Pokazywane na przełomie lat 2004/2005 na wystawie w Galerii Pod Arkadami w Łomży zdjęcia mają wymowę szczególną nie tylko z powodu interesującej treści. Autorem prac jest wybitny fotografik Chris Niedenthal, mimo obco brzmiącego nazwiska Polak z krwi i kości. Urodził się i wychował, co prawda w Anglii, ale w rodzinie polskich emigrantów. Mógł więc łatwo zakochać się w nowej i dla niego wcale nie takiej przybranej ojczyźnie. Wybrał jednak kraj swoich przodków, do którego zawitał z rodzicami w 1963 r. 10 lat później z własnego wyboru został Polakiem - na obywatelstwo czekał jeszcze długo, ale od tego momentu mieszkał już stale w Warszawie.
Przybył do Polski Ludowej z dobrym angielskim wykształceniem fotograficznym, co określiło jego życiową karierę. Został stałym korespondentem zachodnich periodyków: Newsweek, Times, Der Spiegel. Był wszędzie tam, gdzie działy się rzeczy ważne nie tylko dla naszego kraju. Dokumentował papieskie pielgrzymki, był pierwszym fotoreporterem za płotem Stoczni Gdańskiej podczas pamiętnego strajku w 1980 r. Potem należał do nielicznych (bo represjonowanych) dokumentalistów stanu wojennego. Słynne symboliczne zdjęcie wozu bojowego w zimowej scenerii pod warszawskim kinem „Moskwa”, gdzie wyświetlano (o ironio!) film Czas Apokalipsy, jest właśnie autorstwa Niedenthala.
Prezentowane fotografie w Galerii są może mniej sławne, jednakże w równym stopniu oddają charakter tamtych czasów. A nie brakuje także wśród nich scen symbolicznych, jak przypadkowo porozumiewający się szeptem panowie... przed wielkim pomnikiem Lenina.
Pomóż w rozwoju naszego portalu