Reklama

Pielgrzymka miłości i pojednania

Niedziela szczecińsko-kamieńska 25/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Patrycja Skrobańska: - Jakie uczucia towarzyszyły Pani w momencie, kiedy Papież tu, w Łagiewnikach, tak serdecznie witał się z wiernymi i błogosławił ich? Był przecież tak blisko...

Anna Terlecka: - Papieża zobaczyłam po raz pierwszy na żywo. Jego osobowość, pełna ciepła wyciskała mi łzy z oczu. Były to wprost z serca płynące doznania. Jest to przecież Papież, który od serca napisał swą encyklikę Deus caritas est.

- Czy widzi Pani w obecnym Ojcu Świętym kontynuatora nauki Jana Pawła II i czy zauważa Pani podobieństwa między tymi dwoma papieżami?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Widzę przede wszystkim ogromne podobieństwo duchowe. Cechą jednego i drugiego Papieża jest ogromny pokój serca, który - emanując na wiernych - zdaje się przypominać im: „Uwaga! Nie spieszcie się, zatrzymajcie się”. Jest to pokój wypływający z ufności Bogu. Poza tym Benedykt XVI tak jak Jan Paweł II stawia na Maryję, szczerze pokładając w Niej ufność i nadzieję.

- Czy pochodzenie papieża Benedykta XVI ma jakiekolwiek znaczenie dla Pani jako świadka tragicznej historii XX wieku?

Reklama

- Owszem. Od razu zainteresowałam się tym, co Ojciec Święty pisał jeszcze jako kard. Joseph Razinger, i to mnie przekonało o wszelkich pozytywach. Nabrałam nawet nadziei, że poprzez fakt, iż Papieżem jest Niemcem, nasze stosunki z narodem niemieckim ułożą się w końcu tak jak przykazuje Bóg.

- Jakie są Pani oczekiwania związane z tą historyczną wizytą Papieża w Polsce i jakich efektów spodziewa się Pani po jej zakończeniu?

- Już podczas pierwszego dnia wizyty Benedykta XVI w naszym kraju prasa niemiecka zauważyła, że Polacy bardzo serdecznie witali Papieża Niemca. Osobiście liczę na to, że hasło, które postawił Papież: Trwajcie mocni w wierze, zmobilizuje Polaków do zastanowienia się nad mądrością, którą dał nam Bóg.
Jest duża nadzieja, że zaczniemy z Niemcami żyć w zgodzie i lepiej się rozumieć. Oby już nigdy nie powtórzyły się pakty: Ribbentrop-Mołotow czy Putin-Schröder. Oby nie powieliły się nigdy w życiu podobne sytuacje - posunięcia polityczne, które odbywały się przecież ponad głowami Polaków. Oby skończyć w historii raz na zawsze z tym, a zastanowić się, w jaki sposób trwale zabezpieczyć pokój.
Zawsze jednak, chcąc naprawiać świat, zaczynajmy od siebie. Natomiast, jak już niejednokrotnie się przekonaliśmy, nic nie zbudujemy bez Chrystusa: „Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremne to dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna - dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyleż daje On i we śnie tym, których miłuje” (Ps 127 [126], 1-2).
Papież zwrócił się także do młodych, aby z miłością oddziaływali swoim charyzmatem na otoczenie. Niestety, nie wszyscy są jeszcze aktywni na tym polu, nie wszyscy są zrzeszeni, zgrupowani, ale - jak apelował Piotr naszych czasów - jeżeli chcą tylko uczestniczyć w tym wielkim dziele, wystarczy jedna Zdrowaś Maryjo..., jest to bowiem ogromny skarb.
Żywię także głęboką nadzieję, że Polska znajdzie swoje właściwe miejsce w Uni Europejskiej, ukazując, na jakich wartościach należy budować prawdziwe relacje międzyludzkie. Ufam, że spełni swą ewangelizacyjną misję, do której zachęcał wszystkich Polaków Benedykt XVI. Zachętę do budowania życia na Chrystusie oddaje także Psalm 128 [127], który mówi: „Szczęśliwy, kto boi się Pana i kto chodzi Jego drogami! Bo z pracy rąk swoich na pewno będziesz pożywał, będziesz szczęśliwy i dobrze będzie ci się wiodło” (w. 1-2).

- Dziękuje Pani za rozmowę i życzę wielu łask od Jezusa Miłosiernego.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej, Chrystus myjący nogi apostołom, 1475
1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę. Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.
CZYTAJ DALEJ

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

2025-04-14 07:37

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Fot: Pro Prawo do Życia

Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?

Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Jezus jest z nami przez wszystkie dni aż do skończenia świata

2025-04-17 22:03

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Wielki Czwartek

Msza Wieczerzy Pańskiej

BP Jasnej Góry/facebook

- Jezus jest z nami przez wszystkie dni aż do skończenia świata i ani brak nadziei, rozpacz, ślepota serca, zamknięcie we własnym świecie, ani żadne referenda tej prawdy nie zmienią - podkreślał o. Arnold Chrapkowski. Przełożony generalny Zakonu Paulinów przewodniczył Mszy Wieczerzy Pańskiej z obrzędem umycia nóg. Wielki Czwartek to pamiątka utworzenia niezwykłej więzi między Bogiem a człowiekiem - ustanowienia Eucharystii i sakramentu kapłaństwa.

Przełożony generalny Zakonu Paulinów, przypomniał, że Wielki Czwartek, a więc pierwszy dzień Triduum Paschalnego stanowi szczytowe wydarzenie w dziejach zbawienia. A od dziś każdy z nas może towarzyszyć Jezusowej drodze: uniżenia, cierpienia, wzgardy, śmierci i Chwalebnego Zmartwychwstania. O. Chrapkowski zwrócił uwagę, że Apostołowie podążający do Wieczernika doświadczyli u boku Jezusa wielu pięknych i trudnych chwil. -On ich nieoczekiwanie powołał, odmienił całkowicie ich życie. Widzieli wiele cudów, ale doświadczyli także niezrozumienia, ludzkiego wyrachowania, obłudy i nienawiści - mówił. Dodał, że może w ich uszach nadal brzmią słowa Jezusa: „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”. - Apostołowie teraz idą przygotować Paschę. Z takim doświadczeniem otwierają zamknięte drzwi Wieczernika. Jezus tę Paschę będzie obchodzić w taki sposób, że odtąd świat już nie będzie taki sam. Nie będzie już Pascha tylko wspomnieniem przejścia z niewoli Egiptu do wolności Ziemi Obiecanej, ale będzie zwycięskim przejściem ze śmierci do życia. To zmieni losy świata i nada sens życiu wielu ludzi, którzy uwierzą w Chrystusa - wyjaśniał o. Chrapkowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję