Gość dnia brat Marek z Taize, żyjący od przeszło 40 lat w 70-cio osobowej wspólnocie, skupiającej osoby z 30 krajów w ramach konferencji podzielił się z nami doświadczeniem poszukiwania nadziei. Jej największym źródłem jest modlitwa. Jednak modlitwa, w której odważymy się powiedzieć Bogu wszystko, a nie tylko listę naszych próśb.
Jak co dzień po konferencji był czas na pracę w grupach. To wartościowy i treściwy czas w ciągu dnia, co wychodzi na koniec festiwalu podczas świadectw. Uczestnicy, którzy indywidualnie przyjeżdżają na festiwal dobierani są losowo w grupy dzieleni, dzięki czemu szybko mogą się otworzyć i nawzajem poznać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po obiedzie i ostatnich warsztatach przyszedł czas na Drogę Krzyżową. Podczas każdej stacji prowadzący rozważania kapłan wypowiadał wezwanie związane z motywem festiwalu, czyli ogniem. Nabożeństwo zostało celowo ogołocone z oprawy muzycznej, żeby zostawić przestrzeń do refleksji. Między stacjami uczestnicy śpiewali tylko dwukrotnie „Tak mnie skrusz, tak mnie złam, tak mnie wypal Panie, byś został tylko Ty, jedynie Ty”.
Msza święta zaczęła się od procesyjnego wprowadzenia kopii obrazu Matki Bożej Kodeńskiej, który pozostanie na festiwalu aż do niedzieli. Obecność obrazu była kolejną okazją do podkreślenia wspólnoty organizatorów – Matka Boża Kodeńska jest nazywana również Matką Jedności. Podczas kazania ks. bp Andrzej Iwanecki podziękował organizatorom za trud przygotowania festiwalu.
Piąty dzień festiwalu zakończył się uwielbieniem Najświętszego Sakramentu, które poprowadził festiwalowy zespół. Cały tydzień, wszystko co w głowach i sercach młodzi mogli oddać Jezusowi w Najświętszym Sakramencie.