Reklama

Ciągle w drodze

Co łączy parafię św. Urbana w Roczynach z parafią św. Marcina w Gierałtowicach? Ano to, że jedna straciła proboszcza na rzecz drugiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Rozmowę o objęciu parafii w Roczynach ks. Ryszard Matuszek odbył z bp. Tadeuszem Rakoczym 7 marca. Cztery dni później zjawił się na nowej placówce. W ten sposób parafia w Roczynach odzyskała gospodarza, po śmierci ks. Krzysztofa Staniszewskiego, który zmarł 28 lutego br.
- O przenosiny Biskupa Ordynariusza nie prosiłem. Decyzja ta spadła na mnie nagle i niespodziewanie. Jednak w takich sytuacjach nie ma się nawet co zastanawiać. Każdy kapłan winien jest posłuszeństwo swojemu zwierzchnikowi - tłumaczy ks. R. Matuszek.
Zaskoczeni przeprowadzką dotychczasowego proboszcza byli także mieszkańcy Gierałtowic. - O tym, że ks. R. Matuszek nas opuszcza dowiedziałem się na dwa dni przed jego wyjazdem. W pierwszej chwili trudno w to było nawet uwierzyć. W końcu już 13 lat był z nami i tu tak nagle zmienia parafię. Po nim przyjdzie inny ksiądz, będą inne prawa, na nowo będzie trzeba się przyzwyczajać - mówi Andrzej Drożdż, organista z Gierałtowic. - Z tego, co słyszałem, to część ludzi żałowała, że informacja o przeprowadzce ks. R. Matuszka dotarła do nich tak późno. Gdyby coś wcześniej się szykowało, to na pewno interweniowaliby u Biskupa - twierdzi organista.
- Był bardzo dobrym księdzem, wychodzącym do ludzi. Wiele osób bardzo go żałuje. Moja mama, jak się dowiedziała, że ks. R. Matuszka przenoszą, to strasznie zaczęła to przeżywać. Podobnie zresztą znajomi i sąsiedzi. Wszyscy są mu wdzięczni za to co zrobił i za to, że był przystępnym człowiekiem - opowiada Bożena Celej.

Korzystny bilans

Dla niewielkiej społeczności, takiej jaką jest parafia w Gierałtowicach odejście kogoś o uznanej renomie zawsze jest sporą stratą. 1600 katolików, spośród których regularnie uczęszcza na Msze św. około 700 osób, zapamiętało swego proboszcza przede wszystkim jako dobrego gospodarza. Przez czas pobytu w Gierałtowicach ks. R. Matuszek zdążył między innymi: przystosować plebanię do celów mieszkalnych, założyć nową konstrukcję pod dzwony z napędem elektrycznym sterowanym przez satelitę, wymienić drzwi i okna w kościele, wyremontować chór, wyłożyć granitem posadzkę, zamontować ogrzewanie podłogowe i stworzyć kaplicę Miłosierdzia Bożego. Ale, to co miejscowym najbardziej się w nim podobało, to że potrafił oglądać złotówkę z każdej strony zanim ją wydał.
- Dawniej problem był z materiałem. Nie można go było dostać. Teraz już tego problemu nie ma. Wystarczy mieć gotówkę, a wszystko przywiozą i zrobią. Dlatego zanim coś się kupi trzeba dobrze sprawdzić ceny w kilku miejscach. Proszę sobie wyobrazić, że gdy byłem zainteresowany nabyciem granitu, ten w Kozach kosztował 36 tys. zł, w Strzegomiu 27 tys., a ja znalazłem za 10 tys. w Piławie niedaleko Wałbrzycha - tłumaczy ks. R. Matuszek. Takie życiowe podejście kapłana do spraw gospodarczych powodowało, że ludzi stawali się otwarci na kolejne inwestycje. Wzrastała więc ofiarność, a wraz z nią realizowane projekty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mobilna zwierzchność

- Niemal trzy miesiące temu z jednej olsztyńskiej parafii do drugiej przeniesiono mojego brata Mariana. Też był tam proboszczem. On ma takie szczęście, że co jeden kościół wybuduje, to już znajdują mu kolejny do wzniesienia. W odróżnieniu od niego, w parafii do której się przenoszę, nie muszę nic budować - śmieje się ks. R. Matuszek.
W Roczynach rzeczywiście kościół stoi. Nie znaczy to jednak, że pracy będzie mniej niż w Gierałtowicach. Na posługę duszpasterską czeka ponad 3600 osób, a więc lekko licząc, raz więcej niż w parafii św. Marcina. - Tremy nie mam żadnej. Jestem przekonany, że doświadczenie jakie zebrałem w wielu parafiach i tu zda egzamin. Będzie mi zresztą o tyle łatwiej, że tak Roczyny, jak i Gierałtowice mają rolniczy charakter. Specyfika posługi duszpasterskiej będzie więc podobna - z optymizmem w głosie wypowiada się ks. R. Matuszek.

Zacząć raz jeszcze

Nowego proboszcza Roczyn, podczas nauk rekolekcyjnych, jakie rozpoczęły się 10 marca w kościele św. Urbana, zaanonsował ks. dr Stanisław Lubaszka. Później, bardziej uroczyście uczynił to ks. Józef Jania, dziekan dekanatu andrychowskiego. W ten sposób wierni z Roczyn oficjalnie zapoznali się ze swym administratorem. W odróżnieniu od mieszkańców Gierałtowic, dla nich to normalna sytuacja. Po śmierci jednego proboszcza, przychodzi kolejny i zaczyna wprowadzać swoje porządki. Tymczasem nie tylko śmierć zwalnia kapłana z funkcji gospodarza parafii. Każdy proboszcz będąc poddany Biskupowi Ordynariuszowi jest do jego dyspozycji. A o tym ludzie nie zawsze pamiętają.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Producent „Lalki”: podziękowałem TVP za ofertę, ale postanowiłem jej nie przyjmować

2025-07-22 16:15

[ TEMATY ]

kino

Teaserowy plakat "Lalki" / Materiały prasowe / Gigant Films

Podziękowałem TVP za ofertę i po przeanalizowaniu postanowiłem jej nie przyjmować. Motywacja była wyłącznie biznesowa, myślę, że dostarczę do projektu koproducenta lub koproducentów na lepszych warunkach - wyjaśnił producent i scenarzysta nowej filmowej adaptacji „Lalki” Radosław Drabik.

- Dzisiaj padł pierwszy klaps do filmu „Lalka”. Rozpoczęliśmy w centrum Warszawy. Oficjalna informacja pojawi się jeszcze dzisiaj - poinformował PAP współwlaściciel firmy Gigant Films. Wyjaśnił, że w pierwszym dniu zdjęciowym na planie pojawili się m. in. Kamila Urzędowska grająca Izabelę Łęcką i Andrzej Seweryn, który kreuje postać hrabiego Tomasza Łęckiego.
CZYTAJ DALEJ

Francja: dlaczego kobiety w kościele zakrywają głowę, skąd ten nowy trend?

2025-07-22 19:07

[ TEMATY ]

kobieta

Adobe Stock

To duchowy rytuał, który pomaga w lepszym przeżywaniu Eucharystii, znak, że w tym szczególnym czasie chcę być tylko dla Boga – opowiadają na łamach La Croix kobiety, które podczas liturgii zdecydowały się zakrywać głowę koronkową chustą, tzw. mantylą. Paryski dziennik przypomina, że w przeszłości był to we Francji powszechny zwyczaj. Dziś ta tradycja odżywa na nowo, choć wciąż jest zjawiskiem mniejszościowym. Można ją zaobserwować w kręgach tradycjonalistycznych i u neofitek.

Cytowana przez La Croix Isabelle Jonveaux, socjolog religii na Uniwersytecie we Fryburgu zauważa, że osoby nawrócone mają tendencję do eksponowania zewnętrznych znaków swojej wiary, aby zaznaczyć swoje nawrócenie. „Noszenie odzieży o charakterze religijnym to również sposób na wyrażenie pewnego radykalizmu” – dodaje szwajcarska socjolog.
CZYTAJ DALEJ

Otwierał drzwi dla Chrystusa

Miał dwie miłości swojego życia: Kościół i ojczyznę – o nich ks. Ireneusz Skubiś przed śmiercią opowiedział w wywiadzie rzece, który teraz możemy przeczytać w książce „Odnowiciel. W służbie słowu”.

Dzieje Tygodnika Katolickiego „Niedziela” pisane są charakterem i ofiarnością swoich redaktorów naczelnych. Ogromną zasługę w rozwoju tygodnika miał ks. Ireneusz Skubiś, który odegrał kluczową rolę w reaktywowaniu „Niedzieli” po 28 latach od jej zawieszenia i zarazem został jej redaktorem naczelnym – pełniąc tę funkcję nieprzerwanie do 2014 r. Ksiądz Skubiś otwierał drzwi Chrystusowi i torował drogę prawdzie. Imponował energicznością i hartem ducha, co było ważne, zwłaszcza w trudnym okresie komuny, gdy działania cenzury, problemy z drukiem i kolportażem w tych siermiężnych czasach dawały się redakcji tygodnika mocno we znaki. Te same cechy okazały się kluczowe w okresie transformacji, gdy po upadku komuny Polska brutalnie zderzyła się z demokracją i kapitalizmem. Ksiądz Skubiś w szczerej rozmowie z Czesławem Ryszką odsłania kulisy pracy redakcji „Niedzieli” w tamtych czasach. Jest to opowieść, która ukazuje dużą część naszej historii najnowszej, jako że dzieje tygodnika nierozerwalnie związane są z dziejami Polski. Ksiądz Skubiś opowiada także o największych sukcesach, porażkach, o tym, jak powinna wyglądać Polska i o wartościach, na których powinien opierać się naród, by tworzyć silne państwo. Książka „Odnowiciel. W służbie słowu. Z ks. Ireneuszem Skubisiem rozmawia Czesław Ryszka” jest fascynującą podróżą w przeszłość – taką podróżą, która intryguje nas do rozmyślania o przyszłości. To nie jest opowieść o jednym człowieku, to opowieść o całym środowisku „Niedzieli” i dekadach miłości do Kościoła i ojczyzny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję