Reklama

Święto miłosierdzia (1)

Niedziela włocławska 16/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chrystus przekazał naszemu pokoleniu za pośrednictwem św. Faustyny orędzie miłosierdzia. Wyniesienie do godności świętych s. Faustyny Kowalskiej jest znakiem dla każdego z nas, abyśmy w miłosierdziu i przez miłosierdzie mogli odnaleźć drogę powrotu do domu Ojca. W Dzienniczku s. Faustyna odnotowała słowa Jezusa: „Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była Świętem Miłosierdzia”. Spełniając wolę Jezusa Chrystusa, Ojciec Święty Jan Paweł II ustanowił to święto dla Kościoła. Pierwsza niedziela po Wielkanocy kończy obchody Paschy. Tradycja liturgiczna połączyła dwie niedziele w jedną, ośmiodniową celebrację uroczystości Zmartwychwstania. W Niedzielę Wielkanocną dominuje przeżywanie radości z pustego Grobu, tydzień później - w Niedzielę Białą - radość koncentruje się na człowieku, który przez chrzest uczestniczy w zmartwychwstaniu. Chrystus powiedział do s. Faustyny: „Pragnę, aby Święto Miłosierdzia było schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników”. Dzisiejsze Święto powinno skłaniać nas do wspomnienia własnego chrztu, w którym doświadczamy miłosierdzia Bożego. Powinniśmy zrozumieć, że nic nie jest tak potrzebne człowiekowi, jak miłosierdzie Boga - owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku wyżynom świętości Boga.
Człowiek współczesny szybko może stracić sens życia, jeśli ugina się pod brzemieniem konfrontacji ze światem, w którym dominują: brutalność, terror, zbrojenia, wyzysk, bezrobocie, rozgoryczenie, nędza jednych, zarówno materialna jak i duchowa, nadmiar bogactw drugich. W rodzącym się poczuciu bezsensu kierujmy wzrok na Chrystusa Miłosiernego. Klucz Bożego Miłosierdzia otwiera drzwi do wiary, do sakramentów, do prawdziwego życia chrześcijańskiego.
Przyznajmy się do braku żywej wiary, spójrzmy na zaniedbanie spowiedzi, zalew kłamstwa i nieuczciwości, dramat zniszczonych przez kradzieże sumień. Jak wiele łez płynie w rozerwanych małżeństwach i rozbitych rodzinach, jak tragiczne są skutki aborcji, jaka groza ukryta jest w alkoholu, narkotykach. Stańmy do modlitwy i na nowo odczytajmy orędzie łaskawego Boga, aby prosić o przebaczenie grzechów, aby skutecznie realizować nasze powołanie do świętości. Uwierzmy w moc sakramentu, który ustanowił i zostawił Kościołowi Zmartwychwstały Pan, mówiąc: „Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20, 23). Przywołujmy miłosierdzia dla siebie, naszych rodzin i całego świata. To dziś, świadomi naszych osobistych grzechów, powinniśmy wołać: Jezu miłosierny, wejrzyj na Swoje dzieci i przygarnij je do Swojego przebaczającego Serca!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyzwania stojące przed nowym Papieżem - refleksje kard. Duki po konklawe

2025-05-27 19:51

[ TEMATY ]

kard. Dominik Duka

Papież Leon XIV

Kulturkampf

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Kulturkampf, czyli „walka o kulturę”, to polityka Otto von Bismarcka prowadzona w Cesarstwie Niemieckim w latach 1871–1878, kiedy to kanclerz chciał ograniczyć wpływy Kościoła katolickiego w państwie. W Cesarstwie Niemieckim protestantyzm pełnił nieformalnie rolę religii państwowej, a Królestwo Prus – państwo protestanckie – odgrywało w nim dominującą rolę.

Włączenie do Cesarstwa południowoniemieckich państw katolickich na czele z Bawarią sprawiło, że 36% ludności Niemiec stanowili katolicy. Bismarck postrzegał to jako źródło destabilizacji społeczeństwa, gdyż katolikom, którzy mieli podlegać zewnętrznej władzy, tzn. władzy papieża, zarzucano brak patriotyzmu niemieckiego. W ramach Kulturkampfu wprowadzano wiele ustaw wymierzonych przede wszystkim w Kościół katolicki, których celem miało być jego upaństwawianie.
CZYTAJ DALEJ

Przeciwności pacjentów onkologicznych w walce o życie

2025-05-21 16:58

[ TEMATY ]

zdrowie

lekarz

Adobe Stock

W ciągu ostatniej dekady leczenie nowotworów przeszło prawdziwą rewolucję, która radykalnie zmieniła rokowania wielu pacjentów. Nowotwory, które kiedyś były wyrokiem, dziś stają się chorobami przewlekłymi. Choć leczenie onkologiczne jest coraz skuteczniejsze, nadal wiąże się z istotnymi skutkami ubocznymi i toksycznością, które mogą wpływać na jakość życia pacjenta. Wielu pacjentów chce świadomie i bezpiecznie wspierać swój organizm w walce z chorobą korzystając z potencjału medycyny komplementarnej. Dziś różne grupy interesu chcą odebrać im tę szansę.

Julia jeszcze jako nastolatka zachorowała na nowotwór mózgu. Diagnoza brzmiała strasznie: „gwiaździak drugiego stopnia, nieoperacyjny”. Dla Julii i jej mamy był to szok. Dotąd była aktywną nastolatką, uprawiała sport, lubiła taniec i pływanie. Choroba wywróciła ich życie do góry nogami. Po wielu miesiącach diagnozy trafiła do jednego z warszawskich szpitali, gdzie rozpoczęła chemioterapię. Bardzo szybko z wysportowanej nastolatki zmienia się nie do poznania. Miała problem z apetytem, schudła, często wymiotowała, wypadły jej włosy. Z dnia na dzień jej stan się pogarszał, a dotychczasowa terapia nie przynosiła oczekiwanych rezultatów. Z dnia na dzień jej ciało było coraz słabsze, jednak coraz silniejsza była chęć życia. – Nie chciałam rezygnować z leczenia konwencjonalnego, ale przez ogromne osłabienie organizmu nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Przede mną była studniówka i przede wszystkim matura. Nie chciałam rezygnować z życia – wspomina Julia.
CZYTAJ DALEJ

Serduszko pękło

2025-05-28 08:00

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W kampanii wyborczej wszystko jest dozwolone – to truizm, który od lat usprawiedliwia wszelkie polityczne ekscesy. Ale to, co obserwujemy w tegorocznej kampanii Rafała Trzaskowskiego, kandydata partii z logotypem w kształcie serca, przekracza nawet tę dość luźną granicę. Serduszko miało symbolizować empatię, otwartość, szacunek. Tymczasem kampania z nim w roli głównej wygląda raczej jak opowieść o nienawiści, strachu i obsesji na punkcie... Karola Nawrockiego.

To zdumiewające, że cała energia sztabu Trzaskowskiego nie idzie na prezentowanie jego zasług, planów, wizji. Ba – nikt nawet nie próbuje udawać, że chodzi tu o promowanie kandydata. Zamiast tego – codzienna, niemal rytualna nagonka na Nawrockiego. Wypowiedzi pełne straszenia, drwin, pogardy. Jakby cała ta kampania miała jeden cel: zohydzić przeciwnika, a nie przekonać do siebie kogokolwiek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję