Reklama

Niedziela Lubelska

Na 150. urodziny Marszałka

Ziemia, kołysząca „sielskie, anielskie lata” autora „Pana Tadeusza”, szumem swoich lasów, poezją jezior, pagórków i łęgów oraz dudnieniem dębów odwiecznych, kładła się też pod stopy brzemiennej Marii z Billewiczów. Wraz ze swoim mężem Józefem doczekała się dnia, o którym pisano: „W jednym z dworków w noc zimową w dniu 5 grudnia 1867 r. rodzinie Piłsudskich w Zułowie niedaleko Wilna urodził się syn, któremu na Chrzcie dano imiona Józef, Klemens. Przyszedł na świat w rodzinie, która nie zagoiła jeszcze świeżych ran po klęsce z r. 1863. Żyły w cichym dworku w Zułowie wspomnienia kryjaków, którzy do ostatniego tchu w borach litewskich walczyli z najeźdźcą i zasnęli na wieki w bezimiennych mogiłach, rozrzuconych po całej Litwie”.

[ TEMATY ]

Józef Piłsudski

Grzegorz Jacek Pelica

Marszałek na Kasztance na pl. Litewskim w Lublinie

Marszałek na Kasztance na pl. Litewskim w Lublinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Mając lat 9, albo 10, postanowiłem sobie – wspominał Józef Piłsudski – że gdy tylko skończę lat 15, a więc osiągnę, według swego mniemania szczyt doskonałości, to zrobię powstanie i wyrzucę Moskali z Podbrodzia”. Nie dziwi takie marzenie przy matce, która wszczepiała w niego zasady rycerskiego honoru i obowiązku, uczyła miłości ideałów aż do samozaparcia się, byle tylko nie sprzeniewierzyć się idei: „Bez tej Matki, cichej bohaterki i wielkiej patriotki, mającej serce dla swoich, a bezwzględność wobec najeźdźców, bez tej kobiety dumnej i hardej wobec wroga, nie można sobie wyobrazić późniejszej dziejowej misji Józefa Piłsudskiego”.

Jednak nie było to wychowanie samotnych marzycieli (jego matka powiła 12 dzieci), lecz twarde stąpanie po ziemi. Mówił o tym Piłsudski w styczniu 1920 r. na Katolickim Uniwersytecie w Lublinie: „W dzieciństwie moim ciągle mi szeptano w uszy tzw. mądre przysłowia: Nie dmuchaj pod wiatr – Głową muru nie przebijesz – Nie porywaj się z motyką na słońce. Doszedłem potem do tego, że silna wola, energia i zapał mogą te zasady złamać”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W swoich wypowiedziach Marszałek ostrzega, że najgorszym wrogiem jest obcy sposób myślenia, zanik poczucia tożsamości narodowej wynikający z kompromisów ze złem i rządy ludzi „z grubsza przefarbowanych, bez moralnego kręgosłupa”. Fachowiec bez tego poczucia może być zaprzęgnięty do obcej roboty, zapomina o swoich korzeniach i tradycji. Owszem, wytykano Marszałkowi niewierność w dziedzinie konfesyjnej, jak gdyby był kandydatem na ołtarze. Odbierając także dzisiaj cześć i dobre imię wielkiemu obrońcy Polski i Europy przed bolszewizmem, nie pamiętają, że w okresie komunistycznym zdjęto w Polsce wszystkie tablice z nazwami ulic, placów, szkół i instytucji, które chlubiły się jego imieniem. Czyż nie wchodzą w buty rozpamiętujących swoją klęskę w 1920 r.?

Patrząc na „politykierskie wyczyny” tych, którzy z pogardą odnoszą się do beneficjentów 500+ i zapominają, że niezasłużenie biorą niejedno 500 diety poselskiej, przypomina się przestroga bp. Władysława Bandurskiego: „Są, którzy sądzą, iż być wolnym, to znaczy nie mieć kajdan na rękach i nogach, nie siedzieć za kratą. A jednak, jakże ciężka jest ta niewola, która nie kładzie kutych kajdan, tylko pełza jak gad zdradliwy, szepce słowa poddaństwa się zupełnego: Jestem sobie wolny, do niczego się nie mieszam, zapłacą mi, to spokojnie żyję”. Wtórował mu ormiański abp Józef Teodorowicz: „Pośród ustawicznych kompromisów zacierały się z wolna linie graniczne pomiędzy błędem a prawdą, zasadą moralną w życiu publicznym, a nihilizmem moralnym i zepsuciem; nie ma nic niebezpieczniejszego dla społeczeństw i państw, jak właśnie taki półmrok moralny, który już nie umie rozeznawać między światłem i ciemnością, praworządnością a nierządem”.

Marszałek Piłsudski nie bał się, wbrew chłodnym i nieprzychylnym sprawie polskiej kalkulacjom polityków, na przekór strategii dyplomatów, przebijać głową muru, dmuchać pod wiatr i porywać z motyką. Wiedział, że tylko ludzie pełni poświęcenia tworzą obroty historii, a ich czyste życiorysy kładą fundamenty trwałych dzieł. Tylko niepoprawni i „niepoważni marzyciele” byli w stanie dać się porwać wiatrowi historii, w wyniku którego, jak pisał Julian Tuwim „portki się trzęsą pętakom”. A Polska odzyskuje swą godność; oby nie tymczasową.

2017-11-29 07:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Między czerwonymi i białymi

Niedziela warszawska 27/2020, str. VI

[ TEMATY ]

Józef Piłsudski

wojna polsko‑bolszewicka

Wikipedia

Marszałek Józef Piłsudski podczas przeglądu wojsk

Marszałek Józef Piłsudski podczas przeglądu wojsk

Czy Józef Piłsudski uratował w 1919 r. Rosję bolszewicką? Najpewniej tak, choć oczywiście nie o to naczelnikowi chodziło.

Pierwszy rok zbrojnego konfliktu Polski z bolszewicką Rosją nietrudno – tak jak historyk Tadeusz Kisielewski – nazwać drôle de guerre – dziwną wojną. Chociaż walki trwały od początku 1919 r., starcia nie były częste ani intensywne, może z wyjątkiem walk o Wilno.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: W łączności z Watykanem - Jubileusz Życia Konsekrowanego u stóp Królowej Polski

Na Jasnej Górze w łączności z Watykanem trwają obchody Jubileuszu Życia Konsekrowanego. Do Królowej Polski przyjechało ok. 800 sióstr zakonnych z całej Polski. Jest to dla nich czas wdzięczności za powołanie, ale także próśb o wierność, radykalność powołaniu i modlitwy za wszystkie osoby, które rozeznają życiową drogę. W programie dwudniowego spotkania znalazła się modlitwa i sesja zatytułowana: „Prorocy nadziei we współczesnym świecie”.

S. Brygida Olędzka, loretanka, z Komisji Formacji Permanentnej przy Konsulcie Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce zwróciła uwagę, że czas na Jasnej Górze jest szczególnym czasem łaski i łączności z Rzymem. - Pragnęłyśmy zaprosić wszystkie siostry, które nie mogły pojechać na Jubileusz Życia Konsekrowanego do Rzymu, żeby przyjechały do Królowej Polski, abyśmy wspólnie mogły wysłuchać treści, które niesie Rok Jubileuszowy i byśmy razem zjednoczyły się na modlitwie - podkreśliła. Dodała, że dziś także proszą, aby osoby konsekrowane we współczesnym świecie potrafiły być „Znakiem Nadziei” także dla rozeznających życiową drogę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję