Reklama

Kościół na Wschodzie

Kościół katolicki na Wschodzie odradza się. I jest to fakt, z którym muszą pogodzić się władze krajów posowieckich. To Kościół męczenników. Kościół wiernych, których pozbawiono świątyń i księży, ale nie pozbawiono wiary. Dziś nie bez przeszkód powraca on do życia społecznego.

Niedziela rzeszowska 27/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Izabela Fac: - Mówiąc o Kościele na Wschodzie, mamy często przed oczami nasze parafie, tymczasem w rzeczywistości jest zupełnie inaczej…

Ks. Kazimierz Szałaj: - Istotnie. Moja parafia obejmowała Ural, czyli tereny od Workuty do Jekaterynburga z siedzibą w mieście Perm. Liczy on milion mieszkańców, jest dużym ośrodkiem naukowym, kulturalnym, administracyjnym i przemysłowym oraz stanowi centrum duszpasterskie tamtych terenów. W rezultacie parafia jest chyba 3 razy większa od Polski, gdzie najdłuższy dojazd liczył 500 km do Iżewska, a stamtąd często jeszcze dalej do innych miejscowości, jeśli zgłaszali się wierni z prośbą o posługę. Odległości to właśnie jedna z cech charakterystycznych tamtejszych parafii, czego my sobie tutaj zupełnie nie uświadamiamy. Praca duszpasterska w takiej sytuacji ma zupełnie inny charakter, gdzie dojazd do wiernych to prawdziwe wyprawy, podróże.

- Tereny na Wschodzie to oczywiście Polacy tam zsyłani przez dziesiątki lat. Czy spotykał Ksiądz naszych rodaków na Uralu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Oczywiście! Żyją tam potomkowie zesłańców z 1863 r. i późniejszych wydarzeń. To są tacy Polacy, którzy pamiętają jeszcze język, modlitwy i mają świadomość swojego pochodzenia. Bycie Polakiem przez kilkadziesiąt lat było niesamowicie trudne! Dopiero od jakichś 10 lat jest inaczej, kiedy wszystko zaczęło się odradzać. Niestety, w ostatnim okresie można zauważyć, że ponownie uderza się w Polaków i Kościół. Wielu znowu nawet nie mówi swoim dzieciom, że są z pochodzenia Polakami, żeby im nie zaszkodzić na przykład w dostaniu się na studia czy do pracy.

- Jaka jest świadomość narodowa tamtejszych Polaków?

- Polacy, z którymi spotykałem się podczas swojej pracy duszpasterskiej, doskonale zdawali sobie sprawę ze swoich korzeni. Przy kościele działa Centrum Kultury Polskiej, które jest świadectwem tej właśnie świadomości i chęci podtrzymywania jej nadal i przekazywania następnym pokoleniom. Pokazuje, że wiary nie można wyrzucić z życia społecznego, że ona zawsze będzie obecna w życiu człowieka. Nawet jeśli przez całe lata usuwano ją, to jednak nie z serc ludzi. Zachowali wiarę mimo tragicznych warunków.

- Czy rzeczywiście można mówić o odradzaniu się Kościoła katolickiego na Wschodzie? Czy jest to tylko fakt medialny?

- Odradza się i to w widoczny sposób. Widać to po odnawianych kościołach, po powiększającej się liczbie wiernych, większej ilości chrztów. Chrzciłem nawet wielu Rosjan i nawet Muzułmanów. Choć oni Kościół bardziej postrzegają jako znak Zachodu, dobrobytu i być może tego bardziej od niego oczekiwali. Patrząc na przekrój wiekowy, to są i młodzi i starsi. Ci drudzy to także Litwini, Białorusini, Ukraińcy, którzy zostali jeszcze ze swoją kulturą i wiarą i kiedyś „otarli” się o Polskę. W większości to ludzie nauki, lekarze, nauczyciele.

- To odradzanie Kościoła następuje dzięki pomocy sił z zewnątrz. Jaka jest skala tej pomocy?

