Reklama

Króluj nam Chryste!...

W 60 lat od śmierci Rozalii Celakówny, wielkiej czcicielki Serca Bożego, słowa Pana Jezusa skierowane do niej poruszają coraz więcej ludzkich serc. „Aby zrozumieć po co oddajemy się we władzę Chrystusowi konieczne jest poznanie kilku faktów historycznych” - mówi Ewa Nosiadek, ogólnopolska animatorka ruchu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko zaczęło się jeszcze w wieku XVII, kiedy Chrystus objawił się św. Małgorzacie Marii Alacouqe i przekazał obietnice łask dla wszystkich Jego czcicieli. W latach 30. ubiegłego wieku te same obietnice Chrystus przekazał polskiej pielęgniarce z Krakowa, Rozalii Celakównie. W wizjach ujrzała ona nadciągającą wojnę i dramatyczne losy Polski. W marcu 1939 r. usłyszała przejmujące słowa Pana Jezusa: „Trzeba ofiary za Polskę, za grzeszny świat.(...) Straszne są grzechy Narodu polskiego, Bóg chce go ukarać. Ratunek dla Polski jest tylko w Moim Boskim Sercu”.
Te same słowa Rozalia usłyszała w kwietniu 1939 r. od Matki Bożej: „Ratunek dla Polski jest tylko w Sercu Jezusa mojego Syna. Trzeba wszystko czynić, by Intronizacja była przeprowadzona. W domach, miastach, państwach. Jest to ostatni wysiłek Miłości Jezusowej na te ostatnie czasy. Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu. Jeżeli się podporządkuje pod prawo Boże, pod prawo Jego Miłości. Tylko te państwa nie zginą, które będą oddane Jezusowemu Sercu przez Intronizację, które Go uznają swoim Królem i Panem. Przyjdzie straszna katastrofa na świat...”.
Zapomniana po wojnie sprawa Intronizacji powróciła w latach 90. XX wieku. W wielu parafiach w Polsce, również w diecezji sandomierskiej, powstały Wspólnoty dla Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa, Króla Królów i Pana Panujących. Wspólnoty tworzą osoby świeckie, pragnące w modlitwie na kolanach wynagradzać Sercu Jezusa za grzechy i zaniedbania tych, za których On sam oddał życie. Osoby te przystępując do dzieła Intronizacji same uznają Jezusa za swego Pana i Króla ze wszystkimi tego konsekwencjami i dokonują osobistego poświęcenia się Bożemu Sercu. Za zgodą Księdza Proboszcza zostaje ustalona w parafii raz w tygodniu godzina adoracji przed Najświętszym Sakramentem. Adoracja ma charakter pokutno-wynagradzający. Do modlitwy zaproszeni są wszyscy: wspólnoty i grupy istniejące przy parafii, a także rodziny i wszyscy wierni, których pragnieniem jest, aby Jezus Chrystus był w ich życiu Panem i Królem i pragną swoje życie podporządkować prawom Bożym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sąd Okręgowy zarejestrował pozew Karola Nawrockiego przeciwko Onetowi

2025-06-05 21:00

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

©icedmocha - stock.adobe.com

Sąd Okręgowy w Warszawie zarejestrował sprawę pozwu Karola Nawrockiego przeciwko Onetowi o ochronę dóbr osobistych; nie ma jeszcze wyznaczonego terminu rozprawy - podały służby prasowe tego sądu. Z kolei prywatnym aktem oskarżenia w tej sprawie zajmie się Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa.

Prezydent elekt Karol Nawrocki - jeszcze jako popierany przez PiS kandydat na prezydenta - złożył pozew cywilny i prywatny akt oskarżenia po tym, gdy portal Onet - 26 maja - opublikował tekst Andrzeja Stankiewicza i Jacka Harłukowicza o tym, że Nawrocki miał uczestniczyć w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy był tam ochroniarzem.
CZYTAJ DALEJ

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

Dublin: rekordowa liczba chrztów podczas Wigilii Paschalnej

2025-06-06 11:34

[ TEMATY ]

chrzest

Wigilia Paschalna

Vatican Media

W wielu miejscach Europy i świata rośnie liczba osób przystępujących do sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego. Na mapie krajów, w których przybywa członków Kościoła jest m.in. Irlandia.

Fenomen niespotykanej dotąd liczby dorosłych, którzy przyjęli chrzest w archidiecezji Dublina opisuje portal CNA. W tym roku w Wigilię Paschalną aż 70 osób zostało tam włączonych do wspólnoty Kościoła i jest to największa liczba dorosłych chrztów odnotowanych tam do tej pory.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję