Reklama

Uśmiechnięty ojciec

Wspomnienie o bp. Franciszku Korszyńskim

Niedziela włocławska 45/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kolejną rocznicę śmierci śp. bp. Franciszka Salezego Korszyńskiego, w latach 1946-62 biskupa pomocniczego diecezji włocławskiej, wiele osób, wśród nich siostry ze Zgromadzenia Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi, modli się o spokój jego duszy.

Franciszek Salezy Korszyński przyszedł na świat 19 stycznia 1893 r. w Ręcznie (powiat piotrkowski), w diecezji kujawsko-kaliskiej. Był trzecim z ośmiorga dzieci Antoniego Krupy i Kazimiery z Nowickich. ( 24 sierpnia 1931 r. ks. Franciszek Krupa zmienił nazwisko na Korszyński) . Już po ukończeniu czterech klas w rosyjskim gimnazjum w Piotrkowie Trybunalskim zwierzył się ojcu, że chciałby kiedyś zostać kapłanem. Ku radości rodziców, w 1910 r. rozpoczął naukę w Seminarium Duchownym we Włocławku, by ukończyć je 25 lipca 1915 r. przyjęciem święceń kapłańskich z rąk biskupa ordynariusza Stanisława Zdzitowieckiego.

W latach 1917-19 studiował we Fryburgu, następnie przez 2 lata pracował w Niższym i Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku. W 1921 r. wyjechał do Paryża. Studia w Instytucie Katolickim uwieńczył doktoratem z teologii, a studia na Sorbonie - dyplomem nauczyciela języka francuskiego. W Paryżu, jako student, pełnił funkcję kapelana w zakładzie Sióstr Miłosierdzia św. Kazimierza.

Po powrocie do Włocławka w 1925 r. ks. dr Korszyński został ojcem duchownym w WSD. Wykładał teologię moralną, ascetyczną, pastoralną i homiletykę. Odprawiał codziennie Mszę św. w kościele seminaryjnym, głosił konferencje ascetyczne. Spowiadał w określonych terminach, a także na każdą prośbę kleryka. W 1919 r. powstało Stowarzyszenie Charystów, do którego należeli kapłani pragnący pogłębić życie wewnętrzne i zharmonizować osobistą ascezę z działalnością duszpasterską. Ks. Korszyński był współzałożycielem Stowarzyszenia, a od 1925 r. jego przełożonym. Hasłem Stowarzyszenia były słowa: "Miłość Chrystusa przynagla nas". Jego członkowie zobowiązani byli do oddania pod wspólny zarząd części swojej własności z przeznaczeniem na cele dobroczynne.

Po śmierci bp. Wojciecha Owczarka, w 1938 r., zgodnie z wolą Księdza Biskupa, ks. Korszyński został opiekunem Zgromadzenia Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi. Brał udział w zebraniach zarządu, odwiedzał Zgromadzenie - zwłaszcza dom generalny, brał udział w uroczystościach, odbierał śluby, głosił konferencje międzyzakonne, pamiętał o imieninach sióstr, przychodził z ojcowską radą. Zawsze serdeczny, gościnny, radosny, uczynny.

W 1939 r. mianowany rektorem Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku, 7 listopada 1939 r. wraz z innymi wykładowcami Seminarium i klerykami został aresztowany przez Niemców i osadzony w miejscowym więzieniu. Od 16 stycznia 1940 r. był przetrzymywany w Lądzie, następnie w Inowrocławiu, Poznaniu, Berlinie, Weimarze, Norymberdze, stąd 25 kwietnia 1941 r. został wywieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie otrzymał numer 24546. Lata przeżyte w realiach obozowych odbiły się głęboko na zdrowiu fizycznym i życiu wewnętrznym ks. Korszyńskiego. Jednak nawet w tym miejscu kaźni umiał znaleźć dobro, dostrzegał liczne przypadki, gdy miłość zwyciężała zło, zemstę, nienawiść. Upamiętnił to w książce pt. Jasne promienie w Dachau.

Ks. Korszyński starał się, by więźniowie-klerycy pogłębiali wiedzę teologiczną. Po wyzwoleniu obozu przez armię amerykańską ( 29 kwietnia 1945 r.) czynił starania, by alumni-więźniowie ukończyli przygotowanie do kapłaństwa i otrzymali święcenia. 29 lipca 1945 r. przybyły z Londynu do Paryża bp Karol Radoński udzielił 12 diakonom święceń kapłańskich w polskim kościele pw. Wniebowzięcia Matki Bożej.

Powrót do Polski nastąpił 2 maja 1946 r., a 6 czerwca ks. Korszyński dowiedział się, że został mianowany biskupem pomocniczym w diecezji włocławskiej i biskupem tytularnym Orisy w Syrii. 29 czerwca 1956 r. został konsekrowany przez bp. K. Radońskiego. Współkonsekratorami byli bp Stefan Wyszyński i bp Stanisław Czaja. Zawołaniem biskupim uczynił słowa: "Caritas Christi urget nos" - "Miłość Chrystusa przynagla nas". Następnego dnia bp Korszyński odprawił Mszę św. w intencji Ojczyzny w kaplicy Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalnej Maryi przy ul. Orlej. Współpracował z ordynariuszami diecezji włocławskiej: bp. Karolem Radońskim, a następnie bp. Antonim Pawłowskim. W latach 1951-53, tj. do czasu przyjazdu bp. Pawłowskiego do Włocławka, zarządzał diecezją jako jej administrator.

Przez lata chorował na cukrzycę. Podczas posługi biskupiej zapadł na ciężką chorobę płuc. Wyjechał na leczenie do Otwocka, gdzie zmarł w sobotę rano, 3 listopada 1962 r. Ciało Zmarłego przewieziono do Włocławka. 6 listopada w katedrze odbyły się uroczystości pogrzebowe, w których brało udział 24 biskupów, ponad 600 księży, liczne grono sióstr zakonnych i rzesza wiernych. Trumna z doczesnymi szczątkami bp. Korszyńskiego została złożona w podziemiach bazyliki katedralnej.

Ksiądz Biskup pozostał w pamięci osób, które go znały. My, Siostry Wspólnej Pracy, zapamiętamy Księdza Biskupa jako dobrego, uśmiechniętego ojca, interesującego się życiem każdej z nas. Zwracał się do nas słowem: "dziecko"... Miał czas dla każdego. Był człowiekiem wielkiego serca i ducha, głębi umysłu i heroiczności cnót.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chrześcijanie zabiegają o godny pochówek dla zmarłych w Kalkucie

2025-11-04 14:44

[ TEMATY ]

Kalkuta

Vatican Media

W duchu modlitwy za zmarłych chrześcijanie z Kalkuty w Indiach rozpoczęli inicjatywę „Shamman Samadhi” – co w sanskrycie oznacza „godny pochówek”. Celem projektu jest zapewnienie każdej osobie godnego i bezpłatnego pochówku, niezależnie od statusu społecznego i majątkowego.

Jak wyjaśniają przedstawiciele Rada Chrześcijańskich Pochówków w Kalkucie, inicjatywa jest „gestem współczucia i włączenia”, która połączyła przedstawicieli różnych wyznań chrześcijańskich. Projekt ma zagwarantować, by każdy, bez względu na swoje pochodzenie i sytuację ekonomiczną, mógł otrzymać pełen należnego szacunku i bezpłatny pochówek.
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Złożyli kwiaty na grobach bohaterów

2025-11-05 10:08

[ TEMATY ]

sulechów

diecezja zielonogórsko‑gorzowska

Ruch Młodzieży Solidarnej

Marek Kuczyński

Grób Feliksa Brychcy, uczestnika Powstania Wielkopolskiego

Grób Feliksa Brychcy, uczestnika Powstania Wielkopolskiego

Działacze Ruchu Młodzieży Solidarnej w Sulechowie złożyli kwiaty na grobach bohaterów niepodległościowych związanych z Ziemią Sulechowską.

W dniach pamięci o tych, którzy odeszli, byli działacze Ruchu Młodzieży Solidarnej w Sulechowie złożyli kwiaty na grobach bohaterów niepodległościowych związanych z Ziemią Sulechowską. - Pamięć o tych postaciach jest ważna między innymi z racji na to, że młode pokolenie zna dzieje powojennej Polski jedynie z przekazów historycznych, i to na poziomie ogólnokrajowym. Na poziomie lokalnym znajomość takich postaci jest znikoma i może być przekazywana młodym głównie za sprawą takich inicjatyw – wyjaśnia były działacz RMS - Marek Kuczyński. - Cieszą takie sceny, kiedy to nauczycielka wraz z grupą młodzieży zatrzymała się przy grobie Feliksa Brychcy, uczestnika Powstania Wielkopolskiego, przekazując im wiedzę na temat tamtych wydarzeń i udziału w nich naszych bohaterów. Inicjatywa Bogusława Malickiego, byłego przewodniczącego Ruchu, jest cenna również dlatego, że w obecnej dobie rządów nieprzyjaciół krzewienia prawdziwej wiedzy historycznej, w podstawach programowych redukuje się treści historyczno-patriotyczne, zastępując je innymi treściami – dodaje Kuczyński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję