Od 373 lat w parafii Kawnice, założonej na przełomie XIV i
XV w., znajduje się obraz Maryi, słynący łaskami. W niedzielę 1 lipca
br. minęła 50. rocznica poświęcenia miejscowego kościoła, siódmego
w historii parafii, a drugiego po ostatniej wojnie światowej. W latach
1913-29 wzniesiono tu kościół murowany, rozebrany decyzją okupantów
niemieckich w 1942 r. W 1946 r. zbudowano kościół drewniany, który
spłonął 13 lipca 1948 r., w następstwie uderzenia piorunem.
Okoliczności budowy nowego kościoła były wręcz opatrznościowe.
Na trzy dni przed pożarem drewnianego kościoła administratorem parafii
w Kawnicach został ks. Józef Prorok. Pożar świątyni był dla niego
tak dotkliwym ciosem, że złożył na ręce bp. Karola Radońskiego rezygnację
z parafii. W odpowiedzi na piśmie Pasterz diecezji napisał, że pożar
kościoła jest znakiem, iż Matka Boża upatrzyła w ks. Proroku budowniczego
wspanialszej świątyni. Kiedy Kapłan podzielił się tą wiadomością
ze swoją matką, odpowiedziała, że od szeregu dni myśli tak samo...
W pierwszą niedzielę po pożarze ks. Prorok zwołał spotkanie
parafian. Wspólnie rozważano, czy parafia będzie w stanie sprostać
budowie. Zniszczenia wojenne oraz koszty budowy kościoła, który spłonął,
nadwerężyły możliwości finansowe parafian. Duszpasterz przedstawił
alternatywę: Kawnice mogą zostać przyłączone do parafii w Golinie!
Ktoś zadał pytanie: "Co stanie się z cudownym obrazem Matki Bożej?"
. Ktoś inny odpowiedział: "Wtedy będziemy musieli oddać obraz do
innego kościoła". I wtedy doszło do spontanicznej reakcji zebranych: "
Obrazu nie oddamy, zbudujemy nowy kościół!". W ten sposób zapadła
decyzja o budowie świątyni, która w roku bieżącym obchodzi jubileusz.
Ks. Prorok wykorzystał doświadczenia innych i własny
talent. Umiał sprostać wyzwaniom w latach nowej rzeczywistości. Ustrój
społeczno-polityczny, wrogo nastawiony do Kościoła i religii, stwarzał
trudności, także w dziedzinie budownictwa sakralnego. Wyrażało się
to m.in. w restrykcjach, takich jak reglamentacja przy zakupie materiałów
budowlanych, dochodzenia dotyczące legalności tych zakupów, stwarzanie
barier biurokratycznych. Duszpasterz pospiesznie skupował materiały
budowlane, wypłacał należności robotnikom - bronił się przed przetrzymywaniem
znaczniejszych kwot w banku. Jego przeczucia i obawy potwierdziły
się w październiku 1950 r., kiedy dokonano wymiany pieniędzy, w stosunku
1 do 100 (za 100 zł otrzymywało się 1 zł). Parafia z ogólnej sumy
kilku milionów złotych złożonych w banku straciła tylko 20. część,
czyli bardzo niewiele, gdyż prawie wszystkie materiały do budowy
były już zakupione.
Zgromadzenie finansów na budowę było także sztuką nie
lada. Z inicjatywy Księdza Proboszcza młodzież parafialna przez kilka
miesięcy pracowała na plebanii przy produkcji kopert, ich adresowaniu
i wysyłce. W kopertach znajdowały się obrazki z wizerunkiem Matki
Bożej Pocieszenia z modlitwą i nowenną, informacją o pożarze kościoła
w Kawnicach i prośbą o ofiarę na budowę nowej świątyni. Na jesieni
1948 r. wysłano 120 tys. takich listów. Rezultat był zdumiewający:
datki napływały ze wszystkich stron Polski.
Pracom organizacyjnym i budowlanym towarzyszyło błogosławieństwo
Boże i opieka Matki Najświętszej, wypraszane przez modlitwy. Po każdej
Mszy św. odmawiano Pod Twoją obronę, a w soboty Różaniec. W trakcie
nabożeństw majowych, czerwcowych i październikowych modlono się do
Matki Bożej Pocieszenia w intencji pomyślnego zakończenia budowy.
Skutek był dostrzegalny: prace przebiegały sprawnie, na placu budowy
nie przydarzył się ani jeden wypadek. Jednocześnie w parafii - bez
żadnego uszczerbku - trwała normalna praca duszpasterska. Liturgię
sprawowano w tymczasowej kaplicy, urządzonej w remizie strażackiej.
1 lipca 1951 r. bp Franciszek Korszyński poświęcił nowy
kościół. Od 50 lat gromadzą się w nim parafianie, przybywają też
pielgrzymi, nawiedzają cudowny wizerunek Pocieszycielki Strapionych.
Ks. Prorok w swej pracy nawiązywał do idei przyszłej koronacji obrazu,
o której myśleli już jego poprzednicy w latach przedwojennych. Zatroszczył
się o renowację wizerunku, napisał jego łacińską monografię, z myślą
o koronacji zebrał i spisał trzy tomy relacji o łaskach, doznanych
za przyczyną Matki Bożej. Opracował też dwutomowy katalog wotów.
Koronacja obrazu odbyła się 1 września 1974 r. Na uroczystość
przybyli liczni księża biskupi, duchowieństwo i 50 tys. wiernych.
Głównymi koronatorami byli Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński,
arcybiskup poznański Antoni Baraniak i biskup włocławski Jan Zaręba.
Było to wielkie wydarzenie w życiu religijnym parafii.
Od 16 czerwca 1981 r., na mocy decyzji bp. J. Zaręby
posługę duszpasterską w parafii i sanktuarium kawnickim sprawują
Księża Salezjanie. Należy dodać, że z okazji 2000 lat chrześcijaństwa
bp Bronisław Dembowski wyznaczył kościół w Kawnicach świątynią jubileuszową,
gdzie wierni mieli możliwość uzyskania odpustu, łaski roku świętego.
* * *
Uroczystość 50-lecia konsekracji kościoła parafialnego
w Kawnicach zbiegła się z 20-leciem pracy duszpasterskiej Księży
Salezjanów w tutejszym sanktuarium. Uroczystą Sumę sprawował tego
dnia przełożony prowincji pilskiej - ks. inspektor Jerzy Worek w
koncelebrze z kapłanami, którzy w minionym 20-leciu pracowali w tutejszej
parafii.
Wydarzeniem zasługującym na uwagę w życiu religijnym
diecezji w bieżącym roku jest także peregrynacja w parafiach obrazu
Jezusa Miłosiernego oraz relikwii św. Faustyny. W Kawnicach wydarzenia
te będą miały miejsce przed głównym odpustem parafialnym, który przypada
w tym roku w niedzielę 2 września. Od poniedziałku 20 sierpnia parafia
rozpocznie odprawianie Nowenny do Miłosierdzia Bożego.
Nauki rekolekcyjne będzie głosić ks. Kazimierz Lewandowski
SDB.
Pomóż w rozwoju naszego portalu