Reklama

10-lecie Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Zielonej Górze

Przygoda z nauką

12 listopada Mszą św. w zielonogórskiej konkatedrze pw. św. Jadwigi Katolickie Liceum Ogólnokształcące im. św. Stanisława Kostki rozpoczęło świętowanie jubileuszu 10-lecia istnienia. Mszy św. dziękczynnej za owoce, jakie przez ten czas wydała szkoła, przewodniczył bp Adam Dyczkowski.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wartość młodości

Rozpoczynając dziękczynną Mszę św., wicedyrektor szkoły Jarosław Skorulski poprosił zebranych, by włączyli się w modlitwę o to, by najbliższy czas sprzyjał rozwojowi duchowemu, intelektualnemu i ludzkiemu wszystkich, którzy są związani z tą szkołą. W homilii Ksiądz Biskup, wspominając własny zjazd szkolnej klasy, zorganizowany z okazji 50-lecia matury, podkreślił, jak ważną wartością jest młodość i przygoda z nauką. „Przygoda to trudna, wymagająca systematycznego wysiłku, ale fascynująca - mówił bp Dyczkowski. - Ta szkoła szczególnie mobilizuje do nauki, bo mniejsze klasy ułatwiają kontakt z profesorami i zrozumienie treści przekazywanej wiedzy”. Za 10-letni wysiłek budowania szkoły katolickiej, tworzenia w niej atmosfery miłości, wychowywania ludzi uczciwych, solidnych i pracowitych Ksiądz Biskup podziękował dyrektorowi Markowi Budniakowi oraz całemu gronu pedagogicznemu.
Katolickie Liceum Ogólnokształcące powstało w 1994 r. z inicjatywy Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. Pierwsi absolwenci opuścili szkołę w 1998 r.
Rok później utworzono gimnazjum, które obecnie wraz z liceum tworzy Zespół Szkół Katolickich im. św. Stanisława Kostki. Historię tych 10 lat pokazano podczas części artystycznej jubileuszu, która odbyła się w Lubuskim Teatrze.

Bogactwo talentów

Realizacja koncertu jubileuszowego oparta została na przebiegu dwóch równoległych akcji scenicznych: prezentacji artystycznych uczniów i absolwentów szkoły oraz krótkich rozmów z zaproszonymi gośćmi. W ten sposób licznie zgromadzeni w teatrze, przyjaciele szkoły mogli zobaczyć bogactwo artystycznych talentów oraz posłuchać, co o swojej szkole mówią nauczyciele, uczniowie, absolwenci i rodzice. Był występ chóru gospelowego „Kambug”, teatralna etiuda Palce w wykonaniu Teatru „Pretekst”, Śluby panieńskie w wykonaniu Teatru Mimezis, występy solistów: Natalii Iwaniec, Michaliny Budniak, Małgorzaty Tokarskiej i Jessici Merstein oraz zespołów: „W-Z”, „Odmieńcy”, „Fruit of the Light”, „Bez nazwy”. Warto zaznaczyć, że edukacja artystyczna i teatralna jest w szkole bardzo ważna, stanowi bowiem formę rozwoju młodego człowieka. Na 140 uczniów ok. 30 osób należy do grupy teatralnej, kolejnych 20 jest zaangażowanych w szkolną scholę i zespół „Kambug”. Zarówno w wypowiedziach absolwentów, jak obecnych uczniów przewijał się temat kameralności szkoły, z której wynika dobry kontakt z nauczycielami, poczucie akceptacji, szeroko pojęte wychowanie. To wszystko sprawia - jak powiedziała absolwentka Julita Zawisza - że „do tej szkoły się nie tylko chodziło, ale się nią żyło”.

Zdobywać wiedzę

Ważną przestrzenią w życiu szkoły są kontakty z rodzicami. „Komunikacja międzyludzka jest coraz trudniejsza i rodzice są zamknięci na szkołę, są zamknięci na przyjmowanie informacji o swoim dziecku - uważa dyrektor Budniak. - Mają zwykle wyidealizowany obraz dziecka i nie potrafią przyjąć informacji o nim, które mogą służyć w pracy nad dzieckiem”. Dlatego w szkole dba się o kontakty z rodzicami, organizuje się dla nich spotkania formacyjne i indywidualne. Współdziałanie nauczycieli i rodziców w wychowywaniu i nauczaniu młodych ludzi przynosi realne owoce. Absolwenci liceum uczą się na KUL-u czy Uniwersytecie Jagiellońskim. „My zawsze tak pracowaliśmy, żeby młodzież miała pełną swobodę wyboru i mogła studiować na najlepszych uczelniach. Uczymy ich czerpać wiedzę z bogactwa nauki, kultury i chrześcijaństwa po to, aby sprostali wyzwaniom, jakie przed nimi stoją” - mówi Dyrektor. Obecnie w gimnazjum i liceum uczy się 140 uczniów, szkołę opuściło 380 absolwentów, w tym 199 to maturzyści. I to oni przede wszystkim wyśpiewali na zakończenie jubileuszowej Mszy św. pieśń o swoim patronie - św. Stanisławie: „Młody jak my, wesoły jak my. Prosta jest jego droga. Kochał jak my, goręcej niż my. Stanisław wybrał Boga”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Pytania o Anioła Stróża

Anioł Stróż jest zawsze bliski człowiekowi wierzącemu. Towarzyszące nam od dzieciństwa proste modlitwy do Anioła Stróża, obrazki przedstawiające kroczącego za dzieckiem zatroskanego anioła z rozpostartymi skrzydłami rodzą wciąż pytania: Kim jest Anioł Stróż? Jaki on jest? Ilu jest Aniołów Stróżów? To oczywiste, że chcemy więcej wiedzieć o kimś, kto jest nam szczególnie bliski

Pytamy więc: Czy wszyscy ludzie mają swego Anioła Stróża czy wyłącznie chrześcijanie? Każdy człowiek ma swojego Anioła Stróża. W starotestamentalnej Księdze Tobiasza archanioł Rafał pojawia się w roli towarzysza młodego Tobiasza (por. Tb 5, 4n). Dzieje Apostolskie wspominają anioła św. Piotra (por. Dz 12, 15). Anioła Stróża ma każdy człowiek, także wyznawca innej religii czy osoba niewierząca. Jest on więc dany każdemu człowiekowi. A więc, ilu jest ludzi na świecie, tylu jest Aniołów Stróżów.
CZYTAJ DALEJ

Szczęśliwa zakonnica i nauczycielka - bł. Maria Antonina Kratochwil

2025-10-02 15:01

[ TEMATY ]

nauczycielka

szczęśliwa zakonnica

bł. Maria Antonina Kratochwil

Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame

bł. Maria Antonina Kratochwil

bł. Maria Antonina Kratochwil

Podczas II wojny światowej pochodząca ze Śląska siostra protestowała przeciwko okrucieństwom wobec żydowskich kobiet. Gestapo pobiło ją za to tak, że zmarła. Wspomnienie bł. Marii Antoniny Kratochwil jest obchodzone 2 października wraz z innymi Siostrami Szkolnymi de Notre Dame, które zostały zamordowane podczas II wojny światowej.

Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame zostało założone przez bł. Marię Teresę Gerhardinger i oficjalnie uznane przez papieża Piusa IX w 1833 roku. Głównym obszarem ich działalności jest edukacja i wychowanie; obecnie działają one w 28 krajach Europy, Afryki, Ameryki i Azji. Siostry i członkowie stowarzyszonej z nimi wspólnoty świeckich należą do międzynarodowej Sieci „Shalom”, która na poziomie globalnym angażuje się na rzecz sprawiedliwości, pokoju i ochrony stworzenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję