Reklama

Remont kościoła św. Wojciecha w Dobroniu

Ratujmy zabytek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od dwóch lat z inicjatywy Społecznego Komitetu Renowacji Zabytkowego Kościoła św. Wojciecha w Dobroniu trwają prace remontowe zmierzające do odtworzenia dawnego wyglądu świątyni, a także, co jest jeszcze ważniejsze, wzmocnienia więźby dachowej, która uszkodzona została przez czas i szkodniki.

Piękna XVIII-wieczna świątynia w Dobroniu jest jednym z niewielu w archidiecezji łódzkiej drewnianych kościołów. Został on zbudowany przez Kapitułę Krakowską w latach 1776-79. Kościół budowany był z bali modrzewiowych, układanych na kamiennym fundamencie. Bryła świątyni rozpostarta jest na planie krzyża łacińskiego. W pierwotnym projekcie nie umieszczono wieży kościelnej. Sygnaturka, której ciężar nastręcza obecnie wiele trosk, musiała zostać dobudowana w późniejszym terminie. Natomiast podczas pierwszego remontu, w końcu XIX w., od zachodniej strony świątyni wybudowano kruchtę. W roku 1878 odnowiono wnętrze kościoła, a sto lat później ściany zewnętrzne oszalowano deskami.

Jak mówi przewodnicząca Komitetu Elżbieta Korczak, początkowo celem powołanego zespołu było tylko odrestaurowanie polichromii na ścianach wewnętrznych i suficie kościoła. Polichromia, w przeciwieństwie do całego wnętrza pochodzącego z okresu baroku i rokoka, była malowana przed kilkudziesięciu laty. Jest ona jednak również uważana przez konserwatorów za zabytkową. W momencie zbierania ofert od konserwatorów zabytków okazało się, że większym problemem jest gruntowny remont więźby dachowej i wymiana instalacji elektrycznej wewnątrz kościoła.

Jak wyjaśnia Wiesław Wnuk ze Społecznego Komitetu przeprowadzone ekspertyzy wykazały ugięcie belek stropu o 9-14 cm. Belki te obciążają konstrukcję wieżyczki, która od pionu odchylona jest o około 25 cm. Natomiast obecna instalacja elektryczna nie spełnia wymagań bezpieczeństwa w stosunku do kościołów drewnianych.

Póki co, udało się odrestaurować dwie kaplice boczne. Pierwsza, Matki Bożej Częstochowskiej, została ukończona w grudniu ubiegłego roku. Po zimie ekipa Ewy Derkacz-Królewskiej wznowiła prace w kwietniu tego roku. Po kilku miesiącach zakończono renowację kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa. W tej chwili zespół konserwatorski zajmuje się prezbiterium. Jak mówi Ewa Derkacz-Królewska złocenia ścian wykonuje się metodą ręczną. Wszystkie brakujące elementy są uzupełniane, a następnie pokrywane płatkami imitacji złotej. Te prace obejmą tylko ściany. Sufit zostanie odnowiony po remoncie więźby dachowej.

Zakres prac, jaki został wykonany i jeszcze jest do przeprowadzenia, przekracza możliwości finansowe Społecznego Komitetu Renowacji Kościoła. Członkowie tego kilkunastoosobowego zespołu starają się wszelkimi sposobami pozyskiwać środki na remont kościoła. Zorganizowano między innymi loterię fantową, wydano jubileuszowy kalendarz - cegiełkę z fotografiami świątyni, który można było nabyć we wszystkich parafiach archidiecezji łódzkiej. Do wielu kościołów członkowie Komitetu sami dotarli i zachęcali do wsparcia remontu swej świątyni. Oprócz tych działań w każdą trzecią niedzielę organizowane są zbiórki przed kościołem. Dużą pomocą służą również firmy z okolic Dobronia i Pabianic.

Jeśli spełnią się marzenia członków Komitetu i pewnie wielu parafian z Dobronia, za kilka lat odnowiona wewnątrz świątynia, pięknie podświetlona z zewnątrz, przyciągać będzie zwiedzających i stanowić chlubę dla mieszkańców Dobronia.

Dlatego w dalszym ciągu parafianie liczą na wsparcie ludzi dobrej woli. Wszelkie wpłaty kierować można na konto rzymskokatolickiej parafii św. Wojciecha w Dobroniu na rachunek 87881048-3711-27006-1/02 w PA-CO BANKU w Pabianicach IV Oddział Dobroń, z dopiskiem: "Ratujmy zabytek".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nasze oczekiwania

2025-08-12 14:35

Niedziela Ogólnopolska 33/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Czego oczekujemy od Chrystusa? Gdy zwracamy się w naszych modlitwach do Boga, zazwyczaj oczekujemy czegoś korzystnego dla nas. Często modlimy się o zdrowie, bo jak bez zastanowienia powtarzamy – zdrowie jest najważniejsze.

Może i spokój, zwłaszcza ten święty spokój, chcielibyśmy mieć wszyscy, i żyć dostatnio i szczęśliwie. Zacząłem tę homilię nieco prowokacyjnie, bo dzisiejsza Liturgia Słowa nie pozostawia żadnych złudzeń, że pójście za Chrystusem to nie jest łatwa droga. To nie jakiś układ między mną a Bogiem, który ma mi zapewnić dostatnie i szczęśliwe życie. I jeśli Bóg spełni moje oczekiwania, to będę przestrzegał Jego przykazań, pamiętał o modlitwie i starał się żyć pobożnie. Tego rodzaju podejście do Boga jest błędne i pokazuje co najmniej naszą niedojrzałość. Pewnie znamy wielu takich, którzy niby są chrześcijanami, ale po bolesnych doświadczeniach odchodzą z Kościoła. Nieraz jest to drobnostka, a czasem poważne doświadczenie choroby, śmierci itp. Wydaje im się wtedy, że Bóg zawiódł albo że Go po prostu nie ma. Nasz „układ” z Bogiem się nie sprawdził.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XX niedziela zwykła

2025-08-15 22:59

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

W czasie oblężenia Jerozolimy przywódcy, którzy trzymali Jeremiasza w więzieniu, powiedzieli do króla: «Niech umrze ten człowiek, bo naprawdę obezwładnia on ręce żołnierzy, którzy pozostali w tym mieście, i ręce całego ludu, gdy mówi do nich podobne słowa. Człowiek ten nie szuka przecież pomyślności dla tego ludu, lecz nieszczęścia». Król Sedecjasz odrzekł: «Oto jest w waszych rękach!» Nie mógł bowiem król nic uczynić przeciw nim. Wzięli więc Jeremiasza i wtrącili go, spuszczając na linach, do cysterny Malkiasza, syna królewskiego, która się znajdowała na dziedzińcu wartowni. W cysternie zaś nie było wody, lecz błoto; zanurzył się więc Jeremiasz w błocie. Ebedmelek wyszedł z domu królewskiego i rzekł do króla: «Panie mój, królu! Źle zrobili ci ludzie, tak postępując z prorokiem Jeremiaszem i wrzucając go do cysterny. Przecież umrze z głodu w tym miejscu, zwłaszcza że nie ma już chleba w mieście». Rozkazał król Kuszycie Ebedmelekowi: «Weź sobie stąd trzech ludzi i wyciągnij proroka Jeremiasza z cysterny, zanim umrze».
CZYTAJ DALEJ

"Il mio nome è Pier Giorgio" – "Na imię mam Pier Giorgio", czyli opowieść o tym, że świętość rodzi się w codzienności

2025-08-18 08:15

[ TEMATY ]

bł. Pier Giorgio Frassati

Vatican Media

Błogosławiony Piotr Jerzy Frassati

Błogosławiony Piotr Jerzy Frassati

„Buon Giorgio” – opowieść o bł. Pierze Giorgiu Frassatim, który pokazał, że świętość rodzi się w codzienności.

W setną rocznicę śmierci bł. Pier Giorgio Frassatiego oraz w przededniu jego kanonizacji, na rynku wydawniczym ukazuje się nowa książka dla dzieci i młodzieży: „Buon Giorgio, czyli historia Piera Giorgia Frassatiego… mojego przyjaciela” autorstwa Ewy Rygalik.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję