przekracza kolejne bariery. Jeszcze nie tak dawno gwałtowny sprzeciw części opinii publicznej wywoływał pierwszy program typu „reality show”, słynny holenderski „Big Brother”.
Zarzucano mu, że bazuje na niskich instynktach, wywołuje demony. Porównując go z dzisiejszą ramówką, jawi się on jako niewinna igraszka. Dziś w programach „reality show” trwa wyścig o potencjalnego
współmałżonka, zjada się ohydne owady, leży się wśród budzących grozę węży. Wszystko, oczywiście, dla pieniędzy. Protestów nie słychać, bo opinia publiczna uznała, że tak już musi być. Co będzie dalej?
Znając kreatywność ludzi mediów, możemy się spodziewać przekraczania kolejnych granic, o których nam się nigdy nie śniło. Gdzie będzie koniec? Neil Postman już kilkadziesiąt lat temu określił go w tytule
swej książki - Zabawić się na śmierć. Może dla potrzeb jakiegoś programu wywoła się małą wojnę? Filmowana przez dziesiątki kamer i emitowana w paśmie najlepszej oglądalności zgromadzi na pewno liczną
telewidownię? No, jeżeli nie wojnę, to może potyczki gangów. Przesada? A skąd? Jesteśmy tego bliżej, niż nam się wydaje. Mówię całkiem serio. Pogoń za pieniądzem z reklam nie zna granic.
W tym wyścigu nie ma reguł. Stopuje go czasem prawo, ale ono albo staje się martwe, albo jest zmieniane. W imię zasady, że wszystko, bez wyjątku, jest na sprzedaż.
Im bardziej pragnęli, im bardziej starali się o drugie dziecko,
tym większe przeżywali rozczarowania, kiedy okazywało
się, że Henryka nie może zajść w ciążę. A ich pierwszy
synek Bogdan wciąż dopytywał: „Mamo, kiedy będę
miał braciszka albo siostrzyczkę?”.
Henryka postanowiła odwołać się do Bożej interwencji
i pojechała na Jasną Górę. W intencji urodzenia dziecka
odbyła pięć pielgrzymek. Jakaż to była radość, kiedy okazało
się, że jej szczere modlitwy zostały wysłuchane: na początku
1986 roku okazało się, że spodziewa się dzieciątka.
W sierpniu, a było to niedługo przed rozwiązaniem,
Henryka poczuła, że powinna odwiedzić Matkę Bożą. Rodzina
odradzała wyjazd. „W tym stanie?” – mówili. Ale
ona postawiła na swoim. Mąż w końcu uległ i zdecydowano,
że pojadą pociągiem. Na Jasnej Górze zamówili
Mszę w intencji szczęśliwych narodzin. Henryka dostała
wtedy niewielki obrazek z welonikiem potartym o Cudowny
Obraz.
Kalisz: zmarł ks. prał. Andrzej Gaweł, wieloletni proboszcz katedry
2025-08-26 18:01
ek /KAI
Adobe Stock
26 sierpnia zmarł ks. prał. Andrzej Gaweł, zasłużony kapłan diecezji kaliskiej. Od 1992 r. wspomagał pierwszego biskupa kaliskiego Stanisława Napierałę w tworzeniu diecezji. Przez 24 lata był proboszczem katedry św. Mikołaja w Kaliszu. Przez wiele lat nie szczędził wysiłków, by wspierać biednych, chorych i potrzebujących.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w środę, 3 września. O godz. 19.00 nastąpi wprowadzenie do katedry w Kaliszu, a o godz. 19.30 zostanie odprawiona Msza św. żałobna. W czwartek, 4 września, o godz. 11.15 odbędzie się różaniec, a godz. 12.00 Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem biskupa kaliskiego Damiana Bryla. Po Mszy św. pogrzeb na Cmentarzu Miejskim przy ul. Górnośląskiej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.