Reklama

Dzień walki z trądem

Epidemia miłości

Niedziela lubelska 5/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już po raz dziesiąty w Lublinie obchodzony jest Światowy Dzień Walki z Trądem. W tym roku przypada 30 stycznia, jednak zbiórka pieniędzy na potrzeby trędowatych rozpoczęła się już 16 stycznia w kościele akademickim KUL. Hasło tegorocznych wydarzeń brzmi „Bądźmy roznosicielami epidemii miłości!”, a organizatorkami obchodów są Siostry Misjonarki Najświętszej Maryi Panny Królowej Afryki. W niedzielę, 30 stycznia, odbędzie się Msza św. misyjna w kościele Świętego Ducha, ponadto zostanie przeprowadzona zbiórka przy różnych parafiach przez oddziały Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży oraz kiermasz i zbiórka u Kapucynów na Poczekajce. Pieniądze z tegorocznej zbiórki przeznaczone zostaną na pomoc ośrodkom dla trędowatych w Kalemie i Moba w Kongo.
Światowy Dzień Walki z Trądem został ustanowiony w 1954 r. przez ONZ na wniosek Raoula Follereau, francuskiego podróżnika i pisarza. Jest obchodzony zawsze w ostatnią niedzielę stycznia już w ponad 170 krajach. Dzień ma uwrażliwiać światową opinię publiczną na problem trądu oraz pobudzać do czynnej solidarności z chorymi. W Lublinie Światowy Dzień Walki z Trądem obchodzony jest po raz dziesiąty. Początkowo w tym dniu grupa misyjna, działająca przy duszpasterstwie akademickim KUL, organizowała kiermasze ciast, potem dołączyło m.in. Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Stowarzyszenie „Novo Millennio”, parafie Lubelszczyzny, w których także odbywają się kiermasze ciast, loterie czy zbiórki. Do akcji włączają się też szkoły, grupy i koła misyjne. W przygotowania zaangażowani są Ojcowie Biali Misjonarze Afryki. W ubiegłym roku zebrane pieniądze trafiły do wioski Mwanga w Tanzanii, gdzie od wielu lat siostry białe prowadzą przychodnię.
Trąd jest jedną z najstarszych chorób. Pierwsze jego przypadki zanotowano już 10 tys. lat temu. To przewlekła choroba zakaźna, wywołana przez bakterię spokrewnioną z prątkiem gruźlicy. Klasycznymi objawami trądu są zmiany skórne (gnicie ciała) i neurologiczne, osłabienie, paraliż. Choroba powoli okalecza swoje ofiary. Zaatakowane nerwy czynią chorych miejscowo niewrażliwych na ból. Z czasem, przy braku leczenia, trąd prowadzi do owrzodzeń, utraty palców i całych fragmentów ciała. Na trąd cierpi obecnie około 15 milionów ludzi w Azji, Afryce, Ameryce Łacińskiej i Oceanii, jednak tylko 3 mln jest leczonych. Od kilkudziesięciu lat trąd jest uleczalny, ale łatwo się rozprzestrzenia. Co roku odkrywanych jest kilkaset tysięcy nowych zachorowań, co najmniej jedno na minutę. 15% spośród nich dotyczy dzieci poniżej 15. roku życia. Najwięcej zakażeń notuje się w krajach Trzeciego Świata, głównie w Indiach (ponad pół miliona), Brazylii i Nigerii, jednak statystyki nie obejmują wszystkich chorych.
Aby pomóc trędowatym, trzeba przede wszystkim otworzyć się na potrzeby bliźnich. Można włączyć się do grupy, która organizuje pomoc trędowatym (np. Grupa Misyjna DA KUL - spotkania w każdy piątek o godz. 17.00; KSM przy kościele Świętego Ducha w Lublinie; Spotkania Misyjne u Sióstr Misjonarek Afryki - w każdą czwartą sobotę miesiąca w godz. 10.00-16.00); można zorganizować akcję na rzecz trędowatych (np. kiermasz, loterię, inscenizację, zbiórkę do puszek, spotkanie z misjonarzem czy osobą pracującą wśród chorych. Można także dokonywać wpłat na konto: Bank PEKAO S.A. V O/Lublin 92124-01503-1111-0000-17530--918 z dopiskiem „Trąd”.

Szczegółowe informacje: s. Celina Natanek
Siostry Misjonarki Najświętszej Maryi Panny
Królowej Afryki
ul. Chodkiewicza 9
20-813 Lublin, tel. (0-81) 742-83-08
e-mail: msola1@wp.pl; www.siostrybiale.prv.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskup Kiciński: Jeśli nie ma wierności Bogu, nie ma wierności powołania i nie ma wierności misji

2025-02-09 15:32

ks. Łukasz Romańczuk

Biskup Jacek Kiciński CMF

Biskup Jacek Kiciński CMF

W centrum Wrocławia znajduje się wiele świątyń. Wśród nich jest i taka, która ma trzech patronów: św. Wacława, św. Stanisława i św. Dorotę. To właśnie w tej świątyni przy ul. Świdnickiej odbyły się uroczystości odpustowe ku czci św. Doroty, której wspomnienie liturgiczne przypada na 6 lutego. Niedzielnej sumie odpustowej przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF.

Wskazując na patronkę - św. Dorotę, biskup Jacek mówił o wierności Bogu, powołaniu i misji. - Dziś widzimy bardzo poważny problem z postawą wierności. Wierności wobec Boga, wobec powołania, do którego zostaliśmy zaproszeni i wobec misji, do której jesteśmy wezwani. Jeśli nie ma wierności Bogu, nie ma wierności powołania i nie ma wierności misji - mówił hierarcha, dodając: - Dzisiaj bardzo dużo mówi się o samorealizacji i niezależności. Człowiek chce być wolnym, a tak naprawdę coraz bardziej ulega różnym zniewoleniom - mówił bp Kiciński, wskazując, że wierność prowadzi do zmagania się z egoizmem.
CZYTAJ DALEJ

Okulary wiary

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zadziwiająca jest zbieżność doświadczeń Izajasza, św. Pawła i św. Piotra w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Pewnie nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że w mniejszym czy większym stopniu dotyczy to każdego z nas, sióstr i braci w wierze. Cała „trójka” – jeśli można się tak wyrazić – doświadcza niebywałego wręcz lęku, może nawet wstydu dlatego, że znalazła się w bezpośredniej bliskości świętego Boga, „sam na sam”, będąc ludźmi niedoskonałymi. Izajasz mówi: „Biada mi (...), jestem mężem o nieczystych wargach”, Paweł określa siebie dramatycznie mianem „poronionego płodu”, a Piotr wyznaje: „jestem człowiekiem grzesznym”. Izajasz pisze o wizji Boga Ojca, a Paweł i Piotr – o spotkaniu z Chrystusem. Paweł opisuje, co działo się po zmartwychwstaniu, a Piotr pisze o doczesności. Wszyscy są przerażeni. Chcą uciekać, ukryć się, wycofać, niemal zniknąć, trochę tak jak bojące się dzieci, zakrywające oczy rękoma i mówiące, że ich nie ma. Tymczasem Pan Bóg nie kwestionuje ich niedoskonałości, nie godzi się natomiast na sytuację zakładającą dezercję. Najpierw oczyszcza ich i usuwa lęk, daje im odczuć swą bliskość, a potem wyznacza misję do wykonania. Widząc majestat i moc Bożą, godzą się wykonać Jego wolę. Jeśli bazuje się na własnych możliwościach, zadania stawiane przez Boga są dla człowieka niewykonalne. Razem z Bogiem jednak, według Jego koncepcji, na Jego „rozkaz”, koniecznie w Jego obecności i mocy, jest to możliwe. Więcej – okaże się, że owoce przerastają nawet naszą wyobraźnię. Papież Benedykt XVI mawiał, że znakiem obecności Boga jest nadmiar, i podawał przykład cudu w Kanie Galilejskiej. Nie tylko ilość wina była cudem, ale także jego jakość! Tak też jest z owocami powołania. Gdyby się patrzyło z perspektywy świata, można by dojść do wniosku, że nie ma ono sensu, jest niepotrzebne, nieopłacalne, a dziś wręcz śmieszne. Lecz gdy zakładamy okulary wiary, widzimy je zupełnie inaczej, wypływamy na głębię. Mądrość polega na tym, aby pójść drogą wspomnianych mężów Bożych. Niemalże „stracić” wiarę w siebie, a uwierzyć głosowi powołania. Tak jest w historii świętych, a przypomnę z dumą, że pierwsi chrześcijanie nazywali siebie nie inaczej, jak właśnie świętymi. Mam tutaj na myśli powołanie nie tylko kapłańskie czy zakonne, ale każde – małżeńskie, zawodowe czy społeczne. Misję powinni podejmować wszyscy: nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, lekarze. A my jak ognia boimy się zarówno słowa „powołanie”, jak również – a może jeszcze bardziej – słowa „służba”. Tymczasem logika chrzcielna mówi, że króluje ten, kto służy jak Chrystus. Właśnie wtedy człowiek jest do Niego najbardziej podobny i obficie błogosławiony. Nie kokietuję, po prostu opisuję liczne obserwacje. Gdy służymy, jesteśmy autentycznie piękni. Gotowość służby to cecha ludzi wolnych! Zbliżając się do Pana, odczuwamy zarówno radość, jak i coś w rodzaju trwogi. Bojaźń Boża polega na tym, że lękamy się głównie o siebie, że nie odpowiadamy adekwatnie na bezgraniczną miłość Bożą naszym oddaniem. Obyśmy mogli powiedzieć: dostrzegłem Cię, Panie, pokochałem i odpowiadam najlepiej, jak potrafię.
CZYTAJ DALEJ

„Pielgrzymi nadziei” w obrazach

2025-02-10 00:01

Arch. Dzieła Biblijnego

Finaliści Konkursu Biblijnego

Finaliści Konkursu Biblijnego

Była to 16 jego edycja. Zadaniem dzieci było przeczytanie, a następnie zilustrowanie jednego z wybranych fragmentów ewangelii św. Mateusza: „Powrót Świętej Rodziny do Nazaretu” 2,19-23; „Przybycie mędrców” 2,1-22; „Chrzest Jezusa” 3,13 – 17; „Rozesłanie Dwunastu” 10,1-16; „Zabłąkana owca” 18,12-14; „Jezus błogosławi” dzieci 19,13-15; „Ukazanie się Jezusa w Galilei i rozesłanie na cały świat” 28,16-20

Do Konkursu zgłosiły się 42 szkoły. Do finału zostały nadesłane prace z 24 szkół: 56 prac w kategorii młodszej (kl. od I do II) i 49 prac w kategorii starszej (kl. od III do IV).
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję