Takie niezwykłe dla oświęcimian Msze św. odbywają się tu każdego roku. Tegorocznej Eucharystii przewodniczył ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej bp Tadeusz Rakoczy, a kazanie wygłosił proboszcz katedry wawelskiej, ks. inf. Janusz Bielański.
Ksiądz Biskup podkreślał potrzebę uszanowania drugiego człowieka, pewnej pokory, którą każdy powinien mieć: „Gdy masz ochotę na kogoś nakrzyczeć, zatrzymaj się, policz sobie do dziesięciu, nie wybuchaj do razu. Nie można być aż tak bardzo popędliwym. Trzeba nauczyć się wybaczać - tego nauczył nas św. Maksymilian” - mówił bp T. Rakoczy.
Mimo że była to Msza św. dziękczynna za kanonizację tego wyjątkowego Franciszkanina, to obok działalności św. Maksymiliana równie istotnym wątkiem była praca dla ludzkości Jana Pawła II. Ksiądz Infułat ciepło i z wielkim rozczuleniem wspominał swoje spotkania z Ojcem Świętym, również wtedy, gdy był on biskupem. Podkreślał wkład, jaki miał nasz Wielki Rodak w uznanie Polaków świętymi. Ksiądz Infułat podawał przykłady ogromnej cierpliwości na drodze do świętości św. Faustyny, św. Maksymiliana Kolbego, św. Stanisława, św. Jadwigi oraz sługi Bożego Jana Pawła II. Akcentował siłę, jaką mają polscy święci w tworzeniu przyszłości naszego narodu. Mówił, że warto się do nich pomodlić, warto prosić ich o pomoc, oni zawsze wesprą potrzebujących - w to wierzył bp Karol Wojtyła, który często modlił się u grobu Patrona Polski, błagał o jego wstawiennictwo. - Papież tak bardzo kontemplował teksty religijne, że fragment, który zwykle czyta się głośno i z namysłem 10 min, on odmawiał 35 min. Jestem przekonany, że psalmy, całe150, Papież znał na pamięć. On wiedział, jak należy się modlić. Widziałem, jak Papież patrzy na grób św. Stanisława, zamyka oczy, otwiera je, czyta, znowu zamyka oczy. Wraca do pierwszego psalmu, czyta jeszcze raz, zamyśla się. Miałem pełną świadomość, że on rozmawia z Bogiem jak Mojżesz na Górze Synaj z Jahwe. Dla niego Pan Bóg był nie tak daleki. On widział oczyma duszy, on z Nim rozmawiał jako ze swoim Bogiem, ale i jako ze swoim ojcem, swoim nauczycielem. Pomyśl, Bracie i Siostro, zwróć uwagę, że to, co mówisz w pacierzu, też ma swoją refleksję. Pan Bóg rzeczywiście chce z Tobą rozmawiać. Pan Bóg chce Ci coś nowego powiedzieć. Będą to na pewno słowa pochwały, słowa pociechy, ale będą też słowa przestrogi albo wymówki. Jeżeli chcesz, Bracie, Siostro, być dobry, tym pierścieniem złotym w łańcuchu świętych, to ta pokuta jest konieczna. I właśnie w tym wszystkim bardzo pomagają nam nasi patronowie: św. Stanisław, św. Jadwiga czy św. Maksymilian. Macie pełne prawo zwracać się do świętych męczenników, do św. Maksymiliana i powiedzieć: wesprzyj mnie, o. Maksymilianie, proszę cię! - mówił ks. inf. Janusz Bielański.
Po Mszy św. bp Tadeusz Rakoczy wyszedł przed świątynię, by złożyć kwiaty u stóp pomnika św. Maksymiliana. Przed Eucharystią Ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej modlił się w celi śmierci o. Kolbego w Auschwitz-Birkenau.
Pomóż w rozwoju naszego portalu