- Istotnie. Własnymi siłami tamtejszy Kościół się nie odrodzi. To jest niemożliwe, jeśli nie będzie pomocy Kościoła zachodniego. Ta pomoc to zarówno kwestia materialnej pomocy w odbudowywaniu świątyń, a także wspomaganie poprzez wysyłanie tam księży i sióstr zakonnych. To właśnie oni pracują z rodzinami, z dziećmi z rodzin patologicznych, wspomagają wiernych w ich codziennych problemach, katechizują. Dają świadectwo wiary w warunkach bardzo trudnych, często niemal od początku budując Kościół duchowy i materialny. Sam zaprosiłem do pomocy dwie siostry ze Zgromadzenia Sióstr Matki Teresy od Świętego Krzyża i w ubiegłym roku zacząłem budowę budynku socjalnego dla ubogich. To odradzanie się jest ciężką pracą, do której też różnie odnoszą się tamtejsze władze i różnie też cerkiew prawosławna. Podsumowując - skala pomocy jest olbrzymia, bez niej o odradzaniu się tamtejszego Kościoła mówić byłoby bardzo trudno, chwilami wręcz niemożliwe.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważanie: Masz bezsenne noce? Spróbuj tego i zobacz co się stanie

2025-10-17 11:05

[ TEMATY ]

ks. Studenski

ks. Marek Studenski

Diecezja Bielsko-Żywiecka

W dobie samoobsługowych sklepów otwartych 24/7 i aptek z nocnym dyżurem coraz częściej oczekujemy, że podstawowe potrzeby da się zaspokoić o każdej porze. A co z potrzebami duchowymi, które dają o sobie znać właśnie w nocy – kiedy bezsenność splata się z lękiem, a myśli krążą wokół spraw, których nie da się „wyłączyć”?

Z takim pytaniem koresponduje rosnące w Polsce i w Europie zjawisko całodobowych miejsc modlitwy – kaplic wieczystej adoracji, dostępnych dla chętnych przez całą dobę.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: w niedzielę kanonizacja siedmiorga błogosławionych (sylwetki)

2025-10-17 16:57

[ TEMATY ]

kanonizacja

Papież Leon XIV

@Vatican Media

W najbliższą niedzielę, 19 października Ojciec Święty ogłosi świętymi siedmioro błogosławionych, z Armenii, Papui-Nowa Gwinei, Włoch i Wenezueli. Najbardziej znanym wśród nich jest włoski antyklerykał i satanista, który po nawróceniu był budowniczym sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Pompejach.

Ormiański arcybiskup-męczennik
CZYTAJ DALEJ

USA: biskupi krytycznie o promowaniu przez rząd zapłodnienia in vitro

2025-10-18 08:50

[ TEMATY ]

in vitro

Adobe Stock

„Chociaż jesteśmy wdzięczni, że ogłoszone w czwartek aspekty polityki administracji mają na celu włączenie kompleksowej i holistycznej medycyny reprodukcyjnej, która może pomóc w etyczny sposób rozwiązać problem niepłodności i jej przyczyn, zdecydowanie odrzucamy promowanie procedur takich jak zapłodnienie in vitro, które zamrażają lub niszczą cenne istoty ludzkie i traktują je jak własność” - stwierdzili katoliccy biskupi USA. Wspólne oświadczenie w tej sprawie wydali biskup Robert E. Barron, przewodniczący Komisji ds. Świeckich, Małżeństwa, Życia Rodzinnego i Młodzieży; biskup Kevin C. Rhoades, przewodniczący Komisji ds. Wolności Religijnej; oraz biskup Daniel E. Thomas, przewodniczący Komisji ds. Działań na rzecz Obrony Życia.

W odpowiedzi na ogłoszenie przez Biały Dom nowych działań mających na celu rozszerzenie dostępu do zapłodnienia in vitro i leczenia niepłodności biskupi dodali: „Każde życie ludzkie, zarówno urodzone, jak i nienarodzone, jest święte i miłowane przez Boga. Nie umniejszając godności osób urodzonych dzięki zapłodnieniu in vitro, musimy uznać, że dzieci mają prawo do narodzin w wyniku naturalnego i wyłącznego aktu miłości małżeńskiej, a nie interwencji technologicznej przedsiębiorstwa. Szkodliwe działania rządu mające na celu rozszerzenie dostępu do in vitro nie mogą również zmuszać ludzi wierzących do współudziału w tym złu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję