Reklama

Temat tygodnia

„Będziecie moimi świadkami… (Dz 1, 8)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zagadnienie wiary ma przede wszystkim wymiar teologiczny. Wiara jest łaską i darem Bożym. Bez łaski Bożej człowiek nie jest w stanie nic uczynić. Problem łaski (w tym także łaski wiary) należy do trudniejszych problemów teologicznych. Obok aspektów metafizycznych tego zagadnienia istnieją także aspekty moralne, psychologiczne. Zajmowali się tym problemem wielcy teologowie i myśliciele chrześcijańscy - wspomnę choćby św. Augustyna.
Grzech niewiary to jeden z najcięższych grzechów człowieka. Trzeba nam dzisiaj przypomnieć o tym grzechu, który płynie z zaparcia się przed ludźmi wiary w Boga. Znamy doskonale przykłady zaparcia się wiary w Chrystusa. Mamy też przykłady zwątpienia. Wiara uczniów Chrystusa była czasami poddawana próbie. Może najczęściej próbie poddawana była wiara Piotra, który jednak wyszedł z tego zwycięsko. U Piotra i innych Apostołów próby te wiązały się z zadaniami, które ich czekały w przyszłości. Ale czas spędzony z Mistrzem był dla Apostołów szkołą wiary. W szkole Jezusa, a potem w szkole Ducha Świętego, uczyli się wiary, którą mieli później przekazać światu.
Gdy dzisiaj mówimy o ewangelizacyjnej funkcji rodziny, zwróćmy uwagę przede wszystkim na to, że rodzina chrześcijańska winna także być szkołą wiary. Wiele przykładów potwierdza, że rodziny katolickie dobrze wywiązują się ze swoich zadań w tym względzie. Któż bowiem lepiej niż katoliccy rodzice może przekazywać dzieciom prawdę o Bogu? Kto lepiej niż matka nauczy dziecko modlitwy? Czyni to od maleńkości, najpierw ukazując dziecku symbole świętości czy składając rączki dziecka do modlitwy, a później, w okresie przedszkolnym, kiedy dziecko jest najbardziej chłonne na przyjęcie chrześcijańskich wartości, napełnia jego myślenie obecnością Boga. Rodzina musi traktować dar wiary jako jeden z najcenniejszych darów, który powinien być przyjęty, pielęgnowany i strzeżony.
Wiara, jako dar i cnota teologiczna, podlega rozwojowi, ma charakter dynamiczny. Przez współpracę z łaską Bożą staje się wtedy większa i mocniejsza, i prowadzi człowieka do większego zespolenia z Bogiem, a także do większej miłości Bożej. Bardzo ważne jest więc dostrzeganie przez rodzinę łaski i daru wiary. Nie wolno przechodzić obojętnie obok problemu wiary każdego z członków rodziny, bowiem podstawowym zadaniem rodziny jest umacnianie wiary zarówno u dzieci, jak i u współmałżonków.
O dar wiary trzeba się modlić. Zagadnienia związane z wiarą trzeba też zgłębiać przez systematyczne studium, czytanie książek religijnych, prasy katolickiej, oglądanie programów katolickich. Ważna jest również współpraca rodziny z parafią i ze szkołą, by dzieci i młodzież jak najlepiej wykorzystały możliwość kontaktu duszpasterskiego z księdzem i naukę religii.
Nie wolno zapominać, że wiara wymaga świadectwa. Nie wystarczy tylko teoretyczne przyswojenie sobie wiadomości religijnych. Trzeba wiarę wprowadzać w życie, według niej postępować i żyć. Znane jest łacińskie przysłowie: „Verba docent, exempla trahunt” (Słowa uczą - przykłady pociągają). Ma to również odniesienie do naszej wiary. To jest chyba najkrócej sformułowane zadanie dla nas jako ludzi wierzących: słowa zamieniać w życie - naukę Ewangelii zmieniać w czyn wiary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jej lot dopiero się zaczyna. Marta Nawrocka: kobieta, matka, prezydentowa

2025-08-05 13:15

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Marta Nawrocka

Red

Gdy 6 sierpnia 2025 roku, Karol Nawrocki złoży przysięgę prezydencką, oczy Polaków zwrócą się nie tylko na nowego prezydenta, ale i na jego żonę, Martę Nawrocką – kobietę, która szybuje wysoko, dosłownie i w przenośni.

„Przepiękne Kaszuby z nieco innej perspektywy. Lot balonem to przeżycie, które polecam każdemu” – pisała kilka dni temu na Instagramie, dzieląc się nagraniem z podróży. Ten wpis, pełen lekkości i szczerości, to Marta w pigułce: autentyczna, odważna, blisko ludzi. Jaka będzie jako Pierwsza Dama? Jedno jest pewne – nie zobaczymy jej „tylko w szpilkach”, jak zapowiada w swym pierwszym wywiadzie. To właśnie ten wywiad, którego udzieliła Marcie Jarosz z serwisu „Rzeczpospolitej” kobieta.rp.pl, ujawnia jej pierwsze plany.
CZYTAJ DALEJ

Góra Igliczna. Najświętsza Maryja Panna - Przyczyna naszej radości

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

W malowniczym zakątku południowo – zachodniej Polski, w Sudetach, na terenie diecezji świdnickiej, pod samym szczytem Góry Iglicznej, skąd rozpościera się przepiękna panorama na Góry Bystrzyckie, Orlickie, a w oddali również na Stołowe i Sowie oraz wspaniały widok na Masyw Śnieżnika i Kotlinę Kłodzką, w późnobarokowej świątyni z końca XVIII w., króluje Matka Boża czczona jako Przyczyna Naszej Radości „Maria Śnieżna”.

Dzieje Sanktuarium sięgają czasów, kiedy to Śląsk należał do Austrii, a ludność Ziemi Kłodzkiej pielgrzymowała do austriackiego sanktuarium Matki Bożej w Mariazell. W 1742 roku, w wyniku działań wojennych hrabstwo kłodzkie przechodzi pod panowanie Prus. Dla ówczesnych mieszkańców tego regionu Kotliny Kłodzkiej pojawiają się trudności z przekroczeniem granicy austriacko – pruskiej, celem pielgrzymowania do sanktuarium w Mariazell. Wówczas to mieszkaniec wioski Wilkanów, miejscowości u podnóża Góry Iglicznej, Krzysztof Veit, wracając w 1750 r. z pielgrzymki do Mariazell, przyniósł jako pamiątkę, wykonaną z drewna lipowego, ludową kopię figury Matki Bożej z alpejskiego sanktuarium. Za zgodą swojego brata, mężczyzna mieścił figurę na stoku Góry Iglicznej, gdzie znajdowało się ich pole. Nikt wtedy nie myślał o budowie sanktuarium. Ustawiona pod konarem rozłożystego buka figurka, miała jedynie przypominać austriackie sanktuarium w Mariazell.
CZYTAJ DALEJ

Duda: w ciągu 10 lat mojej prezydentury Polska stała się państwem nowego formatu

2025-08-05 21:40

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

prezydent.pl

Prezydent Andrzej Duda ocenił w swoim ostatnim orędziu, że w ciągu 10 lat prezydentury Polska stała się państwem nowego formatu. Jak mówił, zostawia polityce przekonanie, że słowo dane publicznie zobowiązuje. Podkreślił też, że prezydent elekt Karol Nawrocki otrzymał silny mandat do prowadzenia polskich spraw.

Prezydent w telewizyjnym orędziu podkreślił, że kiedy obejmował urząd w 2015 r., w polityce dominowała narracja: „nie da się”, wyrażona wprost przez ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego w rządzie Donalda Tuska słynnymi słowami: „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Z tego powodu - jak mówił - chciał dotrzymać składanych zobowiązań wyborczych. - I tak się stało. Dotrzymałem słowa - oświadczył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję