Po kilku latach niebytności wracali już swoim samochodem w rodzinne
strony. Noc obejmowała ciemnością świat za oknami pojazdu, Lubaczów
był na szczęście blisko. Tuż za przejazdem pojawił się rozświetlony
widok miasta - celu ich podróży. Rozbudzone dzieci wpatrywały się
już wcześniej w jaśniejący punkt w tej panoramie; strzeliste i świetliste
białe ramiona unosiły się nad miastem. "Co to tam tak świeci tatusiu?
- A to jest taki piękny podarunek Lubaczowa dla Ojca Świętego...
Tak. To jest nowy kościół. Pójdziemy tam jutro...".
Rozegrana scena została opowiedziana latem, ale nadal tkwi
w pamięci, a każdemu wieczornemu powrotowi do Lubaczowa, zarówno
od strony zachodniej, jak i wschodniej, towarzyszy ten świetlisty
punkt jak latarnia morska. To punkt orientacyjny w każdym wymiarze,
kierujemy się według niego w naszej drodze życia. Jak wiele innych
i ta świątynia przemawia bogatym zestawem symboli, lecz jeden mówi
najmocniej: WOTUM - PODZIĘKOWANIE BOGU ZA DAR NAWIEDZENIA LUBACZOWA
PRZEZ PIOTRA NASZYCH CZASÓW.
Dla małego Lubaczowa wizyta Ojca Świętego przybrała wymiar
historyczny. W tym wydarzeniu potwierdziły się słowa Prymasa Polski
Stefana Kardynała Wyszyńskiego, wypowiedziane w Lubaczowie 2 czerwca
1968 r. w trakcie uroczystości konsekracji bp. Jana Nowickiego, administratora
apostolskiego archidiecezji w Lubaczowie: "Trzeba się radować, że
wypadło to w Lubaczowie. Dla łaski Bożej nie ma miejsca małego. Tam,
gdzie działa Bóg i miłością swoją napełnia ludzi czy miejsca, wszystko
jest wielkie".
Na polski skrawek archidiecezji lwowskiej, do miasta pełniącego
przez kilka dziesięcioleci rolę jej stolicy, Ojciec Święty przybył
wiedziony wielką miłością, drogą utartą wcześniejszymi odwiedzinami
za czasów swej posługi w diecezji krakowskiej. Przywołując raz jeszcze
słowa Prymasa Tysiąclecia, przybył tu jako: "Nasz wielki przyjaciel"
. Odwzajemniając się za wielki dar Opatrzności Bożej, Lubaczów wzniósł
piękną świątynię-wotum. W 8. rocznicę wizyty Ojca Świętego w Lubaczowie,
już 2 czerwca 1999 r., ks. bp Mariusz Leszczyński dokonał poświęcenia
kościoła pw. św. Karola Boromeusza, ośrodka drugiej parafii lubaczowskiej,
dokładnie w 4 lata od rozpoczęcia jego budowy i 10 dni przed historyczną
wizytą Jana Pawła II w Zamościu, stolicy wspólnej diecezji zamojsko-lubaczowskiej.
Jest ta świątynia darem dla Ojca Świętego! Wypowiadając
pragnienia i marzenia wspólnoty parafialnej i całej społeczności
Lubaczowa, gospodarz i budowniczy kościoła pw. św. Karola Boromeusza
- proboszcz ks. kan. Zbigniew Kociołek zaproponował, by wraz z aktem
z dnia 16 października 2001 r. nadającym Janowi Pawłowi II Honorowe
Obywatelstwo Miasta Lubaczowa złożyć również w darze u stóp Ojca
Świętego makietę tej świątyni, jako wspaniały przykład ofiarności
i pracowitości lubaczowian. Dar naszych serc, naszych modlitw, naszych
więzi z Kościołem.
Pięknieje ten dar z każdym rokiem. W 10. rocznicę wizyty
papieskiej w Lubaczowie świątynia wzbogaciła się o nowy wystrój prezbiterium
z ołtarzem soborowym i ambonką oraz o boczne ołtarze. W październiku
ub. r. wykonano dekorację ołtarza głównego. Tworzy ją kompozycja
rzeźbiarska o wielkiej wymowie i symbolice. Jest to Chrystus Zmartwychwstały
w promienistej glorii. W złocistych promieniach Ducha Świętego Jezus
Chrystus pokonuje śmierć i wyzwala się z całunu, będącego jej ziemskim
symbolem. Zwycięstwo Zmartwychwstania, zapowiedź życia wiecznego
błyskiem eksplozji rozpala jasność wokół tabernakulum - miejsca,
z którego Zbawiciel przychodzi do naszych serc. Ta płomienista jasność
symbolizuje żywą obecność Chrystusa wśród nas.
Idea tworzenia kościoła wotywnego, budowanego wielkim wysiłkiem
i ofiarnością społeczności wiernych, firm, władz samorządowych Lubaczowa,
sprawiła, że również Ksiądz Proboszcz zwrócił się do miejscowych
twórców. Wykonania projektu i ostatecznego dzieła podjęli się Janusz
Szpyt i Stanisław Piotr Makara. Znakiem szczególnym jest też fakt,
że zarówno twórcy dzieła, jak i współpracujący z nimi koledzy plastycy
byli członkami jednego zespołu, wykonującymi 10 lat temu dekorację
Lubaczowa na przyjazd Papieża. Planuje się również wykonanie rzeźby
przedstawiającej postać Ojca Świętego, która zwieńczy fasadę kościoła.
4 listopada br. był dla parafii szczególny z kilku powodów:
rozpoczęły się uroczystości odpustowe św. Karola Boromeusza, patrona
Ojca Świętego, który również w tym dniu obchodził swoje imieniny.
Poświęcenia ołtarza dokonał pasterz diecezji zamojsko-lubaczowskiej
- ks. bp Jan Śrutwa, dzięki któremu zrodził się pomysł zbudowania
tej wspaniałej świątyni-wotum. W tym dniu parafia rozpoczęła budowę
świątyni ducha w sercach wiernych, jak nazwał Ksiądz Proboszcz pierwsze
misje święte w nowym kościele.
Serdecznie witając Ordynariusza diecezji, proboszcz parafii
- ks. Zbigniew Kociołek powiedział m. in.: "Piękna i okazała jest
nasza świątynia. Z każdym rokiem staje się bogatsza. To wszystko
świadczy o wielkim zaangażowaniu i przywiązaniu całej społeczności
modlącej się w naszej świątyni, o tej wielkiej trosce o Dom Boży.
Ta świątynia na zawsze pozostanie w historii Lubaczowa, jako wotum
wdzięczności za pobyt Ojca Świętego w naszym mieście".
Odpowiadając na prośbę Księdza Proboszcza i przedstawicieli
parafii, Ksiądz Biskup dokonał aktu poświęcenia ołtarzy. "Jesteśmy
świadkami tego podstawowego faktu - stwierdził Biskup Ordynariusz
- że tutaj, na pustym placu, który pamiętamy sprzed niewielu lat,
powstała wspaniała świątynia. Ta świątynia jest piękna od początku.
Dzięki ludzkiej inwencji, dzięki pomysłom Księdza Proboszcza, dzięki
ofiarności wiernych z każdym rokiem staje się coraz piękniejsza.
Dlatego dzisiaj z wielką radością dodajemy do tego, co już jest,
te nowe urządzenia i nabytki. Weźmy więc udział w tym obrzędzie (
...), niech łaska Boża spłynie na ołtarz, który pokropimy, namaścimy,
okadzimy...".
"Jesteśmy bardzo wdzięczni Księdzu Biskupowi za celebrę
Mszy św., wspólną modlitwę i poświecenie ołtarza - powiedział Ksiądz
Proboszcz. - To jest wyróżnienie dla nas, dla całej parafii - stwierdził
dalej ks. Kociołek - to trzeba mieć szczęście, by gościć Pasterza
diecezji na rozpoczęcie misji świętych, w dniu odpustu św. Karola
i imienin Ojca Świętego". Do dnia imienin Papieża nawiązał Ksiądz
Biskup: "Nie byłoby tej świątyni, przynajmniej tak pięknej, gdyby
nie to, że 10 lat temu Ojciec Święty chciał być w Lubaczowie (...)
Ojciec Święty to wielki miłośnik Boga i ludzi. Jego rozmodlenie,
jego wiara, wszystkim nam imponuje, jest dla nas przykładem (...)
Z tego ołtarza, z tej pięknej świątyni, składamy na odległość najlepsze
życzenia Papieżowi w Rzymie, żeby Bóg wspierał Go swoją wielką mocą
w dalszym szczęśliwym prowadzeniu Kościoła świętego na Ziemi".
Pierwsze misje święte w nowym kościele-wotum poprowadził
o. prof. Stanisław Kałdon, dominikanin z Krakowa. Ten znany kaznodzieja
i rekolekcjonista maryjny jest wielkim czcicielem Matki Bożej Fatimskiej.
Żarliwe, pełne ekspresji nauki misyjne przyciągały szerokie rzesze
wiernych z Lubaczowa i okolic - każdego dnia kościół pękał w szwach.
Podczas misji świętych odbywały się nabożeństwa przed cudowną figurą
Matki Bożej z Fatimy, którą pobłogosławił Ojciec Święty na pielgrzymi
trud Ojca Misjonarza. Wielkie też jest uwielbienie lubaczowian dla
Maryi z Fatimy - dawali temu dowody przez żywe uczestnictwo w misjach,
a głównie przez bardzo liczny udział w nocnej procesji fatimskiej,
drugiej w historii Lubaczowa. Ojciec Misjonarz, który podbił serca
wiernych, zwierzył się, że Lubaczów podbił również jego serce. Wielokroć
powtarzał i przypominał słowa: "Lubaczów, miasto historycznego dziedzictwa
pokoleń, które dawały świadectwa żywej wiary w Chrystusa i Ewangelię,
to jakby stanica na Kresach, trwa on w żywej wierze przez posłuszeństwo
słowom Matki Chrystusa: «Uczyńcie wszystko, cokolwiek Syn wam powie» (
por. J 2, 5)". Odzewem tej żywej wiary ojców był powszechny udział
w misjach świętych, ich głębokie i szczere przeżycie. Przyczyniły
się one do budowy świątyni ducha w naszych sercach, wzrostu wiary,
cementowania więzi międzyludzkich, aby to duchowe piękno można było
podziwiać, tak jak piękno naszego kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu