Reklama

Raport z Kozielska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy dzisiaj, gdy już niedługo wchłonięci zostaniemy przez europejską Unię, potrzebna nam będzie ojczyzna? Czy my potrzebni jesteśmy Ojczyźnie? W ubiegłych wiekach nazywana była matką, w ubiegłych wiekach mówiono o niej - święta, a poświęcić i oddać dla niej życie było nie tylko obowiązkiem, ale zaszczytem. „Bo u Chrystusa my na ordynansach, słudzy Maryi” - mówili konfederaci barscy, a ich słowa powtarzały następne pokolenia. Również i ci, którzy za Boga, Honor i Ojczyznę ponieśli największą ofiarę, ci, którzy w obcej ziemi, w katyńskim lesie czekają zmartwychwstania.
Msza św. za Ojczyznę odprawiona 4 kwietnia br. rozpoczęła się wspomnieniem deportowanych w głąb Rosji 13 kwietnia 1940 r. oraz przedstawieniem dokumentów, wspomnień i relacji byłych jeńców Kozielska, w tym prof. Stanisława Świaniewicza znajdującego się 30 kwietnia 1940 r. zaledwie o kilka kilometrów od miejsca kaźni. Kłamstwa sowieckich władz dotyczące miejsca pobytu „zaginionych” można porównać do kłamstwa Kaina zapytanego przez Boga o brata jego Abla. Krew zabitych w Katyniu jak krew Abla wołała głośno spod ziemi. Groby odkopano. Prawda wyszła na jaw. Jak zawsze.
„Czy mamy dzisiaj odwagę stanąć tu, w tej świątyni, i powiedzieć: Tak, modlimy się za Polskę, przeżywamy nasze Narodowe Rekolekcje. W sercu głęboko mamy zakorzenione Jasnogórskie Śluby, bo jesteśmy ludźmi pokuty. Dzisiaj do modlitwy dołączeni są ci, którzy ponieśli za Ojczyznę śmierć. To ci, którzy byli w Katyniu” - mówił ks. Paweł. „Łatwo jest na ulicy pokrzyczeć, łatwo jest pokłócić się pod sklepem, łatwo jest powiedzieć, że jestem wierzącym człowiekiem - a Ojczyzna czeka, a Polska płacze. My chcemy takich świadków, którzy by wyszli z tego Wieczernika i pokazaliby jak żyć. Pokazaliby, że z Ewangelią można zrobić wszystko. Tylko gdzie są tacy ludzie? Jezusie Chrystusie, który jesteś na Kalwarii, cierpiący, umierający, ale zawsze mój; Jezusie Chrystusie, który każdego miesiąca uczysz nas, jak trzymać się swego ojczystego progu, bądź dzisiaj z nami, bądź dzisiaj z tymi, którzy ciałem zostali w Katyniu, a sercem są z nami”.
Bestialsko zamordowanych zabrakło w tworzącej się na Wschodzie Polskiej Armii.
I gdy Przyszli święci z Panem Bogiem, policzyli wojsko,
Matka Boska zdała raport o swoich z Kozielska.
Rozpłakała się cichutko Rzecz Cierpliwa - Polska

Płacz był muzyką zamiast orkiestr i chórów anielskich - pisał w wierszu pt. Matka Boska Kozielska Jerzy Bazarewski. I zdawało się, że wszelki słuch o nich zaginie, bo kłamliwa propaganda PRL-u usiłowała utrzymywać sowiecki mit o „zaginionych”. Jednak my, naród, wiedzieliśmy, co naprawdę się stało, pamiętaliśmy. Czy pamięć o naszych cierpiących i zdradziecko zamordowanych bohaterach przetrwa w następnych pokoleniach? Czy będziemy godni?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego człowiek tak bardzo boi się Boga?

2025-12-17 08:49

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Nie bój się – mówi do Józefa anioł Pański. Z podobnym wezwaniem zwracał się wcześniej do Maryi. Nie bój się, Maryjo – mówił, zwiastując Jej, że została wybrana, by stać się Matką Jezusa Chrystusa.

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.
CZYTAJ DALEJ

Jelenia Góra: 20 grudnia pogrzeb tragicznie zmarłej 11-letniej Danusi

2025-12-18 09:23

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Krzysztof Ćwik

Msza św. za duszę zmarłej tragicznie 11-letniej Danusi, a następnie jej pogrzeb odbędzie się 20 grudnia, w sobotę w kaplicy na Starym Cmentarzu Komunalnym w Jeleniej Górze. Poinformował o tym Prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak. W tym dniu ustanowił też żałobę na terenie miasta Jelenia Góra. Prezydent Miasta zwraca się do mediów z apelem o uszanowanie prywatności ceremonii pogrzebowej.

"W związku z tragicznymi okolicznościami śmierci 11-letniej Danusi, która zginęła 15 grudnia 2025 roku, ustanawiam sobotę, 20 grudnia 2025 roku, dniem żałoby na terenie Miasta Jelenia Góra. Zwracam się z apelem do organizatorów wszelkich imprez rozrywkowych, wydarzeń kulturalnych i sportowych o rozważenie ich odwołania lub przełożenia. Msza Święta za Duszę Zmarłej odbędzie się w sobotę o godz. 12:00 w kaplicy na Starym Cmentarzu Komunalnym w Jeleniej Górze, natomiast pogrzeb odbędzie się bezpośrednio po zakończeniu ceremonii żałobnej. Zgodnie z wolą Rodziny Zmarłej proszę o uszanowanie prywatności i nieobecność mediów podczas ceremonii pogrzebowej. Łączę się w bólu z Rodziną i Bliskimi Zmarłej" - napisał prezydent Jeleniej Góry na Facebooku, gdzie zamieścił też nekrolog tragicznie zmarłej nastolatki.
CZYTAJ DALEJ

O. prof. Jacek Salij: o zwierzęta trzeba dbać, ale nie można ich zrównywać z ludźmi

2025-12-19 08:03

[ TEMATY ]

zwierzęta

Adobe Stock

Człowiek został powołany do opiekowania się przyrodą i nie może dopuszczać się okrucieństwa wobec innych istot. Jednak traktowanie psów czy kotów jak ludzi to błąd - mówi w rozmowie z KAI dominikanin o. prof. Jacek Salij. „Zwątpienie w Boga nieuchronnie kończy się zwątpieniem w człowieka. Dzisiaj wielu ludzi chciałoby urządzić świat tak, jakby Boga nie było. W tej perspektywie chciałoby się unieważnić tę prawdę, że na naszej ziemi jeden tylko człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże - i zrównać człowieka ze zwierzętami” - mówi.

Znany teolog, rekolekcjonista i autor popularnych książek o. Jacek Salij OP w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną przypomina, że jako ludzie mamy obowiązki wobec innych istot stworzonych. Bierze pod lupę zwyczaje żywieniowe, które doprowadziły do tego, że zwierzęta nie są już hodowane, tylko masowo „produkowane”. Podejmuje się jednak uporządkowania podstawowych pojęć w dziedzinie, która niekiedy bywa niezrozumiana nawet przez ludzi wierzących, np. kim jest człowiek i czym różni się od zwierzęcia. „Na naszej ziemi jeden tylko człowiek może usłyszeć Ewangelię i na nią się otwierać. I jeden tylko człowiek jest zdolny do modlitwy” - zauważa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję