Reklama

Bank Wielkopostny 2010

Zysk nie z tej ziemi

Niedziela lubelska 9/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urszula Buglewicz: - W Środę Popielcową ruszyła kolejna edycja Banku Wielkopostnego…

Ks. Mirosław Ładniak: - To 10. jubileuszowa edycja wielkopostnej akcji pod hasłem „Wypłyń na głębię, czyli pomóż Chrystusowi zbawiać świat”. Mamy więc za sobą lata doświadczeń i działalności na rynku, kiedy tysiące ludzi składają swoje lokaty, czyli postanowienia wielkopostne, lub zaciągają kredyt miłości, czyli proszą o modlitwę w ważnych dla siebie intencjach. W ten sposób tworzy się duchowy kapitał, taka duchowa wspólnota wokół postanowień wielkopostnych. Myślę, że tworzy się też niesamowita duchowa więź między ludźmi, którzy się nie znają, a którzy wierzą w potęgę modlitwy. Bank Wielkopostny doskonale pokazuje, że wierzymy w moc i potęgę modlitwy, która jest oparta o osobisty wysiłek i przemianę; wierzymy, że to wszystko komuś może być potrzebne, bo ludzie korzystają z naszych zobowiązań. Poza tym, każde postanowienie jest pomysłem na to, jak siebie nawrócić.

- Kto może zostać udziałowcem banku?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Każdy, kto wstępuje do banku, może założyć lokatę ze swoich wielkopostnych postanowień, lub zaciągnąć kredyt miłości, czyli prosić innych udziałowców o modlitwę. Wszyscy zobowiązują się, że codziennie, w dowolnym czasie, będą w intencjach zdeponowanych w banku odmawiać modlitwę zakończoną wezwaniem „Któryś za nas cierpiał rany…”. I to wystarczy, by zostać klientem banku. Jak pokazuje życie, bank trafił świetnie w zapotrzebowanie nie tylko dzieci i młodzieży, ale też osób dorosłych. Powstaje coraz więcej oddziałów parafialnych i rodzinnych banku.

- W tym roku szczególny nacisk położony jest na zakładanie rodzinnych oddziałów banku…

- Chcemy, żeby w naszych rodzinach były takie „wielkopostne bankomaty”, z których każdy może korzystać. Jeden człowiek może być potężnym udziałowcem, który na czas trwania Wielkiego Postu podejmie jakieś duże wyrzeczenie, ktoś inny „drobnym ciułaczem”, który będzie podejmował krótkotrwałe postanowienia, np. jeden dzień bez papierosa. W ten sposób każdy zasili duchowy kapitał, składający się z tysięcy postanowień, który w razie potrzeby - klasówki w szkole, problemu w domu czy w pracy - może być uruchomiony. Wiele rodzin na zakończenie Wielkiego Postu „rozbija” bankomat i wtedy doskonale widać, jak został przez nie przeżyty ten wyjątkowy czas. Ponadto, rodziny gromadzą się na wspólnej modlitwie, odkrywając na nowo jej sens i potęgę. Mam też wiele świadectw rodzin, które dziękują za tę inicjatywę, bo właśnie dzięki niej przypominają sobie potęgę modlitwy wspólnotowej.

- Gdzie i jak założyć oddział banku?

Reklama

- Każdy ma możliwość zarejestrowania oddziału banku przez Internet lub przez Fundację „Szczęśliwe Dzieciństwo”, która wraz z Archidiecezją Lubelską jest organizatorem tej akcji. Siedziba centrali mieści się w Lublinie przy ul. Topolowej 7, gdzie można otrzymać materiały (plakaty, ulotki, formularze). Jeśli ktoś nie ma możliwości osobistej rejestracji, może to uczynić za pośrednictwem strony internetowej: www.bankwielkopostny.pl. Każdy odział: parafialny, szkolny, czy rodzinny musi zostać zarejestrowany. Takie sformalizowane wejście w akcję potrzebne jest do tego, żeby poczuć, że uczestniczy się we wspólnym działaniu. Jeśli ktoś nie ma możliwości dołączenia do konkretnego oddziału banku, może swoje prośby i postanowienia składać bezpośrednio za pośrednictwem Internetu. Dzięki temu z pewnością więcej osób będzie mogło założyć lokaty czy zaciągnąć kredyty w banku nie z tej ziemi. Strona internetowa będzie też taką skarbnicą pomysłów, jak prowadzić „swój” oddział banku.

- Dlaczego tak ważne jest dopełnienie formalności?

- Bank jest wydarzeniem, które racjonalizuje to, co jest duchowe; pomaga nam w jakiś sposób tego dotknąć. Formalne działanie powoduje, że ja - czy to przez Internet czy za pośrednictwem oddziału banku, wypisuję moje postanowienie czy proszę o kredyt. Nasz bank przez 10 lat działalności uświadomił ludziom, że tak naprawdę działa jak normalny, komercyjny bank - wymaga pewnego wysiłku, bo trzeba pójść i ulokować swoje oszczędności, czy też poprosić o udzielenie kredytu. To też jest wymóg, który jako organizatorzy stawiamy przed każdym członkiem. Doświadczenie uczy, że samo „pomyślenie” postanowienia nie zawsze wystarcza. Często zapominamy o naszych postanowieniach, a gdy ich nie wypełniamy, łatwo się rozgrzeszamy z dalszej pracy. Ale jeśli mamy świadomość, że z naszej modlitwy i wyrzeczenia korzystają inne osoby, mobilizuje nas to do dalszej pracy i wysiłku. Wtedy, nie ze względu na siebie, ale na inne osoby, które korzystają z kapitału zgromadzonego przez bank, kontynuujemy realizację naszych postanowień. Gdy człowiek czuje się potrzebny innym, jego doświadczenie zmiany siebie nabiera większego sensu: ja z tego czerpię, bo się zmieniam, ale też ktoś inny doświadcza pomocy. Ten bank jest więc dla ludzi, którzy wierzą w modlitwę, ale i dla tych, którzy chcą wiedzieć jak odkryć moc modlitwy w codziennym życiu.

Reklama

- A jeśli w banku będzie więcej tych, którzy pożyczają, od tych, co lokują?

- Ilość tu nie ma nic do rzeczy, bo kapitał tego banku się nie wyczerpuje. Sam doświadczyłem, że każda modlitwa, jeśli jest oparta o jakieś dodatkowe wyrzeczenie czy poświęcenie, ma niesamowitą moc. Nawet niejedzenie cukierków jest ważne. To wszystko sprawia, że kapitał banku jest nie do wyczerpania, bo każdy, kto tam wchodzi, zobowiązuje się do codziennej modlitwy w intencjach innych osób - udziałowców. Komercyjny bank pomnaża zyski, m.in. obracając papierami wartościowymi. Modlitwą pomnażamy duchowy kapitał, który jest nie do wyczerpania, bo jego gwarancją i fundamentem jest Jezus Chrystus. Nawet, gdyby w banku było tylko kilka postanowień, a milion pożyczkobiorców, to bank dalej będzie działał, bo to nie jest ludzka sprawa. Mamy gwarancje od Pana Boga.

- Jubileusze skłaniają do wspomnień. Jak to się zaczęło?

Reklama

- W 2000 Roku Jubileuszowym wspólnie z ludźmi tworzącymi Radio Młodych i Fundację Szczęśliwe Dzieciństwo chcieliśmy coś wymyślić, co byłoby mocnym wejściem w Wielki Post tak wyjątkowego roku. Myśleliśmy o czymś, co pozwalałoby zobrazować rzeczywistość duchową, ale też było nośne medialne. Zazwyczaj media informują, że się rozpoczął Wielki Post i tyle. A przy informacjach o Banku Wielkopostnym media, nawet te najbardziej nieprzyjazne Kościołowi, muszą napisać, że w tej akcji chodzi o postanowienia i modlitwę. Tak więc - chcąc nie chcąc - wszystkie media mówią o tym, jak przeżyć Wielki Post. Że to nie tylko umartwienie, oddanie czegoś, ale też że warto w tym czasie zainwestować, dać coś z siebie. I tak powstał Bank Wielkopostny.

- Jakie profity z banku czerpie Ksiądz?

- Mogę czerpać z nieskończonego duchowego kapitału. Poza tym, sam ciągle przypominam sobie o tym, co jest dla mnie najważniejsze. Ten duchowy kapitał sprawia, że wiele dobrego dzieje się w moim życiu.

- Dlaczego warto uczestniczyć w tej akacji?

- Jeśli tysiące ludzi złożą się po małym postanowieniu, to tworzy się z tego siła duchowa, z której można czerpać. Nawet najmniejsze postanowienie wielkopostne jest ważne. Jeśli wchodzę do banku z małym postanowieniem, mogę czerpać ze wszystkich zgromadzonych dóbr. Przebitka jeden do miliona; to się po prostu opłaca. Poza tym, żeby zaciągnąć kredyt, nie trzeba zakładać lokaty. Ale mam nadzieję, że takie osoby też dojrzewają do świadomości, że trzeba coś od siebie dać. Chciałbym, żeby jak najwięcej ludzi odkryło, że Bank Wielkopostny to dobry pomysł na przeżywanie Wielkiego Postu. Z rozpropagowaniem tej idei z pewnością pomoże nam TVP, która jest patronem medialnym. O banku będzie można usłyszeć co tydzień w magazynie „Raj”.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zapomniany patron leśników

Niedziela zamojsko-lubaczowska 40/2009

wikipedia.org

św. Jan Gwalbert

św. Jan Gwalbert

Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.

Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach. Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić. Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
CZYTAJ DALEJ

Litwa: przywódcy kraju ewakuowani do schronów

2025-07-10 15:01

[ TEMATY ]

Litwa

przywódcy kraju

premier Gintautas Paluckas

Adobe Stock

Białoruś naruszyła przestrzeń powietrzną Litwy

Białoruś naruszyła przestrzeń powietrzną Litwy

Najwyżsi rangą przedstawiciele litewskich władz, przewodniczący Sejmu Saulius Skvernelis i premier Gintautas Paluckas, zostali w czwartek ewakuowani do schronów w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej Litwy przez Białoruś. Prezydent Gitanas Nauseda przebywa w czwartek z wizytą w Irlandii.

Początkowo podejrzewano, że z Białorusi wleciał na Litwę jeden z dronów kamikadze Shahed, których Rosja używa w wojnie z Ukrainą. Później Państwowa Służba Ochrony Granic (VSAT) poinformowała, że granicę białorusko-litewską przekroczył nieduży samolot amatorskiej konstrukcji.
CZYTAJ DALEJ

Tarnów: uroczystości pogrzebowe bp. seniora Władysława Bobowskiego

2025-07-10 18:46

[ TEMATY ]

pogrzeb

#Tarnów

bp Władysław Bobowski

fot. ks. Tomasz Śpiewak - Diecezja Tarnów

Uroczystości pogrzebowe śp. biskupa - seniora Władysława Bobowskiego odbyły się dziś w Tarnowie. W Domu Księży Emerytów została odprawiona Msza święta żałobna w intencji Pasterza, który nieustannie dawał świadectwo pokory. Przewodniczył jej biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej bp Stanisław Salaterski.

,,Dobro było jego troską, jego ciągłym staraniem’’ - wspominali Zmarłego uczestnicy uroczystości. - Odejście do Domu Ojca śp. biskupa Władysława jest ogromną stratą. Biskup Bobowski był człowiekiem, który nieustannie dzielił się dobrem, który troszczył się o ludzi. Jego śmierć pozostawiła w naszych sercach wiele refleksji, dotyczących spotkań z nim, słów jakie głosił, miłością jaką od niego otrzymaliśmy" mówił bp Salaterski, który w homilii przypomniał słowa Pana Jezusa, który mówił, że wszystko co jest naszym udziałem jest darem Boga. Tak właśnie żył śp. Biskup Władysław - wszystko traktował jako łaskę. Życzliwi ludzie, których spotykał w biedzie, możliwość ukończenia szkoły, powołanie do kapłaństwa - to wszystko było darem od Boga.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję