Reklama

Kto kocha, ten śpiewa

Stanisław Jurkowski, dyrektor artystyczny Festiwalu Muzyki Religijnej, opowiada o muzykowaniu, kolędowaniu, organizacji koncertów i festiwali, o budowaniu wspólnoty - śpiewem...

Niedziela kielecka 51/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaczęło się w parafii

Była to Szewna k. Ostrowca Świętokrzyskiego w diecezji sandomierskiej, pod skrzydłami prefekta ks. Kazimierza Wspólnego i ks. prał. Marcina Popiela - charyzmatycznej osobowości, wobec której nie sposób było pozostać obojętnym, oraz pod opieką artystyczną Stanisława Dąbka, pianisty i szefa chóru akademickiego KUL. Aktywna ministrantura i bodaj jeden z pierwszych w kraju tzw. zespołów młodzieżowych przy parafii - tak to się zaczęło. Wtedy „Czerwono-Czarni” wydali swoją „Mszę beatową”, napisaną przez Katarzynę Gärtner i Kazimierza Grześkowiaka, a podwarszawska Leśna Podkowa emanowała młodzieżowym ożywieniem religijnym. Z Kielcami St. Jurkowski związał się dopiero przez szkołę muzyczną I i II stopnia i pozostał im wierny do dzisiaj.

W stronę studentów

Reklama

Skierowała go znajomość z ówczesnym duszpasterzem akademickim ks. Stanisławem Kuśmierczykiem w latach 90., a także organizowane w KCK różne konkursy poetyckie, biblijne, które wówczas młodzieży diecezji kieleckiej proponował np. ks. Andrzej Kaszycki, ówczesny dyrektor Referatu Katechetycznego. Wszystkiemu musiała towarzyszyć muzyka religijna. W tamtym też czasie narodził się zespół akademicki „Stanley’s Band”, który - jak podkreśla S. Jurkowski - „brzmiał profesjonalnie, ściągał tłumy do kaplicy akademickiej, uczył, wychowywał”. Stałym punktem w artystycznej działalności zespołu było tworzenie oprawy muzycznej liturgii w czasie Światowych Dni Młodzieży w bazylice katedralnej oraz towarzyszenie maturzystom na Jasną Górę, gdzie zespół także odpowiadał za oprawę liturgiczną Mszy św. i koncert; pojawiały się zaproszenia za granicę i stopniowo kształtował się repertuar, z którym Stanley’s Band koncertował w wielu parafiach. To był grunt dla idei festiwalu muzyki religijnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lata z festiwalem

Reklama

Czyli, licząc początki - osiem. Te lata to czas pełnej współpracy organizacyjnej ks. Stanisława Kuśmierczyka i Stanisława Jurkowskiego, dyrektorów siedmiu już edycji festiwalowych. W początkowej fazie zaangażowali się także w to dzieło ks. Jerzy Ostrowski, który „reprezentował biskupa kieleckiego Kazimierza Ryczana” i oczywiście ks. Andrzej Kaszycki, duszpasterz młodzieży, który zawsze „doceniał rolę muzyki w religijnej edukacji”. „Wypróbowanym przyjacielem” festiwalu pozostaje bp Kazimierz Gurda.
Festiwal od początku okazał się poważnym przedsięwzięciem, bowiem jego regulamin zakładał przesłuchanie wszystkich chętnych zespołów parafialnych, nawet tych najmniejszych. Eliminacje były i są prowadzone w ośrodkach kultury w większych miastach, m.in. we Włoszczowie, Kazimierzy Wielkiej, Miechowie, Jędrzejowie, Kielcach. Na finał swojej sceny użycza KCK, a festiwal wspomagają sponsorzy, przede wszystkim prezydent Kielc, Targi Kielce, Świętokrzyskie Centrum Profilaktyki i Edukacji, Politechnika Świętokrzyska i inni. Bez pomocy nie udałoby się udźwignąć ciężaru organizacyjnego imprezy. Ale to nie nagrody są dla uczestników najważniejsze. Patrząc choćby na „Józefowe kwiatki”, które zaczynały tak jak inni, można nabrać zaufania do własnych możliwości. I zapewne te kilka tysięcy dzieci, które przewinęło się przez festiwal, zrozumiało, że kto śpiewa, dwa razy się modli - mówi St. Jurkowski. Organizatorzy starali się podnosić poziom festiwalu i edukować muzycznie, w czym miały pomagać niekwestionowane gwiazdy, m.in. Krystyna Prońko, Magda Anioł, Mietek Szcześniak, TGD, 2 Tm 2, 3, Gospel Rain.

Kolędowanie i nie tylko

Byle wspólnie, razem - tego nigdy dość. Jak święta, to oczywiście nasze polskie kolędy: jedyne w swoim rodzaju, budujące bliskość, unoszące dusze sterane codziennością ku Bogu, skarb narodowy - bo przecież są głęboko zakorzenione w polskiej historii. Czas kolędowania i jasełek bardzo sprzyja zagospodarowaniu muzycznych talentów młodzieży. Dobrze, że tak dużo jest przeglądów, wieczorów kolęd, spektakli obrzędowych - przekonuje Jurkowski. Dobrze, że ludzie chcą śpiewać, bo młody człowiek, który we wspólnym śpiewie poczuje bliskość Boga, nie utraci jej nigdy.

Stanisław Jurkowski
muzyk z wyboru, kontrabasista, gitarzysta basowy, akustyk, muzyk sesyjny i estradowy, współpracujący z Radiem Kielce, Miejskim Ośrodkiem Kultury, Kieleckim Centrum Kultury, Teatrem Stefana Żeromskiego. Grywał z najlepszymi, grywał z młodzieżą. Przygotował 7 edycji Diecezjalnego Festiwalu Muzyki Religijnej. Grał z powodzeniem w orkiestrze filharmonicznej, jak i - przez 4 lata - za kołem podbiegunowym. Śpiewał w chórach akademickich, pisał i aranżował piosenki, założył i prowadził akademicki zespół Stanley’s Band. Muzyka to jego odwzajemniona miłość, pasja i sposób na życie.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: rodzina nastolatka, który popełnił samobójstwo, oskarża o to sztuczną inteligencję

2025-09-03 19:50

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

Sztuczna inteligencja

Sztuczna inteligencja

Po samobójczej śmierci swego 16-letniego syna Adama w kwietniu br. Matt i Maria Raine przeszukiwali jego telefon, desperacko szukając wskazówek, co mogło doprowadzić do tragedii. W wywiadzie dla stacji NBC News powiedzieli, że chłopiec w ostatnich tygodniach życia korzystał ze sztucznej inteligencji (AI) jako namiastki obecności, rozmawiając z nią o swoich problemach z lękiem i trudnościach w porozumiewaniu się z rodziną. Zapiski rozmów pokazują, że bot przeszedł od pomocy w zadaniach domowych do roli „trenera samobójstwa”.

Po tragedii, jaka rozegrała się w ich domu rodzice najpierw szukali wyjaśnień na Snapchacie albo w historii wyszukiwań w internecie czy jakimś dziwnym kulcie, tymczasem odpowiedź znaleźli dopiero po otwarciu (jego) ChatGPT. „On by tu był, gdyby nie ten chat. Wierzę w to w 100%” - powiedział Matt Raine.
CZYTAJ DALEJ

Czy zmarli nas widzą i słyszą?

2025-09-03 19:54

[ TEMATY ]

śmierć

Agata Kowalska

Kościół uczy, że istnieje pewna forma łączności pomiędzy światem żyjących a światem tych, którzy odeszli. Jest to kontakt realny. Możemy sobie wzajemnie pomagać.

W wyznaniu wiary wypowiadamy słowa: „Wierzę w świętych obcowanie”. To krótkie zdanie zawiera w sobie jedną z najpiękniejszych tajemnic naszej wiary – prawdę o duchowej jedności wszystkich członków Kościoła: zarówno tych, którzy żyją na ziemi, jak i tych, którzy już przeszli do wieczności. Obcowanie świętych to nie poetycka metafora ani pobożne wspomnienie o zmarłych, ale rzeczywista więź, która łączy nas w jednym Ciele Chrystusa, niezależnie od czasu i przestrzeni.
CZYTAJ DALEJ

W szumie jadących samochodów

2025-09-03 22:17

Anna Gadzioła

- Drogi są dla wszystkich, ale auta i motocykle są dla ludzi mądrych – powiedział ks. Albert Wołkiewicz.

W niedzielę 31 sierpnia w Krzeczowie, przy Krzyżu nad Zakopianką proboszcz parafii św. Wojciecha w Krzeczowie odprawił Mszę św. w intencji podróżujących – o szczęśliwe powroty z wakacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję