Reklama

60 lat parafii w Niechobrzu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świątynia wzniesiona na górce. Widać ją z każdego zakątka, dobrze słychać dzwony wzywające na Mszę św. Każdego dnia wychodząc z domu widzę wieżyczkę mojego kościoła parafialnego i wiem, że jestem przy Matce Nieustającej Pomocy. Duży dom rekolekcyjny, który odbudowany po pożarze przyjmuje wiernych już od 10 lat, rozległy park Matki Bożej, w nim Dróżki Różańcowe i, gdzie okiem sięgnąć, domy niechobrzan, których ojcowie, dziadkowie, a może i oni sami 60 lat temu z wielkim zapałem wznosili pierwszą kaplicę na tzw. Ziemiankowej Górce. Tu, jak głoszą podania, rolnikom schodzącym z pola ukazywało się niezwykłe, nadprzyrodzone światło. To ono w pewnym sensie wskazało miejsce budowy kościoła.
O tym, że wielkie dzieła rodzą się z wielkich pragnień, nie trzeba było przekonywać mieszkańców Niechobrza. Wieś, która wg „Kroniki parafialnej” na początku XX wieku liczyła około 3000 mieszkańców, nie miała swojej świątyni. Wierni udawali się do kościoła w pobliskim Zgłobniu, jednak droga była daleka, a i tamten ledwo mieścił tylu przybywających. Dlatego już w 1912 r. poczyniono starania o przyznanie gruntów dla parafii i zgodę na wydzielenie tej jednostki. Niestety, zawierucha pierwszej i drugiej wojny światowej oraz niechęć wielu ludzi spowodowały przesunięcie tych planów o kilkadziesiąt lat. „Wszyscy nie mogą mieć blisko do kościoła. I ja sobie tak myślałem i brnąłem codziennie jako kleryk do odległego kościoła w czasie wakacji (…) W jesieni i na wiosnę błota, w zimie śniegi i zaspy, po których często ludzie błądzili, gdyż drogi nie było…”. Tak pisał śp. ks. Edward Chrzanowski, kronikarz początkowych dziejów parafii. To zastanawiające, że w tak trudnych warunkach ludzie nawet nie dopuszczali myśli, że mogliby opuścić niedzielną Mszę św. Z pewnością ta wytrwałość i gorliwość w wierze pomogły niechorzanom przetrwać kolejne lata bez świątyni. Sprawa odżyła po zakończeniu drugiej wojny światowej. Mimo trudnych dla Kościoła w Polsce czasów, kiedy tylko pojawiła się nadzieja na pomyślny obrót wydarzeń, mieszkańcy Niechobrza zaczęli gromadzić materiały budowlane, elementy wyposażenia kaplicy. Zadbano także o obraz do głównego ołtarza, który na prośbę pracowników boguchwalskiego „Zapelu”, namalował ks. prof. Władysław Lutecki. Dziś łaskami słynący wizerunek Matki Bożej Nieustającej Pomocy widnieje w tzw. Izdebce, otoczony wotami i błagalnymi spojrzeniami wiernych. Był kwiecień 1948 r. Kiedy tylko pogoda na to pozwoliła, na ziemi Franciszka Ziemniaka, przekazanej dla parafii, niechobrzanie rozpoczęli budowę kaplicy. Mimo wielu obowiązków w polu, nie brakowało rąk do pracy przy wznoszeniu murów domu Bożego i plebanii, bo wieś przygotowywała się także na przyjęcie nowego kapłana - ks. Władysława Aszklara, któremu bp Franciszek Barda powierzył pieczę nad nową parafią, ustanowioną dekretem z 24 czerwca 1948 r. „wikariatem eksponowanym probostwa w Zgłobniu”. Kilkanaście dni później, 11 lipca odbyło się poświęcenie nowej kaplicy, wyposażonej w ołtarz z kościoła w Lubeni i wiele innych niezbędnych elementów. Od tych wydarzeń minęło 60 lat. Dzięki gorliwości ks. Aszklara, księży rodaków oraz parafian kult Matki Bożej szybko się rozrastał. Myślano już o budowie dużej świątyni, ale na to nie było zgody od władz świeckich. Dopiero w roku 1969 nowy proboszcz ks. Józef Mucha uzyskał pozwolenie na kapitalny remont i rozbudowę kaplicy. Na skutek tej decyzji stanął kościół według projektu inż. arch. Jerzego Noska z Rzeszowa. Niechobrzanie przez sześć miesięcy, bez pomocy sprzętu mechanicznego, wznieśli nową świątynię. Razem z jej murami wzrastała miłość do Matki Najświętszej, którą w niezwykły sposób wpajał w serca parafian ks. Mucha. Dzięki jego staraniom w 1987 r. doszło do koronacji cudownego wizerunku Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Obok sanktuarium wzniesiono dom rekolekcyjny, by pod okiem Matki o zgadujących oczach wierni z całej diecezji i spoza jej granic mogli przeżywać spotkanie z Bogiem. W listopadzie 1995 r. ośrodek spłonął, ale i tu nie brakło chętnych i ofiarnych rąk. Pod okiem obecnego proboszcza ks. Jana Koca niechobrzanie wznieśli go na nowo.
Patrzę na nowo na moją parafię. Tylu ludzi oddało jej całe serce, w księdze łask zapisano świadectwa licznych cudów, uzdrowień. Przeszłość zobowiązuje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polski ksiądz w Castel Gandolfo o emocjach podczas wizyty Leona XIV

2025-05-29 20:33

[ TEMATY ]

ksiądz

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Pałac Apostolski w Castel Gandolfo

Pałac Apostolski w Castel Gandolfo

Z wielkim zaskoczeniem i radością mieskańcy i turyści w Castel Gandolfo dowiedzieli się o przyjeździe Papieża Leona XIV w czwartek przed południem. Ksiądz Tadeusz Rozmus, proboszcz parafii św. Tomasza z Villanuevy mówił Vatican News o ogromnych emocjach, towarzyszących wizycie.

Wizyta Leona XIV w Castel Gandolfo wzbudziła w czwartek radość i wielkie poruszenie. Leon XIV dotarł do Castelli Romani przed południem, aby odwiedzić Borgo Laudato si’ – projekt stworzony przez Franciszka w 2023 roku na terenie Willi Papieskich, jako przestrzeń formacji w zakresie ochrony środowiska naturalnego.
CZYTAJ DALEJ

Najnowszy sondaż OGB - zwiększa się przewaga Karola Nawrockiego

2025-05-27 08:16

[ TEMATY ]

wybory 2025

PAP/Paweł Supernak

Zwiększa się przewaga Karola Nawrockiego. W kolejnym sondażu Karol Nawrocki osiągnął 48 proc. poparcia. Rafał Trzaskowski zgromadził 45,5 proc. Niezdecydowani w tym badaniu stanowią 6,5 proc.

Sondaż przeprowadziła Ogólnopolska Grupa Badawcza, która bardzo trafnie przewidziała wyniki pierwszej tury wyborów. Sondaż został przeprowadzony dniach 22-25 maja metodą CATI, czyli za pomoca ankiet telefonicznych.
CZYTAJ DALEJ

Prof. Grzegorz Górski: dziś konserwatyści są jedynymi obrońcami wolności

2025-05-29 20:46

[ TEMATY ]

wywiad

Prof. Grzegorz Górski

Red.

Jesteśmy świadkami bardzo dynamicznej konfrontacji ideologicznej z siłami bolszewizmu - powiedział w wywiadzie dla portalu niedziela.pl prof. Grzegorz Górski. Jak podkreślił, coraz więcej ludzi dostrzega, że powrót do tradycyjnych wartości to jest jedyna szansa na to, żeby ten pochód zatrzymać.

Czy konserwatyści są dziś w odwrocie? Jak twierdzi prof. Górski, być może przegrywają jeszcze poszczególne potyczki, gdyż przychodzi walczyć z przeciwnikiem, który jest bardzo silny i dobrze zorganizowany, dysponuje olbrzymimi możliwościami, jeśli chodzi o oddziaływanie finansowe, medialne i polityczne. Ale widać, że ażeby osiągać te cele, ci ludzie sięgają do dna, do najgorszych instynktów i emocji. Posługują się metodami, którymi ostatnio w dającej się ogarnąć przeszłości posługiwali się komuniści i bolszewicy, a często nawet i oni nie sięgali do tak brutalnych metod walki ze swoimi przeciwnikami.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję