Reklama

Warunek szczęścia

Niedziela małopolska 42/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Piotr Gąsior: - Mówi się, że wobec poglądów Księdza Profesora Stańka można być zimnym albo gorącym. Nie można pozostać tak gdzieś pośrodku?

Ks. prof. dr hab. Edward Stańko: - Tak jest, gdy poglądy głoszącego są nasycone Ewangelią. To ona stawia sprawy na ostrzu noża, ona nie godzi się na letniość. Wynika to stąd, że Ewangelia kreśli granicę między światem dobrym a świętym. A na tej granicy nie ma kompromisu. Nie można być troszkę świętym i troszkę grzesznym. Albo się świeca pali, albo jest zgaszona. Uczeń Chrystusa ma być światłością świata.

- Praca ściśle naukowa, a zarazem duszpasterska w życiu większości duchownych jest praktycznie nie do pogodzenia. Jednak Ksiądz Profesor zdołał to uczynić. Jak?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Zmagałem się z tym przez całe kapłańskie życie. To jest jeden z paradoksów. Na pierwszy rzut oka wydaje się bowiem, że w takim połączeniu traci jedno i drugie. I tak jest w wypadku każdej innej nauki, tylko nie teologii. Ta bowiem albo jest aktualna i trzyma rękę na pulsie wszystkich współczesnych problemów, jakimi żyje człowiek, albo staje się martwa. Dla teologii potrzebne jest uprawianie duszpasterstwa. Jeśli ona nie powstaje w konfrontacji z życiem, nie jest nic warta.
To połączenie jest jednak twórcze również dla duszpasterstwa. Ono musi mieć solidny podkład metodyczny. Bez dobrej metodologii nie ma na poziomie ani katechezy, ani kazania, ani rozmowy w konfesjonale. Teologia jest metodycznym uporządkowaniem objawienia, a więc tego pokarmu, którym Bóg karmi swoich wiernych. Nie ma prawdziwej teologii bez duszpasterskiego zaangażowania i nie ma dobrego duszpasterstwa bez solidnej teologii.
Teologia jest moją drogą do Boga. Na tej drodze spotkałem wielu ludzi, którzy dołączyli do mnie. Prawdziwy teolog zawsze ma wokół siebie środowisko ludzi głodnych prawdy, miłości i Boga.

- Czy znajomość patrologii okazała się przydatna w opracowywaniu „Memoriału” w sprawie współpracy niektórych duchownych z SB w czasach totalitaryzmu komunistycznego?

- Ojcowie Kościoła są moimi mistrzami we wszystkich dziełach, jakie podejmuję. Oni byli pionierami w wytyczaniu ewangelicznej drogi na terenie Europy, Afryki i Azji. Wypracowane przez nich zasady są aktualne do dnia dzisiejszego. To faktycznie są Ojcowie Kościoła, a ja miałem szansę zapoznać się z nimi i po kilku latach potraktowałem ich jako moich Ojców. To oni wychowali mnie, ucząc wszystkiego, co winien wiedzieć i umieć uczeń Chrystusa w naszych czasach.
Cokolwiek napisałem, czy wygłosiłem zawsze jest oparte na recepturze Ojców Kościoła, a więc i mój wkład w redagowanie „Memoriału”, polega na przekazie bogactwa ich doświadczeń, jakie zbierali w podobnych sytuacjach, w jakich znajduje się współczesny Kościół w Polsce.

- Funkcję rektora Wyższego Seminarium Duchownego powierzono Księdzu w okresie odradzania się tzw. społeczeństwa demokratycznego. Na co wyczulał Ksiądz wówczas przyszłych kapłanów - duszpasterzy?

Reklama

- Na potrzebę ewangelicznego radykalizmu, który sprawia, że kapłan jest solą ziemi. Zawsze mocno przeżywam, gdy kapłan „wietrzeje” i już na nic się nie przyda, jeno na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Te słowa Jezusa stanowią dla mnie przestrogę, przed zeświecczeniem, które jako pokusa tak mocno atakuje współczesnych chrześcijan.
Chciałem, by klerycy odkryli tajemnicę tożsamości kapłana, bo wówczas po święceniach będą szczęśliwi. Kapłan jako szafarz świętości jest potrzebny Bogu. A warunkiem szczęścia człowieka jest właśnie to, by był komuś potrzebny. Czy może być większy tytuł do szczęścia, jak być potrzebnym Bogu?

- Dlaczego Ksiądz Profesor jest zdania, iż jedną z najzacieklejszych batalii, jaka jest prowadzona z Kościołem Jezusa Chrystusa, jest walka z sakramentalnym kapłaństwem?

- Kapłan jest odpowiedzialny za świętość. Wrogowie Kościoła postanowili zbudować współczesny świat w oparciu o fundament dobroci a nie świętości. Dobrocią bowiem mogą manipulować tak jak chcą. Świętością się nie da manipulować. Mediom udało się wmówić ludziom, że wystarczy być dobrym, a nie trzeba być świętym. Tymczasem do zbawienia nie wystarcza być dobrym, lecz trzeba być świętym. Nawrócony łotr nie miał czasu być dobrym, ale został świętym, i to wystarczyło, by mógł wejść do nieba.
Świat zbudowany na fundamencie dobroci nie potrzebuje kapłanów. Niszczy ich, by nie stawiali pytań dotyczących świętości, by nie byli światłem i nie przekazywali innym świętości przez udzielanie sakramentów.
Dodam, że nie mówię nic nowego. Taki jest los świętości na ziemi. Pierwszym kapłanem, którego zniszczono właśnie z tego powodu, że wbrew faryzeuszom głosił, iż do zbawienia nie wystarczy być dobrym, lecz trzeba być świętym, był Najwyższy Kapłan Jezus Chrystus.

Ks. prof. dr hab. Edward Staniek

Od 1965 roku kapłan archidiecezji krakowskiej, profesor Papieskiej Akademii Teologicznej, wychowawca wielu pokoleń księży, autor dziesiątek książek i tysięcy artykułów, doskonały homileta i rekolekcjonista, autorytet dla bardzo licznych duchownych i świeckich.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziewczynka we wrocławskim Oknie Życia

2025-06-12 13:45

Marzena Cyfert

Okno Życia przy ul. Rydygiera we Wrocławiu

Okno Życia przy ul. Rydygiera we Wrocławiu

12 czerwca przed południem zadzwonił dzwonek w Oknie Życia przy ul. Rydygiera 22-28, w budynku Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza.

Siostry boromeuszki znalazły w nim kilkudniową dziewczynkę, której nadały imię Joanna, a przy niej pampersy i butelkę z mlekiem. Zgodnie z procedurami dziewczynka została zabrana do szpitala na badania. – To już 24. dziecko w Oknie Życia. Cieszymy się z każdego znalezionego tutaj dziecka i zawsze jesteśmy gotowe w takich sytuacjach pomagać. Ale apelujemy, by zanim dziecko zostanie przyniesione do Okna Życia, sprawdzić wszystkie inne możliwości. My też w tym pomożemy. Jeśli ktoś ma problemy, może znaleźć u nas pomoc i wsparcie. Zawsze robimy wszystko, by znaleźć jak najlepsze rozwiązanie. Przed taką decyzją jak oddanie dziecka do Okna Życia dobrze jest też z kimś porozmawiać – mówi „Niedzieli” s. Ewa Jędrzejak, boromeuszka, prezes fundacji Evangelium Vitae, która prowadzi Okno Życia.
CZYTAJ DALEJ

"Był inny” - brat papieża wspomina małego Leona XIV

2025-06-12 17:58

[ TEMATY ]

rodzeństwo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

„Nie tylko dziecko w rodzinie, ale już jako dziecko ze szczególnym charyzmatem” - tak Louis Prevost opisuje swojego brata, papieża Leona XIV, w wywiadzie dla katolickiej agencji OSV News.

„Może nawet miał już aureolę jako dziecko - po prostu nie byliśmy wystarczająco uważni”, zażartował najstarszy z trzech braci Prevostów. „Od najmłodszych lat, kiedy zaczął chodzić i mówić, był inny” - powiedział Louis Prevost. „W jego naturze było coś, co promieniowało” - stwierdził.
CZYTAJ DALEJ

Szpital, gdzie spotkała zmarłą Hiacyntę

2025-06-13 08:39

[ TEMATY ]

objawienia fatimskie

Polskifr.fr / Artur Hanula

Był 20 lutego 1920 r. W lizbońskim szpitalu D. Estefânia po wielu cierpieniach zmarła Hiacynta Marto, jedno z trojga dzieci, które w 1917 r. spotykały się z Matką Bożą. W tym samym miejscu już po śmierci Hiacynty miała ją spotkać jedna z małych pacjentek tego szpitala. Zapraszamy na kolejny odcinek fatimski w 108. rocznicę drugiego objawienia Maryi z 13 czerwca 1917 r. w Fatimie.

Zanim Hiacynta trafiła do szpitala w stolicy Portugalii, z pomocą pewnego księdza została przyjęta do lizbońskiej ochronki prowadzonej przez Siostry od Niepokalanego Serca Maryi. W międzyczasie przełożona tego miejsca załatwiła formalności związane z przyjęciem wizjonerki fatimskiej do szpitala.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję