Kard. Koch: papież zachęca do odważnego budowania jedności
Franciszek zachęca nas do odważnego budowania jedności przypominając, że więcej nas łączy niż dzieli. Podkreśla to kard. Kurt Koch, który towarzyszy Papieżowi w jego pielgrzymce do Szwecji. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan zauważa zarazem, że to popychanie do dialogu wcale nie oznacza niedostrzegania różnic istniejących między katolikami a luteranami.
„Ekumenizm bardzo leży Ojcu Świętemu na sercu, chce on przyczynić się do budowania jedności wszystkich chrześcijan. Z tej właśnie perspektywy jestem mu bardzo wdzięczny za to, że przyjął zaproszenie luteranów, by przybyć do Szwecji na upamiętnienie rocznicy reformacji – mówi Radiu Watykańskiemu kard. Koch. – Widzieliśmy w tych godzinach, jak bardzo papież cieszy się z tej pielgrzymki. Z uwagą wsłuchiwał się we wszystkie przemówienia i świadectwa z różnych stron świata. Jego odpowiedź była bardzo jasna. Zachęcał, by się nie bać, tylko z odwagą kontynuować dialog, a widząc istniejące przeszkody starać się je pokonywać”.
Szef watykańskiej dykasterii ds. ekumenizmu zwraca uwagę, że obecność Franciszka w Szwecji to moment historyczny i znaczący gest, który w świecie protestanckim zostanie bardzo doceniony.
„To historyczna chwila, kamień milowy na drodze pojednania i wspólnego poszukiwania jedności”. Tak rozpoczynającą się w poniedziałek 31 października pielgrzymkę Ojca Świętego do Szwecji określa kard. Pietro Parolin. Watykański sekretarz stanu, w poprzedzającym ją obszernym wywiadzie udzielonym papieskiej telewizji podkreślił, że będzie ona konkretnym owocem prowadzonego już od ponad pół wieku dialogu między katolikami i luteranami.
Wizyta Franciszka w Lund i Malmö jest związana przede wszystkim z odbywającymi się tam uroczystościami 500-lecia reformacji, która spowodowała trwające przez wieki podziały, krwawe walki, wojny religijne i prześladowania. Także obchodzone do tej pory rocznice często miały charakter polemiczny i prowokujący. Kard. Parolin podkreśla, że tym razem będzie inaczej.
6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.
W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
Każde głosowanie w Kaplicy Sykstyńskiej odbywa się w sposób ceremonialny i ściśle określony. Sprzyja temu papierowa i indywidualna forma oddania tajnego głosu.
Teoretycznie papież może zostać wybrany już wieczorem w dniu rozpoczęcia konklawe. Wówczas przeprowadza się pierwsze głosowanie. Dzieje się tak od 2005 roku, wcześniej głosowania odbywały się od rana drugiego dnia. Jednak w ostatnim wieku najszybciej papieża wybrano w 1939 roku. Kard. Eugenio Pacelli, późniejszy Pius XII, zyskał wymagane poparcie już w trzecim głosowaniu. Także w drugim dniu konklawe kończyło się w 2005 i w 2013 roku.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.