła uroczystości odpustowe, w których uczestniczyła cała miejscowa rodzina parafialna oraz liczni goście z terenu Łodzi i okolic.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
CZYTAJ DALEJ

Święty Brunon-Bonifacy z Kwerfurtu - arcybiskup misyjny

[ TEMATY ]

Brunon z Kwerfurtu

pl.wikipedia.org

Fragment fresku przedstawia męczeńską śmierć z rąk pogan św. Brunona z Kwerfurtu

Fragment fresku przedstawia męczeńską śmierć z rąk pogan św. Brunona z Kwerfurtu

W kalendarzu liturgicznym przypada 12 lipca wspomnienie obowiązkowe św. Brunona-Bonifacego z Kwerfurtu - mnicha benedyktyńskiego, kapelana cesarskiego, arcybiskupa misyjnego i męczennika. W 2009 r. Kościół uroczyście obchodził 1000. rocznicę jego męczeńskiej śmierci w okolicach Giżycka.

Brunon-Bonifacy urodził się w 974 r. w arystokratycznej rodzinie saskiego grafa w Kwerfurcie. Kształcił się w szkole katedralnej w Magdeburgu. W 995 r. został mianowany kanonikiem na dworze cesarza Ottona III i wraz z nim udał się do Rzymu. Tam w 998 r. wstąpił do zakonu benedyktynów w klasztorze na Awentynie. Zapewne wówczas otrzymał imię zakonne Bonifacy. Pięć lat przed nim w tym samym klasztorze przebywali św. Wojciech i bł. Radzim. W 999 r. Brunon złożył śluby zakonne.
CZYTAJ DALEJ

Lycarion May błogosławiony: przykład pokoju w podzielonym świecie

2025-07-13 09:22

[ TEMATY ]

Bł. Lycarion May

Vatican Media

Błogosławiony Lycarion May

Błogosławiony Lycarion May

Naśladował Jezusa, poświęcając się delikatnemu dziełu wychowania, promocji ludzkiej i formacji chrześcijańskiej, z troską otaczając tych, którzy zostali mu powierzeni i przyjmując krzyż: tak kardynał Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, podsumował życie i duchowe dziedzictwo marysty Lycariona Maya (znanego w świecie jako François Benjamin), który 12 lipca został beatyfikowany w parafii św. Franciszka Salezego w Barcelonie.

Przewodnicząc obrzędowi w imieniu Leona XIV, kardynał Semeraro przypomniał tzw „Tragiczny Tydzień” w katalońskim mieście: pod koniec lipca 1909 roku ludność zbuntowała się przeciwko obowiązkowemu poborowi zarządzonemu przez rząd hiszpański. Kościoły, klasztory i katolickie instytucje edukacyjne stały się celem aktów przemocy – tak bardzo, że w nocy z 26 na 27 lipca szkoła braci marystów została podpalona, a następnego ranka zakonnicy zostali zastrzeleni. Brat Lycarion – znany jako gorliwy i odważny zakonnik, oddany chrześcijańskiemu wychowaniu dzieci – był pierwszym, który stracił życie, a jego ciało zostało zmasakrowane kamieniami i maczetą z powodu odium fidei (nienawiści do wiary).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję