Reklama

„Nie lękajcie się...”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dekalog już nie wystarcza?

Reklama

Podobno pomysł wprowadzenia doradców etycznych w ministerstwach, urzędach centralnych, samorządach to spuścizna po poprzedniej ekipie rządowej. Podobno podatnik nic za to nie zapłaci, bo odpowiednie szkolenia sfinansuje Unia Europejska. Niezależnie od tego, „kto za tym stoi” i jak to się ma do deklarowanego „taniego państwa”, można przypuszczać, że nawet po bezpłatnych szkoleniach doradcy za darmo „doradzać” nie będą. Wątpliwości jest jednak więcej. „Doradcy” powinni być z „klucza partyjnego” czy z politycznego „przetargu”? A co z nimi po zmianie ekipy, gdy „standardy etyczne” nabiorą innych odcieni politycznych? Czy doradcy też będą kontrolowani, a jeśli tak to przez kogo? Jak chronić społeczeństwo przed „doradcami”, którzy sami okazali się podatni na korupcję i inne naciski? Myślę, że jest duża szansa, by do rozstrzygnięcia tych kwestii powołać kolejnych „doradców”, dla niepoznaki nazwanych „ekspertami”.
A już tak poważnie, nie neguję woli walki z korupcją czy innymi przejawami patologii w świecie polityki czy w środowisku urzędniczym. Ale dobrych wyników nie osiągnie się poprzez zatrudnianie kolejnych biurokratów. Czy tej armii urzędników, która już jest, nie wystarcza tak uniwersalny „kodeks etyczny”, jakim jest Dekalog? „Nie kradnij!” jest przecież zrozumiałe i dla chrześcijanina, i dla niechrześcijanina, a nawet dla osoby niewierzącej. Żadne szkolenia nie pomogą, jeżeli w sytuacjach wątpliwych etycznie nie odezwie się głos sumienia (przypominają się słowa Jana Pawła II wygłoszone w Skoczowie w 1995 r. - „Polska potrzebuje ludzi sumienia”).
Do tego potrzebny jest żmudny i spójny proces wychowania społeczeństwa, a nie wyszkolenie kolejnych zastępów „doradców”. Potrzebne są również skuteczność i konsekwencja w eliminowaniu z życia publicznego ludzi nieuczciwych i nadużywających władzy dla własnych interesów. To niby oczywiste, a tak mało praktykowane.

Egzamin dojrzałości

Matura nie bez powodu zwana jest egzaminem dojrzałości. Dojrzałość zobowiązuje do myślenia i odpowiedzialności. Pomyśl więc, maturzysto, jak chcesz zdać ten pierwszy naprawdę ważny, życiowy egzamin. Może tak, jak sugeruje jeden z poczytnych dzienników regionalnych (mniejsza o tytuł), czyli przestrzegając maturalnych przesądów. „Niby śmieszne, ale nie zaszkodzi spróbować...”. I dalej jest coś o pożyczaniu jakiejś rzeczy, np. długopisu, bo wtedy bierzemy mądrość i rozwagę od pożyczającego; o symbolicznym „kopniaku na szczęście”, o spaniu w noc przed maturą z książką pod poduszką, a nawet o rzekomo magicznej mocy czerwonych majtek.
Maturzysto, a może zamiast sprawdzania skuteczności maturalnych przesądów wejdziesz po prostu do kościoła, pomodlisz się o światłość Ducha Świętego, o opiekę i wstawiennictwo Matki Bożej oraz świętych Patronów. Dojrzałość zobowiązuje...

Nauka umiaru

Spodobał mi się komentarz pewnej internautki, matki piątoklasistki obserwującej modę szkolną - „Makijaże, fryzury, pomalowane pazury, biodrówy i stringi to u większości standard. Ale to nie wina dzieci - 3/4 koleżanek spędza weekendy z rodzicami w centrach handlowych, gdzie zapracowani rodziciele rekompensują pociechom swój brak zainteresowania przez pozostałą część tygodnia. (...)”.
Jakaś wyrodna matka? Nie - „Modnie to nie znaczy krzykliwie, wyzywająco czy wulgarnie. Uważam, że dżinsy zapięte NAD pępkiem i ładna bluzka kończąca się PONIŻEJ pępka to strój modny i jak najbardziej stosowny do szkoły. (...)”.
I jeszcze o pożytkach z nauki umiaru - „Umiejętność doboru stroju przydaje się w życiu, mnie tego uczyła matka, moją matkę jej matka itd. (...) Tego też uczę moją córkę. Nie zabraniam bezwzględnie wszystkiego, nie odmawiam kupienia modnego ciuszka, bo to właśnie rodzi bunt, po prostu cierpliwie tłumaczę, co wypada w danej sytuacji, a co nie i uczę UMIARU. Bo to właśnie UMIAR jest wyznacznikiem elegancji. Mam nadzieję, że zaprocentuje to u mojej córki za 15 lat i nie będzie kolejną urzędniczką z dekoltem do przepony, do teatru nie założy dżinsów, na rozmowę w sprawie pracy nie obwiesi się biżuterią jak choinka, a na Giewont nie pójdzie w mini i japonkach...”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Brat Leona XIV: papieżowi brakuje prowadzenia samochodu, lubi wypoczynek w Castel Gandolfo

2025-08-24 08:29

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

Papieżowi Leonowi XIV brakuje możliwości prowadzenia samochodu - stwierdził jego starszy o niecały rok brat John Prevost w wywiadzie udzielonym amerykańskiej stacji telewizyjnej NBC Chicago. Wyjawił też, że jego brat dobrze czuje się w letniej rezydencji w Castel Gandolfo, bo może tam odpocząć.

Włoskie media przytaczają fragmenty wywiadu 70-letniego Johna Prevosta, wyemitowanego w związku z tym, że minęło sto dni pontyfikatu pierwszego w historii papieża z USA.
CZYTAJ DALEJ

XVI Pielgrzymka Osób Niepełnosprawnych i ich opiekunów oraz Piknik Integracyjny

2025-08-23 17:33

ks. Łukasz Romańczuk

W Henrykowie odbyła się XVI Pielgrzymka Osób Niepełnosprawnych i Piknik Integracyjny. W tym roku gościem pielgrzymki był abp Józef Kupny, który przewodniczył Mszy świętej. Eucharystia w Sanktuarium Matki Bożej Języka Polskiego połączona była z dożynkami parafialnymi, dlatego na zakończenie poświęcony został wieniec przygotowany przez wiernych.

Do Henrykowa przyjechało około 600 osób niepełnosprawnych wraz z opiekunami. Były to osoby z różnych stron archidiecezji m.in. Strzelin, Oława, Dobroszyce, ale także spoza jak m.in. Bielawa. Wprowadzenie w wydarzenie oraz tzw. zawiązanie wspólnoty było udziałem ks. Kamila Kasztelana, asystenta KSM-u Archidiecezji Wrocławskiej.
CZYTAJ DALEJ

Odbył się pogrzeb francuskiego „bliźniaka” bł. ks. Popiełuszki

2025-08-24 10:04

[ TEMATY ]

pogrzeb

Wikimedia (domena publiczna)

Ks. Bernard Brien był kapłanem diecezji Créteil. Zmarł w wyniku długiej choroby 6 sierpnia w Centre Hospitalier Intercommunal de Créteil, mając 77 lat. Urodził się 14 września 1947 r. – to niezwykła data, która połączyła go z bł. ks. Jerzym Popiełuszką. Obaj urodzili się dokładnie tego samego dnia i choć nigdy nie spotkali się za życia ks. Jerzego, poniekąd działali wspólnie. Pogrzeb ks. Briena odbył się w czwartek 21 sierpnia o godz. 10:00 w kościele św. Mikołaja w St Maur des Fossés.

Jak zrelacjonował „Le Pèlerin”, uroczystości pogrzebowe odbyły się w posępny letni poranek. Katolicy z diecezji Créteil zebrali się, pomimo wakacji, aby uczcić pamięć 77-letniego ks. Bernarda. Uroczystości przewodniczył miejscowy biskup Dominique Blanchet. Koncelebrowało wielu lokalnych księży i kapłanów przybyłych z innych rejonów. „Pogrzeb odbył się w spokojnej i skromnej atmosferze, podkreślając ‘dyskretną miłość’ zmarłego do swoich parafian oraz jego ‘cichą siłę’” – napisał „Le Pèlerin”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję