Reklama

Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje…

Ognisko Bożego Pokoju mieści się w Łodzi przy ul. Gdańskiej 85. Jest to placówka formacyjno-opiekuńcza, założona przez o. Eugeniusza Śpiołka z Zakonu Szkół Pobożnych (Pijarów) oraz Centrum „Wiara i nauka”, stanowiące oddział Stowarzyszenia Parafiada. 30 stycznia abp Władysław Ziółek poświęcił w Ognisku kaplicę pw. Matki Bożej Królowej Pokoju, w której od trzech lat trwa nieustanna adoracja Najświętszego Sakramentu

Niedziela łódzka 9/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najpierw modlitwa i ofiarowanie życia

Reklama

Źródeł i inspiracji szukał o. Eugeniusz w Słowie Bożym oraz w charyzmacie założyciela Zakonu Szkół Pobożnych św. Józefa Kalasancjusza. „Z wielką cierpliwością i miłością będziemy starać się o wychowanie dzieci w dobrym, pamiętając o słowach Pana: «Co uczyniliście jednemu z tych braci najmniejszych, Mnieście uczynili» - to zapis z Konstytucji Zakonu Pijarów. „Był taki moment w życiu Ogniska, kiedy przeżywaliśmy ogromną słabość - przyznaje o. Śpiołek. - Pytaliśmy wówczas: co możemy zrobić? Pojawiła się myśl, że lekarstwo na nasze problemy ma Pan Jezus. Wiele przykładów wskazuje, że poszerza się krąg cierpienia dzieci. Wierzę, że jest Ktoś, kto może im pomóc. To jest Pan Jezus”. Powstał pomysł nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu i takiej formacji dzieci, aby potrafiły i chciały uciekać się w modlitwie do Bożej Opatrzności. Dopiero na drugim miejscu jest pomoc człowieka, czyli duchowego ojca i osób świeckich zaangażowanych w dzieło Ogniska Bożego Pokoju. Trzy - cztery osoby posługują tutaj na stałe. Kilkanaście przychodzi kilka razy w tygodniu. Towarzyszą dzieciom nauce i zabawie, ukazując pozytywne wartości. Służba w Ognisku to najpierw modlitwa i ofiarowanie życia (w tym cierpienia) za dzieci i ich rodziny, następnie obecność, cierpliwa miłość i świadectwo życia, a w końcu wychowanie i uczenie. Krąg trzeci stanowią osoby wspierające dzieło duchowo i materialnie.

Jezus zszedł do potrzebujących

Ognisko otrzymało budynek od miasta Łodzi w użyczenie na czas nieokreślony. Nie wyróżnia się on niczym od sąsiednich oficyn. Warunki są skromne. „Kiedy pierwszy raz wkładałem Przenajświętszy Sakrament do tabernakulum, przeżyłem doświadczenie mocnego wzruszenia, że Pan Jezus właśnie przyszedł tu, do tego miejsca, że dał się umieścić na ścianie łączącej naszą kaplicę z sąsiednią kamienicą, taką, jakie tu wokół są, ze swoją historią, ze swoim klimatem nie zawsze sprzyjającym rozwojowi duchowemu. Przyszły mi wówczas na myśl sceny z Ewangelii, gdy Pan Jezus szedł do potrzebujących… - przyznaje o. Eugeniusz Śpiołek.
Boży pokój i miłość panowały w Ognisku również 30 stycznia wieczorem. Goście wypełnili szczelnie kaplicę i klatkę schodową. Niektórzy musieli nawet pozostać na zewnątrz. Ksiądz Arcybiskup przybył wraz z kapelanem ks. prał. Bartłomiejem Rurarzem. Towarzyszyli mu także: dziekan śródmieścia ks. prał. Ireneusz Kulesza, proboszcz katedry, i ks. kan. Tadeusz Weber, proboszcz parafii Matki Boskiej Zwycięskiej. Władze zakonne reprezentował prowincjał o. Józef Tarnawski, a władze samorządowe wiceprezydent Halina Rosiak. Obecni byli pijarzy z Warszawy i Łowicza oraz ich świeccy współpracownicy z różnych grup i stowarzyszeń. Dzieci stały tuż przy ołtarzu, ubrane odświętnie i ciekawe wszystkiego. Przed uroczystym błogosławieństwem wyposażenia kaplicy i sąsiednich pomieszczeń abp Władysław Ziółek powiedział: „Chcę przede wszystkim dać wyraz swojej radości, że tu, w samym centrum naszego wielkiego miasta, rozpaliło się Ognisko Bożego Pokoju, że rozpaliło się dzięki Ojcom Pijarom, duchowym synom św. Józefa Kalasancjusza, wielkiego wychowawcy dzieci i młodzieży. To wielka sprawa, bo nie tylko Ojcowie, ale my wszyscy patrzymy z miłością, pełni zatroskania na najmłodsze pokolenie Polaków. Wszystkim nam jest bliskie dziecko i jego rozwój. Tym bardziej, że przyszłość dziecka jest zarazem przyszłością narodu i Kościoła. Życzę o. Eugeniuszowi i wszystkim współpracującym z nim, ażeby to ziarno Bożej prawdy rzucane stąd przyjmowało się i wydawało owoc, aby dzięki temu mogło się odmieniać oblicze naszego miasta, tego środowiska. Chciałoby się, żeby takich Ognisk było w naszym mieście jak najwięcej, bo żniwo prawdziwie wielkie, a robotników wydaje się być ciągle za mało” - przyznał Pasterz Kościoła łódzkiego. Po Mszy św. wszyscy obecni zostali zaproszeni na agapę. Dla nikogo nie zabrakło miejsca ani poczęstunku. Po posiłku goście obejrzeli występ uczniów Szkół Pijarskich Królowej Pokoju w Łowiczu, poprzedniego dzieła niestrudzonego pijara.

Codzienny rytm życia w Ognisku

Zależało o. Eugeniuszowi, aby przychodzili tu wszyscy, zwłaszcza najmłodsi, i niejako przykładali swoje serce do Boskiego serca, by nadać swojemu sercu prawidłowy rytm, godny człowieka, istoty rozumnej, wolnej, za siebie odpowiedzialnej, rytm wierzącego ucznia Jezusa Chrystusa. Tylko w tej szkole można się odnaleźć, uformować i wyjść z najtrudniejszych sytuacji - to zdanie z homilii abp. Władysława Ziółka oddaje istotę formacji w Ognisku Bożego Pokoju. Przyjaciele i współpracownicy dzieła uczestniczą w nieustannej adoracji Najświętszego Sakramentu. Do Ogniska przychodzą też grupy zorganizowane na nocne czuwania lub dni skupienia (ze swoim kapłanem). Wejść tu może każdy spragniony modlitwy i przebywania przed Obliczem Pana.
Swój pobyt w Ognisku dzieci rozpoczynają Koronką do Miłosierdzia Bożego o godz. 15 i kończą wspólną wieczorną modlitwą ok. godz. 19. Najczęściej jest to ponaddwudziestoosobowa grupa uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum. Niekiedy całe rodzeństwa. Po odrobieniu lekcji i spożyciu ciepłego posiłku mają dużo czasu na zabawę, ćwiczenia i gry w sali gimnastycznej. Klimat rodzinny zastępuje w Ognisku sztywny regulamin dnia. W czasie ferii i wakacji dzieci wyjeżdżają w małych grupach do Suchcic k. Ostrołęki, gdzie rozwija jeszcze jedno dzieło o. Eugeniusza Śpiołka. 29 grudnia 2007 r. biskup łomżyński Stanisław Stefanek poświęcił tam kaplicę i budynek Ogniska Bożego Pokoju, które w zamyśle będzie stanowiło bazę rekolekcyjno-wypoczynkową.
Więcej informacji o palcówkach w Łodzi i Suchcicach pod nr. telefonu: (0-42) 636 30 77

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiszpania: Kościele dzwony małej wioski ucichną, bo dwóch mieszkańców nie mogło spać

2025-02-11 07:14

[ TEMATY ]

Hiszpania

Adobe Stock

Kościelne dzwony w małej, zaledwie 50-osobowej wiosce Casasana w gminie Pareja w środkowej Hiszpanii zostały wyciszone na noc, ponieważ dwóch mieszkańców skarżyło się z tego powodu na bezsenność i skierowały sprawę na drogę sądową.

Jak poinformował w poniedziałek dziennik „El Pais”, sprawa ciągnęła się od 2021 r., kiedy dwie osoby zwróciły się do lokalnych władz o wyciszenie na noc dzwonów, których bicie miało być powodem ich bezsenności, a nawet nocowania poza domem.
CZYTAJ DALEJ

Historia objawień i kultu w Lourdes

[ TEMATY ]

Lourdes

Adobe.stock.pl

Najświętszą Marię Pannę z Lourdes wspomina Kościół katolicki 11 lutego. Tego dnia 1858 roku, w cztery lata po ogłoszeniu przez Piusa IX dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, Matka Boża ukazała się ubogiej pasterce Bernadecie Soubirous w Lourdes. Podczas osiemnastu objawień Maryja wzywała do modlitwy i pokuty. Nakazała, aby na miejscu objawień wybudowano kościół. Polecenie to zostało wypełnione przez miejscowego proboszcza i w 1875 r. odbyła się uroczysta konsekracja świątyni.

O Lourdes - miasteczku leżącym u stóp Pirenejów - zrobiło się głośno dzięki Matce Bożej. Maryja ukazała się tam w 1858 r. Bernardzie Marii Soubirous, zwanej przez bliskich Bernadetą. Rodzina dziewczyny była bardzo biedna. Sześć osób (rodzice i czworo dzieci) mieszkało w dawnej celi więziennej. Ojciec nie pracował. Zdarzało się, że młodszy brat Bernadety - Jean-Marie z głodu zjadał wosk z kościelnych świec.
CZYTAJ DALEJ

Szwajcarski Katolicki Związek Kobiet rezygnuje z katolickości w nazwie

2025-02-11 08:40

[ TEMATY ]

Szwajcaria

destina/pl.fotolia.com

Szwajcarski Katolicki Związek Kobiet (Schweizerischer Katholischer Frauenbund, SKF), największy kobiecy związek wyznaniowy w Szwajcarii, liczący 100 tys. członkiń, zamierza zmienić swoją nazwę na „Związek Kobiet Szwajcarii” (Frauenbund Schweiz). Ta propozycja zostanie przedstawiona Zgromadzeniu Delegatek SKF w maju i ma duże szanse na przyjęcie. Według przedstawicielek organizacji jej misja, logo i zobowiązania mają pozostać takie same.

„’Przeklęte K’ [jak Katolicki] w nazwie stwarza wiele trudności: odstrasza kobiety, które nie są katoliczkami, zwłaszcza że SKF jest organizacją ‘otwartą, ekumeniczną i międzyreligijną’”, mówi dyrektor zarządzająca SKF Danielle Cotten. „Litera K ma różne znaczenia dla różnych osób i dlatego nie jest to dobra marka", dodaje wiceprzewodnicząca Katharina Jost. "Negatywne skojarzenia nasiliły się zwłaszcza po opublikowaniu badań na temat nadużyć [seksualnych]. Poza obrębem Kościoła katolickiego litera K jest kojarzona z tym, co reprezentuje urząd nauczycielski. Kojarzy się z klerykalizmem, homofobią i uciskiem kobiet. Trudno dziś wyrazić, że SKF od dziesięcioleci definiuje to pojęcie w sposób bardziej otwarty”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję