Reklama

Osierocone matki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Która z mam nie dostała na Dzień Matki laurki z narysowanym sercem i podpisem „mama”? Schowana gdzieś na dnie szuflady albo powieszona na lodówce przypomina o tym, co niezwykłe między matką a dzieckiem, a czego nie da się wypowiedzieć słowami. Jednocześnie jest zrozumiałym symbolem dla wszystkich. Ale nie każda mama dostanie w tym dniu swoją laurkę. Dla rodziców zmarłych dzieci ten piękny w wymowie dzień jest niezwykle trudny, bo zmarłe dziecko nie przyniesie narysowanego serca, nie zostawi mokrego buziaka na policzku, nie powie wierszyka i nie ofiaruje bukiecika samodzielnie uzbieranych kwiatów. Co roku w Polsce piekło poronienia przeżywa ponad 40 000 kobiet, co roku 2000 dzieci jest martwo narodzonych. Osiemnastych urodzin nie dożywa blisko 5000 dzieci.
W świadomości społecznej panują stereotypy, które całkowicie przeczą temu, co naprawdę odczuwają rodzice po śmierci dziecka. Stereotypy te dodatkowo wzmagają ból i osamotnienie.
Wśród nich istnieje przekonanie, że lepiej nie pokazywać matce zmarłego dziecka. Tymczasem to skrajnie błędne podejście prowadzi do zwiększenia poczucia straty i bólu. Jedną z rzeczy, z którymi najtrudniej jest się pogodzić osieroconym matkom jest fakt, że nie dane im było dobrze pożegnać się z martwym dzieckiem; często towarzyszy im poczucie winy, że nie walczyły o to godne pożegnanie. Nie mają zdjęć, opaski, odcisków stóp lub dłoni, nic. Czasem pozostaje tylko traktowany jak relikwia zapis badania USG.
Dla rodziców dzieci, które zmarły w trakcie ciąży jedynym momentem, w którym mogą stworzyć pamiątki po dziecku, są narodziny. W USA oraz na Zachodzie normą jest, że w takim trudnym momencie ktoś z personelu medycznego stwarza możliwość zrobienia zdjęć dziecku, odbija ślady stópek i rączek. Rodzic też może zdecydować, czy chce się z dzieckiem pożegnać - wziąć na ręce, utulić, choć ten jeden raz w swoim życiu. Dla wielu z nich moment pożegnania, choć niezmiernie bolesny, paradoksalnie przynosi ulgę w cierpieniu.
W polskich szpitalach rodzice zazwyczaj nie mają wyboru dotyczącego pożegnania z dzieckiem. Matce nie proponuje się rozmowy z psychologiem, a często jej pragnienia odbierane są jako coś dziwnego i niestosownego. W żadnym szpitalu nie proponuje się odbicia śladów stópek czy rączek. Rodzice, którzy chcieli sami zrobić zdjęcia dzieciom, spotykali się z ogromnymi trudnościami ze strony pracowników szpitala. To nieludzkie, wydawałoby się, podejście, nie dziwi, gdy zna się historię Jasia, który zmarł w dziewiętnastym tygodniu ciąży. Urodził się kilka dni później. Jego mamie, w ramach pożegnania, pokazano dziecko w wiadrze.
Nadal są szpitale, gdzie martwe dzieci na oczach matek lądują w worku na śmieci. Amerykańska organizacja „Now I Lay Me Down to Sleep” (NILMDTS) traktuje jako misję społeczną umożliwienie rodzinom wykonania pięknych, łagodnych, pełnych współczucia i zrozumienia dla tragedii fotografii i nagrań video. Umiejętnie wykonane zdjęcia stanowią ważną część w procesie zdrowienia rodziców. Pozwalają rodzinom uczcić pamięć i opłakać swoje dzieci oraz podzielić się z innymi świadomością ich krótkiego życia.
Stowarzyszenie Rodziców po Poronieniu wraz z „Dlaczego” - Organizacją Rodziców po Stracie oraz Rodziców Dzieci Chorych chcą stworzyć taką możliwość również polskim rodzicom. Staramy się pomóc przeżyć żałobę tym wszystkim, którzy zmagają się z tragedią. Poprzez serwisy internetowe, artykuły w prasie oraz działania podjęte w szpitalach chcemy uwrażliwić wszystkich na sytuację rodziców zmarłych dzieci.

W związku z Dniem Matki szczecińska Grupa Wsparcia dla Rodziców Dziecka Utraconego zorganizowała Mszę św. w intencji osieroconych matek. Odprawiona została ona w dniu 27 maja o godz. 19.00 w kościele Ojców Dominikanów, przy pl. Ofiar Katynia 1 w Szczecinie.

Stowarzyszenie Rodziców po Poronieniu
www.poronienie.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Białoruś: kapłan katolicki skazany na 13 lat więzienia za wymyślone przestępstwa

2025-05-01 16:21

[ TEMATY ]

Białoruś

Karol Porwich/Niedziela

Proboszcz parafii katolickiej Matki Bożej Fatimskiej i św. Jozafata Kuncewicza w Szumilinie (diecezja witebska) na Białorusi ks. Andrzej Juchniewicz OMI został 30 kwietnia skazany na 13 lat więzienia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja od niego. Ks. Juchniewicz jest drugim kapłanem katolickim w tym kraju, który otrzymał tak surową karę, a jego proces toczył się przy drzwiach zamkniętych, bez dopuszczenia na salę rozpraw środków przekazu i publiczności.

Jako oblat Maryi Niepokalaej jest on nie tylko proboszczem w Szumilinie, ale także przewodniczącym Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich na Białorusi. Jego parafia jest narodowym sanktuarium fatimskim w tym kraju. Zatrzymano go w maju ub.r. za zamieszczenie w sieci zdjęca z flagami: biało-czerwono-białą niepodległej Białorusi (ale zakazanej tam przez reżym Alaksandra Łukaszenki) i ukraińskiej. Początkowo zarzucano mu "działalność dywersyjną", a następnie przestępstwa "przeciw nietykalności płciowej", których miał się rzekomo dopuściić 10 lat temu. Kapłan stanowczo zaprzeczył tym zarzutom oraz mówił o sfabrykowanej sprawie i o poddawaniu go torturom w SIZO (czyli izolatce śledczej - wstępnym aresztowaniu). Również sami wierni oświadczyli, że nie było na niego skarg ani przed laty, ani później.
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura uderza w kibiców Legii. Ściga za transparenty o Trzaskowskim i dr Jagielskiej

2025-05-01 19:12

[ TEMATY ]

Legia Warszawa

Rafał Trzaskowski

Gizela Jagielska

Karol Porwich/Niedziela

Prokuratura ściga kibiców Legii Warszawa za transparenty, wywieszone na warszawskim stadionie w kwietniu, które krytykowały Rafała Trzaskowskiego i Gizelę Jagielską, która doprowadziła do uśmiercenia dziecka w 36. tygodniu ciąży. Zdaniem śledczych mogło dojść do pomówienia i znieważenia wiceszefa PO i kontrowersyjnej lekarki - informuje portal niezalezna.pl.

Chodzi o transparenty o treści: ,,Jagielska=Mengele" oraz „Rafałek kazał zdejmować krzyże. teraz udaje katolika, czy znacie bardziej fałszywego polityka?".
CZYTAJ DALEJ

Włoskie "Il tempo" podaje: uruchomiono "alarm" dot. stanu zdrowia kard. Pietro Parolina

2025-05-01 22:47

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Pietro Parolin

Vatican News

Jak czytamy we włoskim serwisie iltempo.it, wczoraj po południu Watykan ogłosił „alarm” dotyczący stanu zdrowia Sekretarza Stanu i jednego z „papabili” kard. Pietro Parolina. Do 70-letniego kardynała dołączył zespół medyczny, który pomagał mu przez godzinę.

Według wielu źródeł, wczoraj po południu w Watykanie uruchomiono „alarm” dotyczący stanu zdrowia byłego sekretarza stanu Watykanu, kardynała Pietro Parolina, który jest uważany za jednego z głównych kandydatów na papieża. Podobno 70-letni kardynał nagle zachorował z powodu podwyższonego ciśnienia krwi i został objęty opieką zespołu medycznego, który pomagał mu przez godzinę. O incydencie poinformował włoski dziennikarz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję