18 listopada, w Hali Sportowej Częstochowa Tomasz Adamek stoczy pojedynek w walce wieczoru za Kameruńczykiem Fredem Kassim.
- Jestem bardzo dobrze przygotowany do tej walki - mówił podczas październikowej konferencji prasowej w Częstochowie Tomasz Adamek. - Trzykrotnie pielgrzymowałem z żoną na Jasną Górę. Kiedy tylko mogę, jestem w drodze, to zatrzymuję się na Jasnej Górze aby sie pomodlić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Adamek w grudniu skończy 41 lat, ale jak twierdzi w wywiadach: czuje się tak, jakby miał 25. Kolejny obóz treningowy „Górala” w Osadzie Śnieżka powoli zbliża się do końca, a sam Adamek twierdzi, że jest w znakomitej formie, co potwierdza też jego trener Gus Curren.
O tym w jakiej dyspozycji jest najbliższy przeciwnik „Górala” dowiemy się dopiero 18 listopada, jak zabrzmi gong i rozpocznie się pojedynek, ale Kassi miał wystarczająco dużo czasu, by się do tej rywalizacji przygotować jak najlepiej. Wprawdzie ostatni raz schodził z ringu jako zwycięzca w 2013 roku, lecz jego ostatnie walki były naprawdę dobre. Jego remisowy pojedynek z Chrisem Arreolą (18.07. 2015) w którym zasłużył na wygraną i przegrane wojny ringowe z Dominickiem Breazealem (26.09. 2015) i Hughie Furym (30.04. 2016) były na naprawdę wysokim poziomie. Breazeale powinien zdawać sobie sprawę, że werdykt przyznający mu wygraną był szczęśliwy, natomiast Brytyjczyka uratowała kontuzja, bo zdecydowanie nie radził sobie z Kassim.
Reklama
W owych walkach Fred Kassi pokazał, że jest niewygodnym bokserem. Warunki jak na wagę ciężką ma słabe - jest niższy od Adamka, nie dysponuje nokautującym ciosem, ani mocną szczęką, lecz znakomicie wykorzystuje słabe punkty swych przeciwników.
Będzie to z pewnością zupełnie inna walka niż ta, którą Adamek stoczył 24 czerwca na Polsat Boxing Night z Solomonem Haumono. Kassi jest dużo słabszy fizycznie od Australijczyka, lecz ma większe umiejętności i chociażby dlatego może sprawić więcej kłopotów Adamkowi. Ale jeśli "Góral" jest tak dobrze przygotowany jak mówi, to powinien sobie z Kameruńczykiem poradzić. A wtedy zaczną się rozmowy o jego następnym pojedynku, wiosną przyszłego roku.
Najpierw jednak musi pokonać Kassiego i potwierdzić, że jeszcze można na niego liczyć. A zatem najpierw poczekajmy na to co się wydarzy w Częstochowie. Tomak Adamek jeszcze w Częstowchowie nie walczył, tym bardziej jest tym faktem podekscytowany.
-Bardzo dziękuję za możliwość walczenia w "stolicy polskiego kościoła". Mam nadzieję, że po raz kolejny nie zawiodę kibiców i stoczę jeszcze lepszą walkę niż ostatnio. Trener jest zadowolony z mojej dyspozycji, chcę wejść do ringu i błyszczeć. Wtedy będę patrzył z optymizmem w przyszły rok i wierzę, że jeszcze uda mi się zasłużyć na dużą walkę - powiedział 40-letni "Góral", były mistrz świata dwóch kategorii wagowych.