Reklama

Światłość i ciemność w malarskiej Drodze Krzyżowej

Niedziela rzeszowska 10/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

S. Hieronima Janicka: - Jednym z ostatnio wykonanych dzieł Pani jest Droga Krzyżowa do kościola Świętej Trójcy w Rzeszowie. Jak długo pracowała Pani nad tą Drogą Krzyżową?

Maria Monikowska-Tabisz: - Kiedy 16 września 2004 r. ks. prał. Feliks Flejszar zamówił u mnie Drogę Krzyżową do kościoła pw. Trójcy Świętej, nie przypuszczałam, że będę nad nią pracować prawie dwa i pół roku. Około trzech mięsięcy zajęło mi opracowywanie samej koncepcji.
Zrobiłam czternaście szkiców kolorystycznych. Jeden obraz miał wypływać z drugiego, stanowiąc całość. Faktem jest, że w międzyczasie stworzyłam jeszcze kilka dzieł o zupełnie innej tematyce. Jednakże przerwy w pracy nad Drogą Krzyżową nie rozpraszały mnie, a raczej umożliwiały spojrzenie świeżym okiem na namalowane wcześniej obrazy.

- Ogladając obrazy, można zauważyć, że są inne niż zwykle spotykane w świątyniach. Co Pani chciała przekazać w swojej pracy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Główną ideą, jaką chciałam przekazać poprzez moje prace, to bóstwo i męka Chrystusa. Dlatego boskość podkreśliłam złotym blaskiem, emanującym od postaci, cierpienie zaś czerwonym kolorem. Pragnęłam, aby odprawiający Drogę Krzyżową mógł wejść w rzeczywistość, która rozegrała się 2000 lat temu. Pomocna była mi w tym także pielgrzymka do Ziemi Świętej, którą miałam okazję przeżyć w październiku 2005 r. Obecność w Ziemi Śwętej i możliwość wędrowania śladami Jezusa pomogła mi także w takim ukazaniu męki naszego Zbawiciela. Atmosferę gorejącej słońcem, kamienistej ziemi starałam się odtworzyć w moich obrazach. Pragnęłam ukazać również trud wspinania się pod górę ubiczowanego człowieka. Dlatego też kompozycje na obrazach są ukośne, a szata Chrystusa i ciało zakrwawione! Również stopniowe oddalanie się i zmniejszanie się murów Jerozolimy podkreśla wysokość Golgoty. Wydaje mi się, że w taki sposób przedstawienie Drogi Krzyżowej zdażało się bardzo rzadko.

- Na co jeszcze warto zwrócić uwagę, oglądając Pani obrazy?

- Bardzo ważną rolę w moich obrazach spełniają światło i ciemność. Wszystkie 14 obrazów jest jakby spiętych klamrą poprzez stopniowo zapadający niezauważalnie zmrok, który podkreśla atmosferę tajemniczości. Przeradza się on w głęboką ciemność przy ukrzyżowaniu i zdjęciu z krzyża.

- Czym się charakteryzują poszczególne obrazy Drogi Krzyżowej?

- Pierwsze obrazy są pełne słońca, co uwydatniają cienie padające od postaci, chociażby od żołnierzy idących za Chrystusem. Widoczne jest to również w III stacji, czy od podbiegajacej do Syna Matki w IV stacji. Jeszcze pogodne niebo jest nad Cyrenejczykiem idącym po schodach do góry. Dopiero przy spotkaniu z Weroniką w prawym górnym rogu pojawia się chmura, która w każdym następnym obrazie powiększa się i ciemnieje. W VIII stacji można zauważyć, że przy płaczących matkach z dziećmi jest coraz mniej światła, a nad Jerozolimą zupełna ciemność! Chrystus upada frontalnie i patrzy się na nas z przejmującym bólem w stacji IX! A gdy szydzący żołnierze obnażają Chrystusa, światło prawie zanika. Nikt nie widzi zapadających ciemności. W oddali stoją ludzie i przyglądają się męce przybijanego do krzyża człowieka. Z lewej strony widać wywrócony kubek do gry w kości, opodal stojącego żołnierza z wygraną szatą Jezusa.
Pragnę jeszcze zwrócić uwagę na światło bijące z Chrystusa. W XII stacji już nie emanuje blaskiem ciało, tylko z przebitego serca Ukrzyżowanego wytryskuje światło i oświetla postacie stojące pod krzyżem. Te, które najbardziej umiłowały Chrystusa. Te, które się nie bały: Najświętszą Matkę, św. Jana, Marię Magdalenę i Marię Kleofasową.
Namalowane przeze mnie ukrzyżowanie jest jedynym w swoim rodzaju. Światło bijące z serca jest jak na obrazie św. s. Faustyny. Ono uwidacznia Godzinę Bożego Miłosierdzia, które zostało wylane na cały świat. Natomiast stacja XIII to moment, gdy w ciele Chrystusa nie ma już życia i Jego blask gaśnie. Jedynie delikatna poświata sącząca się z nieba mówi nam o jedności Boga z Synem. Stację XIV potraktowałam również bardzo oryginalnie. Nie ukazuję kolejny raz umęczonego i martwego ciała. W ciemnościach nocy widać zarysy śpiących strażników, a w głębi obrazu szczelinę światła w grobie, zapowiadającą zmartwychwstanie!

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Leon XIV do młodych: Bóg wyciąga do Ciebie rękę, wzywa Cię

2025-06-15 08:33

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Kiedy gromadzicie się razem jako wspólnota wiary, kiedy świętujecie w archidiecezji Chicago, kiedy ofiarowujecie swoje własne doświadczenie radości i nadziei, możecie odkryć, że wy również jesteście rzeczywiście „latarniami nadziei” - powiedział Papież w wideoprzesłaniu do młodych archidiecezji Chicago i całego świata - uczestników spotkania na stadionie Guaranteed Rate Field z okazji wyboru kard. Prevosta na Papieża.

Szczególne słowa pozdrowienia Leon XIV skierował do metropolity Chicago kard. Blase’a Cupicha, biskupów pomocniczych i wszystkich swoich przyjaciół z archidiecezji, z której się wywodzi, a która poprzez to spotkanie odbywające się 14 czerwca wyraża wdzięczność za wybór rodaka na Stolicę Piotrową.
CZYTAJ DALEJ

Rocznica drugiego objawienia w Fatimie: Ważniejsza treść objawień, a nie fakt, że się wydarzyły

2025-06-13 07:58

[ TEMATY ]

Matka Boża Fatimska

objawienia fatimskie

Adobe Stock

Rocznica objawień fatimskich pozwala nam dostrzec bardziej treść tych objawień, a nie ich fakt, że się wydarzyły – mówi w rozmowie z Family News Service ks. dr Krzysztof Czapla SAC – dyrektor Sekretariatu Fatimskiego na Krzeptówkach w Zakopanem. 13 czerwca przypada kolejna rocznica drugiego objawienia Matki Bożej w Fatimie.

Od 13 maja do 13 października 1917 roku w Cova da Iria Maryja ukazywała się Łucji dos Santos oraz rodzeństwu – Hiacyncie i Franciszkowi Marto. Za ich pośrednictwem Matka Boża wzywała ludzi do modlitwy różańcowej, nawrócenia oraz podjęcia pokuty.
CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzią zawsze jest miłość

2025-06-14 20:10

[ TEMATY ]

książka

miłość

Kard. Grzegorz Ryś

flickr.com/mat. prasowy

Jak odczytać własną drogę w życiu? Czym się kierować wśród mnogości sprzecznych propozycji? Jak dopomóc swojej wierze, która słabnie? Co robić, kiedy Bóg milczy? To tylko przykłady pytań, z którymi mierzy się kard. Grzegorz Ryś. Zadajemy je sobie wszyscy, próbując żyć świadomie jako chrześcijanie, ale też zwyczajnie poszukując sposobu na szczęśliwe, sensowne życie.

Kardynał Ryś nie poucza, ale dzieli się własnym doświadczeniem i świadectwem wiary. A przed nikim nie odsłania się tak bardzo jak przed ludźmi młodymi. To właśnie im opowiada o swoim powołaniu, domu rodzinnym, momentach przełomu, ludziach, którzy byli dla niego ważni, a nawet o piłce nożnej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję